Jak zmienic swoje zycie?

Jakies pomysly ??

zakochaj się na zabój ;)

taa zeby jeszcze bardziej zwariowac? ciekawe poza tym w kim

a cóż złego jest w zwariowaniu? Przynajmniej szaleniec, tudzież szalenczyni nie musi się zastanawiać i przejmować tym, jak zmienić swoje życie. W kim? Raczej nie we mnie, bo jestem tylko wirtualnym ludkiem, ale miej na wszelki wypadek oczy szeroko otwarte heh

i myslisz, ze zakochanie sie w kims moze az tak odmienic zycie? oczy szeroko otwarte.. to raczej powinni miec inni, bo jak na razie skutecznie nikt mnie nie zauwaza, w sumie czemu tu sie dziwic.

Tak, zakochanie może odmienić życie, co prawda nie rozwiąże Twoich problemów, ale może uczyni je bardziej znośnymi - poza tym, zawsze lepiej jest uporać się z nimi we dwójkę niż samotnie. A chciałabyś by ktoś w końcu troche szerzej otworzył oczy i Cię zauważył? No i najważniejsze, czemu chcesz zmienić swoje życie, co w obecnym jest nie tak?

Chyba najlepsze w tym wszystkim jest ta obecnosc drugiej osoby, samej trudno jest sie odnalezc w niektorych sytuacjach. Chce odmienic bo.. banalnie zabrzmi ale wszystko jest nie tak, praca do dupy, przyjaciol brak, milosci brak, rozne inne problemy ktorych rozwiazac sie nie da, tylko po prostu z nimi pogodzic. Mam dzisiaj zly dzien, ostatnio ich coraz wiecej

Musisz zmienić siebie :)

ja mam złe ostatnie dwa lata, fatalne wręcz - inni pewnie by już zwariowali albo skoczyli z mostu, ale cóż, żyję dalej z nadzieją, że a nóż się coś odmieni, jednocześnie nie oczekując wiele od życia. Taki lajf, nie wszystkim musi się udać wieść idealne życie i pozostaje dążyć do tego żeby było choć znośne. Praca do dupy, ale ciesz się,że w ogóle jakąś masz, a w takich okolicznościach można spokojniej szukać nowej, innej. Z przyjaciółmi i miłością ciężka sprawa, bo to nie zawsze jest zależne od nas - może być jedynie otwartym na nowe możliwości i nie bać się wykorzystać jakieś szansy gdy się pojawi. Ot tak życie się nie odmieni, a już na pewno nie samo. A i recepty jednej na to nie ma. Pozostaje Ci pomimo wszystko szukać jakiś pozytywów i trzymać się kuroczowo życia i nadziei na lepsze jutro

Zmienic siebie nie jest latwo. Ogolnie nie narzekam tak bardzo na rozne rzeczy, staram sie doceniac to co mam, ale przychodza dni kiedy dobija wszystko inne i oczywiscie chce sie czegos czego sie nie ma, a rzeczy ktore sie ma sa niedoceniane. Taka szalencza milosc bylaby fajna sprawa...

Oj-tam, oj-tam! ;) Po co od razu szaleńcza miłość? # Każda miłość, w najmniejszym wydaniu dodaje skrzydeł... Można też zakochać się po prostu w człowieku: uśmiechnąć się do maluszka w sklepie, zagadać ze starszą panią na chodniku, zagadać z kimś strapionym... Dajemy innym siebie a do nas wraca coś pozytywnego... # Warto przemyśleć tez czy ta potrzeba i chęć zmiany to nie chwilowy dołek, albo potrzeba wyciszenia, może posmucenia się przez chwilę. Jeśli nie to warto rozważać zmiany. # Zgadzam się z przed-piszącymi trzeba najpierw zajrzeć w siebie. Może zmienić należy siebie? Zerwać ze starym myśleniem, ze starymi zwyczajami, z rutyną... Może zmienić coś w sobie? Na sobie? Wyrzucić stary ciuch i sprawić sobie nowy? # Pracę można polubić na nowo jeśli znajdziemy coś co w niej lubimy i odnajdziemy się w tym na full... Albo szukać nowej... # Warto zmienić życie, bo ono jest zmiana...