Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no helooooooołłłłł

Umarłam! Moja znajoma urodziła dziecko miesiąc temu i jest zaskoczona

Polecane posty

Gość no helooooooołłłłł

że przy maluchu trzeba tyle zrobić! I że dziecko (karmione piersią i dokarmiane butelką) co godzinę woła jeść! I że płacze jak ma mokro, jak kupę zrobi i jak mu coś nie pasuje, i że takie niecierpliwe jest! A dziewczyna po studiach, nie jakaś siusiumajtka (po 30-tce), no po prostu nie wierzę! Myślała, że dziecko ma jakiś przycisk ON/OFF czy co? Przepraszam za wykrzykniki ale właśnie z nią rozmawiałam i jestem w szoku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenka z zagajnika
e tam,nie ma tak zle,skoro ma czas na rozmowę ze znajomą:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta od kucyków
No mnie też by to zdziwiło... ale tak to jest jak się karmi na żądanie to nie ma się człowiek czasu w dupe podrapać- taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez nie wierzylam, dopoki
sie nie przekonalam, zreszta zalezy, jakie dziecko. U mnie z jednym byla kupa zachodu, z drugim nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie to też było szokiem
a dla Ciebie nie? Jak funkcjonowałaś po porodzie? Jak sobie usiłowałaś zaplanować dzień? Opowiedz jak sobie z tym radziłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej od kucyków
wyobraź sobie że karmię na żądanie i nie dość że mam czas na drapanie się po tyłku to jeszcze na maseczki, na sprzatanie, ba nawet gotowanie :P Do autorki, może ona nigdy nie miała kontaktu z małymi dziećmi, może ma depresję poporodową i wszystko wyolbrzymia, a może trafił jej się taki wrzeszczący przypadek i chciała sobie zwyczajnie ponarzekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erferfer
"Zaskoczona" czy po prostu wyżaliła się nieodpowiedniej osobie? Chyba źle cię oceniła jako życzliwego odbiorcę - jesteś po prostu wredna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no helooooooołłłłł
Rozmawiała ze mną jak jej mąż był z dzieckiem na spacerze. Ogólnie jest znerwicowana, bo myślała, że niemowlę tylko je i śpi, a tu tyle rzeczy trzeba zrobić (no kurde, niespodzianka, noworodek sam się nie przewinie, nie wykąpie i nie nakarmi), a poza tym denerwuje ją (!!!) że ciągle czegoś chce. Pytałam jak ze spaniem, okazało się, że synek im przesypia 5 godzin bez pobudek w nocy (dla mnie super), a oni szczerze zdziwieni, że nie śpi 13-14 godzin ciągiem. Normalnie zaczynam podejrzewać, że są jacyś upośledzeni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no helooooooołłłłł
Hehe, dla mnie nie było szokiem to, że noworodek komunikuje się za pomocą płaczu, bo niby jak inaczej ma to zrobić? Moje dzieci były raczej przeciętne, tzn. trochę kolek na początku, spanie takie sobie, jedzenie na żądanie, ale do jasnej anielki wiedziałam co nieco o pielęgnowaniu niemowlaka i zdawałam sobie sprawę, co mnie czeka! Wystarczy chyba trochę poczytać, poszperać w necie, a jak ktoś nie lubi to chociaż pogadać z mamą, teściową, kimkolwiek kto ma dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no helooooooołłłłł
do tej od kucyków------------no dokładnie, przecież dziecko to nie koniec świata, dom musi funkcjonować, ty tez musisz się ogarnąć, a i maseczkę od czasu do czasu nałożyć:) kwestia organizacji i przytomności umysłu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama urodziła mi siostrę gdy ja miałam 15 lat. Ja oczywiście jak głupia dostała instynktu macierzyńskiego i na okrągło się nią zajmowałam (trwało to jakieś 3 miesiące później mi przeszło) Ale do czego zmierzam , ta mała ciągle spała ,budziła się tylko co 4 godziny robiła kupę , jadła i spała dalej . Dziecko marzenie. Wydawało mi się wtedy że takie niemowlaczki to tylko śpią i są urocze.....a potem moja starsza siostra urodziła syna..i zaczął się koszmar, synek płakał na okrągło a to jeść, a to kupka, a to kolki, noszenie na rękach, spał tylko po 20 minut... Przeżyłam szok.... jak różne mogą być dzieci... Tak więc wcale nie dziwi mnie przerażenie koleżanki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty Hela od Helou
