Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość różawiosenna

Czy teściowa lub teść się was wyparli?

Polecane posty

Gość różawiosenna

Dodam, że zrobiłam rachunek sumienia i nie zrobiłam wg mnie niczego czym mogłabym ich urazić ani sprawić przykrość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha101
zrobili to bo cię po prostu nie lubią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różawiosenna
ale jak coś potrzebują to już wiedzą do kogo się zwrócić. To albo się kogoś nie lubi i nie chce z nim kontaktu... albo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha101
więc również się na nich wypnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różawiosenna
Ale to są rodzice mojego męża, tylko boli mnie ich postawa względem mnie i córki. Bo"wnuczki" nie akceptują ze względu na swój wiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha101
strasznie lakoniczne co piszesz - rozwiń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to wyparli?
Nie wiem o czym piszesz. Może po prostu nie przepadają za tobą. Bywa. Albo zrobiłaś im coś, co ich bardzo zabolało i nie chcą mieć z tobą kontaktu. Ale nie wiem co ty mogłabyś im zrobić takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różawiosenna
wszystko było ok dopóki nie urodziłam dziecka.... mamy z mężem po 35 lat. urodziła się mała i palma im odbiła. Wstydzą się tego że są dziadkami a ja przestałam zabiegać żeby mała miała jakikolwiek kontakt z nimi i po prostu przestałam ich z małą odwiedzać. Ale im tego mało i przy jakichś znajomych się wyparli że jestem ich synową.O wnuczce już nie wspomnieli. Także nawet wiekszośc ich znajomych o niej nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różawiosenna
No własnie ryczeć mi się chce bo zawsze z sercem na dłoni do nich byłam. Nigdy pomocy nie odmówiłam. Złego słowa nie powiedziałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha101
czy mąż jest jedynakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różawiosenna
nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyKafeKrytykant
wyprzec to sie mozna wlasnego dziecka a nie obcej kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha101
co tak cedzisz? - mają inne wnuki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różawiosenna
no pod 60-tke są. Nie mają innych wnuków. Mają tez starszą córke i młodszego syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różawiosenna
kafekrytykant ale wnuczki mozna się wyprzeć bo to też nie rodzina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
tak sie zastanawiam gdzie w tym wszystkim jest twoj maz? jak on sie zapatruje na ta sprawe? bo jak na razie to piszesz tylko o sobie to, ze ty uwazasz, ze nic nie zrobilas zlego nie oznacza, ze tak bylo w rzeczywistosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różawiosenna
nie chcę wciągać w to męża. Przeciez oni go wychowali. Widzi co się dzieje i jemu tez na pewno jest ciężko. ale to jego rodzice. nie mam prawa wymagać żeby zaprzestał kontaktów z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różawiosenna
a swoją drogą gdybym narozrabiała to bym nie założyła postu tego typu. Bo po co? z nudów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
ale kto mowi, ze masz wymagac od meza by zrywal kontakty z rodzicami? po prostu powinien sie jakos odniesc do tej sytuacji i tyle dziwie sie, ze pozwalasz na to, by akceptowal taka sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różawiosenna
a co powinnam mu powiedzieć? Sam przecież widzi i słyszy co się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
nie chodzi o to, ze ty masz mu cos powiedziec sam powinien jakos zareagowac w tej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słownik frazeologiczny
Może czekali na wnuka, nie wnuczkę. Tak czy inaczej, przykra bardzo sytuacja, współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radosnawiosna
Mnie Tesciowa nie akceptowala od samego początku chociaż teść stawał na głowie abym sie nie zorientowala. Starałam sie zbliżyć do niej, zapraszalam na wakacje do nas ( mieszkamy zagranica) podczas wizyt w Pl Była wiecznie niezadowolona, wszystko krytykowała. Doszłam do wniosku, ze nic na sile. Ja nie mam 5 lat abym sie przejmowala Tesciowa, której nigdy nic nie zadowoli. Jest kobieta zimna i bezuczuciowa. W tym wszystkim najbardziej pokrzywdzony jest mój mąż. Od kilku lat nie utrzymuje ona z nim kontaktu. Takie życie poprostu. Nie ma sensu przejmować sie tesciowymi, które poza czubkiem swojego nosa nic nie widza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różawiosenna
A jak wg was powinien mąż zareagować? Może głupio pytam ale nie mam pomysłu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli to jakieś popularne imię
ale co ma do tego fakt, że urodziłaś dziecko? Nie lubią niemowląt, nie chcieli być dziadkami, nie jesteście małżeństwem i to dziecko "grzechu" :) czy o co chodzi? Jakąś dziwną tę rodzinę macie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radosnawiosna
Mój twierdzi, ze matkę należy szanować, ale to ma działać w dwie strony. Dlaczego ona nie moze zaakceptować jego wyboru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różawiosenna
to próbuję zrozumieć.... ślub mamy, dziecko planowane, żyjemy na własny rachunek, we własnym domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różawiosenna
Akceptowała mnie dopóki babcią nie została. Chociaż może teraz przestała udawać. Ale czy nie powinna się cieszyć że nam się układa, jesteśmy szczęsliwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radosnawiosna
Ja przez dosyć długi czas zastanawialam sie co mogę w sobie zmienić aby ja zadowolić! Najważniejsze to odpuścić w odpowiednim momencie zanim ponizymy sie w oczach teściowej juz totalnie. Czym ty sie przejmujesz? Masz swoją rodzine! Olej Tesciowa! Do czego jest Ci ona potrzebna? Powinnismy otaczac sie ludźmi, którzy nas szanują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×