problem z kumplem bylego faceta ;/

Rozstalam sie z facetem po 6 latach zwiazku, z jego winy - zdradził mnie. Cały czas próbuje i stara się żeby wrocić chociaż mija już rok. Teraz wyjechał do innego miasta, czasem przyjezdza na weekendy. Mamy wspólnych znajomych, z racji tego, że on sie wyprowadził ja przebywam z nimi znacznie częsciej. W tym gronie jest najlepszy kumpel mojego ex. Jak byliśmy razem miałam dobre relacje z tym kolegą, dogadywaliśmy się. Odkąd sie rozstaliśmy on na każdym kroku mi dogryza, celowo naraża mnie na towarzystwo mojego ex, w każdej mozliwej sytuacji 'wpycha' mnie w jego ręce. Porozmawiałam z nim, że mi to przeszkadza, ale nie skutkuje. Ostatnio znajomi wyszli na drinka dołączylam do nich po godzinie i zabralam ze sobą znajomego. Kumpel mojego ex nawet nie podał mu ręki na przywitanie,lekcewazył jego towarzystwo, ciągle coś dogryzał. Powiedział, że jest tu JEDNO miejsce wolne żebym sobie usiadła. Było mi wstyd... Minęło juz 2 tyg od tej sytuacji i tyle już nie odzwyam się do kumpla ex. Wczoraj na imprezie SŁUŻBOWEJ, wyzwał mnie od zimnej suki, że nie mam żadnych uczuć, ze sie bawie ludzmi, ze nie potrafie nikogo docenic ale to w moim stylu. ze nic mnie nie obchodzi jak sie ktos dla mnie poswieca, ale ze na pewno znajde przystojnego, dzianego ksiecia z bajki i bede zyla dlugo i szczeslwie. Było mi wstyd, raczej nikt tego nei slyszał, ale nie wiedzialam jak sie zachowac i wyszłam. Nie wiem jak mam z nim rozmawiac, myslalam, zeby zadzwonic do bylego i powiedziec, ze nei zycze sobie, żeby jego przyjaciel mnie w taki sposób obrażał... ale to chyba jeszcze bardziej żenujące..