nienawidzę swojego ciała

Problem zapewne, który dotyka wielu osób... ALE u mnie to juz jakas przesada, wystarczy spojrzenie w lustro a juz mi sie robi niedobrze... Zwlaszcza profil mam paskudny-nie umiem juz normalnie funkcjnowac. Ciągła kontrola- zeby nie siadac profilem do osob, nie usmiechac sie bo wtedy to juz w ogole wyglądam paskudnie....męczy mnie to... co robic??

polki takie są wszystkie

Najlepiej nic

poćwicz podróże astralne, poczytaj wschodnie nauki, że ciało to tylko więzienie dla duszy.

ten kompleks rzutuje na cale moje zycie, na interakcje, na moje motywy, na to gdzie wychodze z kim sie zadaje-a bardziej nie zadaje... wygladam jak potwór..... jestem chora od tego kompleksu.

Mam piekne ciałko :)) takie mniam

A co robisz by czuć się atrakcyjnie? ­ Podejrzewam, że większość to urojenia, ale to nie zmienia faktu, że możesz dobrać sobie odpowiednią fryzurę, poeksperymentować z kolorem włosów, poćwiczyć na konkretne partie ciała które uważasz, że można ulepszyć. Jak serio masz schizę to pójść do wizażystki czy tam tych speców od ciuchów i makeupu, są nieraz jakieś promocje i za psie grosze doradzą i pokażą co i jak. To już byłby jakiś postęp.