cholera, jak to boli... :(

Czy warto to w ogóle kontynuować...? :( Jest mi tak cholerie źle... Cokolwiek zacznę budować z nim, to jak domek z kart... :( Inni mają rodziny, partneró, dla których są priorytetem, ja słyszę, że ejstem szmatą.... Cholera, jak to boli...

jaki facetow takie ciągutki do niego...

Jak slyszysz takie rzeczy to nie

po prostu już mi się żyć nie chce... raz jest wspanialae, a 2 dni później znowu wszystko się rozpierdala za przeproszenem, bo ja coś powiem,z robię etc. co on nie uwaza za stosowane... :( tylko beczę zamiast wziąć się w garść i odejść.... :( bo trzymają mnie dobre chwile... :(

czy sa tu dziewczyny, ktore maja takie doswiadczenia za soba...? :(

mysle ze sa takie , tylko ze to sa przewaznie w takiej sytuacji jak ty :) sa dalej z hamami

nie trzymaja ci e dobre chwile a jego kasa

mam rewelacyjna pracę i bardzo dbrze zarabiam... jestesmy razem ponad 5 lar... cholera, człwoiek cche coś trwałego zbudować, a tu wiecznie przeszkody... :(

Nie marnuj sobie życia z kims takim.Z pewnością zasługujesz na kogoś lepszego, kto Cię pokocha i doceni. Odpuść sobie takiego głąba! Doskonale Ciebie rozumiem że to musi boleć.Nie płacz, szkoda Twoich łez.Bądz konsekwentna w działaniu.Powodzenia Ci życzę Pozdrawiam serdecznie.

dziękuję... ja po prostu jestem w takim dole... nie wytrzymuję już zsama ze soba... mam wrazenie, ze mam depresje, juz nie mam sily... nic mnie nie cieszy.... :( jakiekolwiek sukcesy, bo on czasami potrafi zabic wszytsko... :( pozniej jest wspaniale i to mi daje ta cholerna zludna nadzieje... :( jestem tak cholernie głupa i naiwna....

Nie daj się nabrać na czułe słówka.Człowiek który kocha, nie zwraca się w ten sposób do ukochanej osoby.Z tego co piszesz facet Cię dołuje, pakuje w depresję! Proszę Cie dla Twojego dobra, przerwij to i zacznij życie od nowa bez tego człowieka.Nawet jezeli nastepnego dnia jest niby dobrze, zapewniam że jest nieszczere z jego strony.Trzymam mocno kciuki za Ciebie,pa

Znajdź kogoś kto cie będzie szanować a z tym zerwij. Żeby nie było rękoczynów itp

stwierdził tylko, zebym do tego nie wracala.... i znowu sielanka, nawet nie przeprosil...... czy to JA sobie wymyslam, czy to jest normalne, ze w takich sytuacjach tak bardzo sie przeszkadza...? proszę żeby ktoś się wypowiedział, bezstronnie a to patrzac... :(