co sadzicie o takich akcjach mojego faceta?

np mi mowi ze nic nie robie a sam sie potem wrecz upoera zeby zobic to za mnie mimo ze ja chce cos np ugotowac czy posprzatac i sie staram. chyba robi to tylko zeby potem na mnie narzekac jaka to jestem zla .wczoraj w nocy np wrecz na mnie wydzieral ze sie rozpycham na lozku(mam maly tapczan taki na 1 osobe) i tak mnie przepchnal do sciany ze zlosci ze az mnie uderzyl w plecy i w nerki! moze nie zrobil tego specjalnie ale zrobil to z taka agresja ze az sie zaczelam go bac...poza tym czesto mi udowadnia jaki on jest wspanialy a jaka ja do niczego...wszystko wg niego robie zle

i co poza tym...czepia sie np ze mam balagan bo np szczotke zostawilam na biurku,czepia sie doslownie wszystkiego....kaze mi zmywac od razu po obiexzie bo.inaxzej jest afera i wiele innych takich przykladow bym mogla wymienic