Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Głupi temat, ja się nudzę

Pytanie do mieszkających w blokach:

Polecane posty

Ja nie kupuję nic od rolnika, bo nie znam żadnego :D Wszystko na bieżąco. A w tych starych blokach to raczej każdy ma piwnice, tylko wiele osob z nich nie korzysta, bo zaraz i tak wszystko ukaradną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupi temat, ja się nudzę
Ja nie piszę, że mi w piwnicy gniją, tylko jak zostawię w szafce w kuchni. A w piwnicy swoją drogą też potrafią zgnić jak się za długo je trzyma i nie konsumuje. Albo puszczają pędy wiosną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Floria Gloria
ja mieszkam w bloku, mamy piwnicę, mamy nawet tzw ganek w sensie drugie drzwi dorobione i w tym ganku jest ciemno i chłodno i tam z boku trzymamy w koszyku ziemniaki - ale kupuję po 2 kg, nie jakieś worki 50 kg :-) Ale żeby bylo śmieszniej, moja siostra mieszka w domu niedawno wybudowanym i nie mają piwnicy, spiżarni,nic takiego takze już w dzisiejszych czasach inaczej jest :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .\.\.\
na balkonie zimą trzymamy ziemniaki,cebule czasem jabłka, przykrywamy je grubym kocem żeby nie zmarzły, i nigdy nic się nim nie stało. W okresie wiosennym i jesiennym tak samo tyle, że bez koca:P a latem w domu w szafce pod kuchennym zlewem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie na 1 obiad idzie 1kg ziemniaków, nie jadam ich codziennie ale powiedzmy ze 3 razy w tyg to już jest ok 3kg, kupuję 20-30kg worek to mi wystarcza na długo a cena jest znacząca bo w worku wychodzi ok 70gr za kg a w detalu są po 2zł za kg więc spora różnica, poza tym z worka są smaczniejsze niż te myte z biedrony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupi temat, ja się nudzę
Ganek w blokach? Oł? Jak to to wygląda? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdefghkobieta
no to może masz w kuchni tak gorąco :) mi nic nie gnije, ale ja też kupuję i zużywam na bieżąco. nie wiem skąd pomysł o tych rolnikach, też nie znam żadnego i warzywa kupuję w biedronce :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minęły czasy komuny.
Już nie trzeba robić zapasów.My ziemniaków nie jemy,kupujemy na bieżąco,no i bardzo często jemy poza domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupi temat, ja się nudzę
A na balkonach ptaki nie wydziobują wam tych zapasów? Ja to nawet blach ciasta ze świąt wielkanocnych nie mogę wyrzucić na na balkon ani taras, bo zaraz by się próbowały dobierać. No chyba, że w karton włożę. Ale i tak najczęściej muszę znosić do piwnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupi temat, ja się nudzę
Co to jest baryk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .\.\.\
Floria Gloria - moi teście, też niedawno wybudowali dom, też nie mają piwnicy i spiżarni i wszystko zagracone w kuchni; jakieś kompoty, przetwory, dżemy, ziemniaki dosłownie wszystko co mogłoby spokojnie być w spiżarce. Najwieksza głupota żeby wybudować dom bez jakieś komórki chociaż malutkiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupi temat, ja się nudzę
Nie mam aż tak gorąco w tej kuchni, raczej najchłodniej z całego domu, bo są w niej duże drzwi tarasowe, które się trochę opuściły i zimno przez nie ciągnie. Też nie znam żadnego rolnika, mimo że na wieś mam kilka minut rowerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minęły czasy komuny.
wystarczy na balkonie ustawić jakiś estetyczny duży pojemnik typu "skrzynia"i bez problemu możesz wystawić ciasto czy cos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupi temat, ja się nudzę
A no chyba że tak. Ale niektórzy z was piszą że przykrywają tylko kocem, ale w ogóle niczym, dlatego się zastanawiam, jak to jest że im ptactwo nie podjada. No chyba, że mieszkają na parudziesiesiątym piętrze tak wysoko, że gołąb ani nic innego tam nie dofrunie. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupi temat, ja się nudzę
albo*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość penssjonarka
