Czy wszystko popsułam?

Jest miły chłopak, którego poznałam bardziej przed Świętami. To kolega mojego byłego chłopaka (byliśmy razem miesiąc, to mój pierwszy chłopak). Już to jest takie nie ten. Dobrze mi się z nim rozmawiało i chciałabym lepiej go poznać. Pod koniec spotkania powiedział, że chciałby jeszcze kiedyś pogadać. I teraz kolejne rzeczy nie ten: * to ja proponowałam i naciskałam na spotkanie, bo wcześniej dał mi notatki (chodzę na dodatkowe wykłady na jego wydziale) i obiecałam piwo, * niechcący wysłałam mu wiadomość na fb, że znalazłam jakąś ulotkę z kina, * kiedy zapytał po kilku dniach, czy już na tym byłam, odpowiedziałam, że tak, a następnego dnia, że teraz wybieram się na coś innego. Zrobiłam to, bo chciałam, żeby zaproponował wspólne wyjście. Teraz myślę, że to było głupie. Odpisał po kilku dniach. Czułam, że to ja muszę się starać żeby ciągnąć rozmowę, to nie było naturalne, a tak dobrze mi się z nim rozmawiało na żywo! Myślę, że jest nieśmiały i mamy dużo wspólnego, ale nie chcę niczego robić na siłę. Napisał, że sprawdzi ten film (w Internecie), a ja czuję, że to wszystko jest jakieś lewe i to przeze mnie.

Czekaj na jego krok. Pamietaj, ze faceci to łowcy i lubią zdobywać. Wszystko to, co trudniejsze do zdobycia - tym bardziej tego pragną. W tej sytuacji ja bym poczekala na jego ruch. Moze faktycznie jest nieśmiały, może nie jest zainteresowany, a może właśnie nie lubi, kiedy to kobieta go podrywa.

Dziękuję :) Teraz będę czekać, jasne, ale wydaje mi się, że NA PEWNO czuje się napastowany.

upij sie z nim najlepiej to wiele wyjasni

Bezsenny smutku, nie.