A może byś się skupiła na tym, jak pomóc koleżance. Jak ją wesprzeć w tym dość trudnym okresie? Skoro widzisz, że nie radzą sobie z niemowlęciem, to może sama coś dla nich zrobisz, a nie tylko dupy obrabiasz i jad wylewasz na kafe? A życzliwie wesprzeć? A pomóc zorganizować czas? A wytłumaczyć, że to normalne? Że przemęczenie i hormony miesiąc po porodzie jeszcze nie doszły do normy? A może to Ty jesteś emocjonalnie upośledzona, skoro Twoja empatia w stosunku do koleżanki, która miesiąc temu urodziła pierwsze dziecko wynosi "mniej niż zerooooo, mniej niż zeroooooo"? Czy jesteś kolejną, która miała to szczęście urodzić się idealna i wszystkowiedząca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam. Zalezy jakie kto ma dziecko. Moze kolezanka liczyla na prosty w ibsludze model a trafil sie jej marudek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty Hela od Helou
"Wystarczy chyba trochę poczytać, poszperać w necie, a jak ktoś nie lubi to chociaż pogadać z mamą, teściową, kimkolwiek kto ma dzieci..." Tak, i koleżanka właśnie próbowała pogadać z kimkolwiek. I ten ktokolwiek teraz opiernicza jej tyłek na kafe między obcymi ludźmi, zamiast realnie jej pomóc w tym, żeby się odnaleźć w sytuacji. Brawo dla CIebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli mam być szczera-ja lat 22, w sumie jeszcze 21(jestem z końca oku) leżałam po porodzie z kobietą 36 lat pierwsze dzieci bliźniaki. Miałam dość tego jej narzekania... Np: *Ona jest w połogu, więc pielęgniarki powinny zajmować się w nocy jej dziećmi (fakt musiałyśmy jeździć do dzieci, bo my na 3cim piętrze dzieci na 6stym) *siedzimy u dzieci, karmimy (butelkami) ona najpierw karmi jednego (nie wiem czemu mój jadł 15 minut jej dosłownie godzinę) po nakarmieniu pierwszego stwierdza, że jest głodna, wstaje i idzie zjeść, wracała po ok. 2 h i znowu karmiła pierwszego potem dopiero drugiego... *jeśli dzieci płakały pielęgniarki puszczały nam sygnał, troszkę uspokajały do momentu naszego przyjścia, mi dzwonił telefon-leciałam jak by się paliło, jej-dokończyła SPOKOJNIE jedzenie, posiedziała, pogadała i pośmiała się z Nami i dopiero szła... Po prostu śmiech na sali... Ale to młode matki są gorsze... Po moich obserwacjach, to właśnie kobiety po 30stce, które rodzą pierwsze dziecko to porażka, nie mówię o wszystkich, ale o większości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty Hela od Helou
Nie szkoda Ci czasu na bicie piany na kafe? Dużo dobrego mogłabyś zrobić realnie poświęcając go osobom, które być może skorzystałyby z Twojej nieocenionej porady, wszechwiedzy i życzliwości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no helooooooołłłłł
Hehehe, nikt nie rodzi się wszechwiedzący, ale kiedy ktoś decyduje się na dziecko, i to w dojrzałym wieku, powinien chociaż zapoznać się z teorią, a nie dziwić wszystkiemu jak prymityw! Czytać chyba wszyscy potrafimy, prawda? Ja nie mówię tu o depresji poporodowej, to nie jest skarżenie się typu "nie daję rady, nie wiem co się ze mną dzieje, nie wiem jak zapanować" tylko totalne zdziwienie, że dziecko to nie zabawka! Dlatego tak mnie to oburza i uważam, że tacy nieodpowiedzialni ludzie nie powinni mieć dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no helooooooołłłłł
