Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zuzaannaa90

co zrobic w takiej sytuacji, doradzcie:(

Polecane posty

Gość Zuzaannaa90

Jestesmy po slubie kilka misiecy, mieszkamy u Meza bo u mnie w rodzinnym domu nie bylo za bardzo miejca. mieszkamy na dolnym poziomie a tesciowa na parterze, zas jej corka z mezem i dziecmi na poddaszu. jestem w ciazy termin mam na lipiec. moi rodzice zaproponowali bysmy zamieszkali u nich bo brat wyprowadza sie w czerwcu z zona i zwalniaja duzy pokoj. chcialabyn sie przeprowadzic czulabym sie bezp. przy mamie ktora jest pielegniarka na noworodkach. zawsze przy swojej mamie to inaczej i duzo pomoże. po za tym lazienke mamy obok pokoju i jest wygodniej z dzidzia. tutaj gdzie mieszkamy do laxienki trzeba wychodzic na parter a z niemowlaczkiem jest problem bo latwo moze zachorowac. prubuje z mezem rozmawiać po dobremu ale tak zle i tak nie dobrze :( cala noc przeplakalam. on ciagle ma wymowki: tu sie juz urzadzilismy tzn kupilismy meble, tu mam garaz tam nie, niechce sluchac jak sie klocisz z mama:( nie wiem co zrobic, on uwaza ze w takich sytuacjach maz rzadzi :( nie poznaje go bo jest wspanialym dobryn mezem ale tu nie moge nic wskurac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzaannaa90
moglby ktos cos tu napisac...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmelek2013
Wydaje mi się, że boi się wyprowadzić od mamusi, bo gdzie indziej będzie mu lepiej, albo boi się reakcji swojej mamy na wyprowadzkę, bądź też nie lubi Twoich rodziców. Może przedstaw mu te 3 warianty i spytaj, który jest właściwy. Jeśli dwa pierwsze to nie masz szans by postawić na swoim, jeśli ten ostatni, to może dojdziecie do kompromisu i pod pewnymi warunkami zgodzi się na przeprowadzkę. Może zaproponuj mu , że to tylko na pierwsze miesiące jak dzidziuś się urodzi, a później znów wrócicie do jego rodziców. Powiedz mu że to np. z 3 miesiące, na ten najtrudniejszy okres. Swoją drogą wydaje mi się, że bez swojej mamy poradzisz sobie równie dobrze. Jeśli chodzi tylko o to, że boisz się, że nie dasz rady, to nie martw się. DASZ RADĘ, JESTEŚ W KOŃCU DUŻĄ DZIEWCZYNKĄ ;) Pozdrawiam, życzę dużo siły i cierpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pavel 5
Za kilka lat rozwod Cie czeka;( jak dorosniesz do tego ze nie pasujecie do siebie i maz Cie nie kocha( ten slub to przez wpadke? Bo troche za mloda jestes jak na slub w obecnych czasach) Jak kobieta jest w ciazy to facet zrobi dla niej naprawde wiele zeby bylo jej wygodnie jak i dla dziecka. Z roku na rok bedziesz coraz bardziej ubezwlasnowolniona a po porodzie zobaczysz jak bedziesz zmeczona on tez to nie jeden raz ci przywali w psychike. Walcz poku nie oddalas calego pola swobody i wspoldecydowania bo potem go nie odzyskasz. Nie chce maz z Toba wyprowadz sie sama. Moze sie opamieta,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzaannaa90
on lubi moich rodzicow dobrze sie dogaduja:) nie wiem podaje mi tylko te blache powody ktore podalam wyzej, no i mowi ze nie bedziemy skakac z domu na drugi dom co chwile:( przeciez nie moze byc tak ze on tak zarzadzi i tak ma byc, juz mysle o najgorszym, ze po prostu bede musiala mu postawic warunek i ze skoro on niechce to sama sie wyprowadze a on wczesniej czy pozniej dolaczy. bo wiem jak bez siebie nie umiemy zyc:( tak mi przykro ze nie mozemy sie dogadac w tej sprawie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tramal___
niezła pisownia gimbusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmelek2013
Zgadzam się z Pavel 5. Kiedy kobieta jest w ciąży to facet zrobi dla niej wszystko ( a przynajmniej prawie wszystko, nawet poleci nocą po truskawki ;) ). On się boi uciec od mamusi, nie licz że to się zmieni. Albo zagryziesz wargi i będziesz mu się podporządkowywała, albo będziesz walczyć z nim, ale musisz liczyć się z tym, że będzie wam trudno i być może za 5 lat czeka was rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuje takiego męża. wigląda na to że cycuś mamuni. Spoko dziecko podrośnie to przestanie ci to przeszkadzać. Nie kłóć się z nim to nic nie da skoro on nie ma litości nad płaczącą kobietą ani noworodkiem to nie jest taki wspaniały jak ci się wydawało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się przenieś sama! Powiedz że tak postanowiłaś jedynie ze względu na swój stan. Kompilacja Kochanie nie wiem jak ty ale do 8 miesiąca życia naszego wspólnego dziecka będziemy mieszkać u moich rodziców. Decyzję taką podjęłam ponieważ a b c Mężczyzna natychmiast by starał się Ci dogodzić jeśli tylko byś tak argumentowała ale facet nie. Mamusiny synek to porażka. Lepiej zastrzel go, odsiedzisz 15 lat, a tak całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tramal___
w jakim celu brany był ślub ? W tak młodym wieku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"skoro on niechce to sama sie wyprowadze a on wczesniej czy pozniej dolaczy." no i problem rozwiązany poza tym czy to aż taki problem przeprowadzić się dwa razy? w USA np. niektórzy ciągle wynajmują mieszkania, co zniszczą jedno, to wyszukują drugie i jakoż żyją :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzaanna90
sprobuje dzis zaczac temat jednak boje sie jego reakcji. bardzo go kocham chcialavym by to zrozumial, a moze z czasem sam zrozumie i jak przyjdzie czas porodu i powiem ze jade do siebie to moze zmieni zdanie? nie wiem czemu tak sie wscieka kiefy zaczynam ten temat bo naprawde robi dla mnie wszystko:( a o tym az sie boje mowic znow. jestem b.wrazliwa i przezywam wszystko. a to zle wplywa na dzidzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość van kuffel
Zuzanno. Najlepsze kasztany są na Placu Pigall. Wiem że najlepiej smakują ci jesienią. A odnośnie przeprowadzki. Wiadomo że dziecko ma większe zaufanie do matki a nie do teściowej.:) Wiec komentować nie będę. Poza tym teraz u ciebie myślą hormony a nie ty. Wiec sprzeciw jakikolwiek nie ma sensu. Uśmiechnij się, dziecko i tak będzie wspaniałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzaannaa90
ok, ale dlaczego mamy mieszkac u niego? bo on tak chce?:(:( a jak sie nie zgodzi ptzeprowadzic to bedziemy mieszkac osobno:( i nasze malzenstwo... wkoncu przepadnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×