Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dffdfsf

Nie czuję się wiele warta. Raczej jak substytut kobiety, którą facet może mieć

Polecane posty

Czy ktoś ma podobnie? Nie potrafię tego wytłumaczyć... czasami wydaje mi się, że jestem fajna, ładna, ciekawa, żeby za moment (po zobaczeniu jakiś fajniejszych dziewczyn) czuć się nic niewarta. Spotykam się teraz z pewnym facetem, i często zdarza mi się brać do siebie to co mówi (a nie jest to coś poważnego). Mam też takie odczucie, że jestem takim chwilowym "autem zastępczym", bo te "prawdziwe kobiety" to realny target facetów. Mam wrażenie, że mnie traktują inaczej, mniej się starają, dlatego właśnie, bo jestem kiepska... Szczerze mówiąc odechciewa mi się przez to wszystkiego, chyba robię się zgorzkniała. Już nawet nie mam siły przejmować się czy to wyglądem, czy innymi kobietami. Robi mi się to obojętne (ale w taki negatywny sposób) :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak szarych komorek
Robaczki moje kochanienkie. Cos na sniadanie bylo ciezkostrawnego? Zaszkodzilo? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak szarych komorek
Tak sie wlasnie konczy znajomosc/ przyjazn(?) z obcym Panem. Pan pisze pod swoje potrzeby. Bardzo milo mi sie z Nim rozmawialo. I tylko tyle. Nie chcialam od czlowieka nic. Naprawde nic. Myslalam, ze w XXI wieku mozna porozmawiac o pracy, ksiazkach, filmach, wdach ludzkich. Bez obrazania. Tak zwyczajnie jak z dobrym Kolega. Nie. Trzeba wsadzic szpileczke. Dokuczyc. Kreci Cie to? Mnie nie. Lubie jak sie cos dzieje. Ale bez przesady. Lubie cisze i spokoj. Wrazen mam dosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupuppu
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×