Ty Hela od Helou----moja porada dla Ciebie: nie baw się w złośliwości, bo Ci to nie wychodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam że moja siostra ta młodsza urodziła się z początkiem wakacji więc 2 i pół miesiąca , zajmowałam się nią od rana do wieczora... i wtedy żałowałam że to nie jest moja dzidzia , taka byłam w niej zakochana , kąpałam ją , przebierałam i karmiłam butlą, normalnie jak własne dziecko..Taka była urocza , grzeczna i czasem denerwowało mnie że ciągle śpi bo ja chciałam ją nosić na rękach , lulać i w ogóle.. a potem zaczął się wrzesień , szkoła i macierzyństwo poszło w kąt ha ha A u siostry gdy zostałam z jej miesięcznym synkiem na 4 godzinki to nie miałam nawet czasu iść do ubikacji bo mały był u mnie cały czas na rękach a i tak się wiercił i popłakiwał....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty Hela od Helou
Całe szczęście nie od takich pustaków zależy, kto ma prawo mieć dzieci, a kto nie. :) Żegnam ozięble. Naprawdę bardzo dobrze o Tobie świadczy samo założenie takiego tematu i ton pierwszego posta. Nic dodać, nic ująć. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no helooooooołłłłł
Nusia29------------no ale Ty miałaś prawo nie wiedzieć, że dzieci są tak różne, byłaś nastolatką, to w ogóle szacunek, że tak się opiekowałaś siostrą. Ale dorosła baba??? To przecież jakieś chore! Totalna niedojrzałość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty Hela od Helou
Zamiast się oburzać zrób coś konkretnego i to najlepiej pożytecznego dla kogoś. Chyba, że dla Ciebie obmowa koleżanki na kafe to szczyt możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no helooooooołłłłł
Ty Hela od Helou---------nudzę się trochę, więc Ci odpiszę:) Och, ach, jak mi dowaliłaś tym postem, po prostu mój świat legł w gruzach! :classic_cool:. I ten poziom - inwektywy, wyzywanie od pustaków...Napiszę Ci jedno: złośliwość jest cechą ludzi inteligentnych, a Ty uparcie starasz się być złośliwa (słowo klucz: starasz się). Gdybyś jakimś cudem zrozumiała aluzje, to masz temat do rozmyślań na całą noc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobito, mózg ci się zlasował
no helooooooołłłłł Hehehe, nikt nie rodzi się wszechwiedzący, ale kiedy ktoś decyduje się na dziecko, i to w dojrzałym wieku, powinien chociaż zapoznać się z teorią, a nie dziwić wszystkiemu jak prymityw! XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX Rzadko spotyka się takie idiotki na tym forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi hi zapoznac sie z teoria.... Przy dzieciach nie na teorii i reguly. Moje dziecko zawsze dalo pospac w noc mialam duzo czasu z malymi wyjatkami a pieluche musialam sama sprawdzac bo nie plakal przez,pierwsze tygodnie. No hellol moze kolezanka tez liczyla na takie dziecko. Nie pomyslalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak koniecznie chcesz liznac teorii to moze poczytaj o depresji poporodowej. Moze dziewczyna ma z tym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko nudzi Ci sie
w ten piatkowy wieczor wiec postanowilas obgadac kolezanke. Wybaczcie wykrzykniki, ale wlasnie z nia rozmawialam... A pozniej piszesz, ze tata dziecka poszedl z nim na spacer, wiec wtedy kolezanka dzwonila, kto normalny chodzi na spacer z dzieckiem po 21??? Wybacz pytajniki, ale wydaje mi sie, ze nie masz co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiszka'
a ja sie nie dziwie twojej znajomej -jesli np.nie milala kontaktu z malymi dziecmi lub rodzicami ,a swoja wiedze opierała tylko na czasopismach dla mam to wierze ze jest zaskoczona -oni wszyscy pisza ze dziecko glownie spi i je ,wiadomo kapiel,przebranie to sobie myslisz ze lajcik ,ale wystarczy ze dzieciak bedzie mial kolki itp....i wszystko sie wali ,do tego zmeczenie mamy ......autorko wiecej wyrozumialosci......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak sie pannie temat
zakonczyl :D Hahahaha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×