Jestem prostytutką.

Zaszłam dość młodo w ciążę. Ojciec dziecka mnie zostawił, nie interesuje się synkiem. Synek ma 8 miesięcy. Moja mama nie może za dużo pomóc finansowo bo jej się nie przelewa, oczywiście pomaga przy dziecku jak może. Cały czas szukam normalnej pracy ale nigdzie nie chcą mnie przyjąć. Pojawiły się problemy finansowe, nie mogłam opłacić rachunków, pomógł mi wtedy brat ojca dziecka, który mimo wszystko nie jest lepszy od niego. Oczywiście ojciec synka płaci alimenty ale to nie wystarcza. Jego brat pomógł mi opłacił małemu leczenie bo synek choruje, zapłacił nam za rachunki, przywiózł czasem jakieś jedzenie. Ale po jakiś dwóch miesiącach powiedział, że nie ma nic za darmo, że może mi pomagać ale chce czegoś w zamian. Robimy to regularnie, brzydzi mnie to ale zależy mi tak bardzo na synku, kocham go i nie chcę żeby żył w takich biednych warunkach. Nie wiem co robić..

A nie boisz się, że do Twojego syna będą mówili Ty skurwysynu ?

Dlaczego mają tak mówić? Staram się żeby nikt się o tym nie dowiedział, ani też nie robię tego przy dziecku.

przykre to...

moglabys podac kontakt do siebie?

A dla stałych klientów za kilogram bananów, względnie gumę balonową:D

20:45 i 20:47 - podszywacze. Mało zabawne. :o

Po co Ci kontakt do mnie? Ten temat to żadne ogłoszenie..

rodzice pewnie w szwach z dumy pękają:D

moze moglbym pomoc,moje gg:45400801

Oj nie gadaj, że nieogłoszenie.

jak nie ogłoszenie to co? chciałaś się chwalić że zrobiłaś sobie dziecko z jakimś dupkiem?

To niespełnione marzenia kafeterianek. Wpaść z odpowiedzialnym facetem.

jakbyś chciała to prace byś normalną znalazła! chociażby sprzątanie, do tego osób nie brakuje. albo roznoś ulotki, nie zarobisz dużo, a przynajmniej nie bedziesz ... prostytutka? bo nie chce gorzej tego nazwać