messol ' A wiele osób w blokach nie korzysta z piwnic, bo się boi tam wejśc' - leze i kwicze :D:D no nie wpadlabym na to, a cale zycie mieszkam w bloku, dzieki za poprawe humoru hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla mnie dziwne pytanie, nigdy nie kupujemy ziemniaków na zapas, maksymalnie taką ilość na 2 obiady, cebuli też nie-zużywam maks 1-2 w tygodniu... A jak chce świeże warzywa to w lecie jadę do dziadków na działkę, zrywam to co mi na dany dzień potrzeba i już. Po cholerę mi zapasy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 090-0
w blokach nie ma piwnicy...he ,he... mieszkam już w trzecim bloku w swoim zyciu i w każdym miałam piwnicę :) druga sprawa ze ziemniaki itp kupuje na bieżąco, pełni sklepów wkoło wiec po co mam to magazynować. W piwnicy trzymam sanki, rowery dla dzieci, choinkę, przetwory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grgthgwerh
Ja nie mam nawet kaloryfera w kuchni a i tak jest zbyt ciepło żeby dlużej przechowywać jedzenie. Z tego powodu kupuję nieduże ilości np ziemniaków żeby je wykorzystać szybko. Niestety i tak zdarza się że zdążą wypuścić kiełki i muszę je wyrzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupi temat, ja się nudzę
A czemu nie powinno się jeść kiełkujących kartofli jeśli nie są zgniłe? Ja po prostu obcinam te pędy i normalnie używam te ziemniaki jeśli nie są spleśniałe, zgniłe ani nie śmierdzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W blokach nie ma
piwnic?Szczerze nie spotkałam się jeszcze z czymś takim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olk
Mieszkam w bloku mam piwnice ,zimną mam tez jeszcze wykupione pomieszczenie gospodarcze na pół piętrze ale trzymam tam graty to znaczy zabawki sezonowe,narzedzia i inne piedoly ,ale nie kupuje nigdy zapasow cebulu i ziemiakow kupuje tyle ile potrzeba .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot bez butów boso chodzi
Akurat w starych blokach piwnice, pomieszczenia gospodarcze czy komórki są. Przydzielone były do każdego mieszkania. Jak ktoś nie dostał piwnicy to dostał pomieszczenia na półpiętrze lub strychu. Dodatkowo były pralnie i suszarnie, wózkownie itp. Może nie przy wszystkich mieszkaniach przetrwały. Chociaż te pomieszczenia nie są własnością właścicieli mieszkań, a np. spółdzielni czy właściciela całego bloku, to popularne było swojego czasu kupowanie piwnic i komórek. Rodziny niemieszczące się w metrażu swoich piwnic "odkupowały" piwnice od osób samotnych lub starszych. Czasami kupowano piwnice na prowadzenie tam jakiejś działalności. Byli i tacy, którzy pisali podania i kupowali od spółdzielni komórki lokatorskie (ostatnie piętro bloku), przerabiając je na mieszkania. O ile oczywiście spółdzielnia taki proceder dopuszczała. W teorii nikt z pomieszczeniem na przetwory i graty nie powinien mieć problemu. Bardziej problematyczne są nowe bloki, gdzie miejsce piwnic wykorzystywane jest na parking podziemny. Ale przynajmniej nie występuje problem braku miejsc parkingowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do penssjonarka - to chyba mało w zyciu widziałaś. Moja siostra mieszkała w bloku, gdzie chyba połowa mieszkańców to była patologia - wiecznie wszystko zdewastowane, podrapane, wybite szyb. I tam własnie były takie piwnice, drzwi od nich zawsze były uchylone, śmierdzialo kotami i wyglądało, że nikt tam nie wchodzi. Prędzej weszłabym na cmentarz o północy niz tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość euglena zielona
bo wy w slumasach mieszkacie:D u nas sa zadbane piwnice, bez ogrzewania, na pewno mam wieksza piwnice niż nie jedna z was kuchnie:D,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwna jesteś
Ja mam piwnicę, mamy nawet suszarnie gdzie wieszam większe pranie-pościel, koce. A ziemniaki i tak kupuje na bierząco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herminkkka
tak się zastanawiam.. w jakich blokach nie ma piwnic??? w wielkie płycie są, ja mieszkam w bloku z cegły z lat 80-tych tez są... może w tym najnowszym budownictwie, po 2000 roku nie ma???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkałam w bloku a teraz mieszkam w kamienicy i zarówno tu jak i tam piwnica jest, z tym że to są piwnice takie dosyć ciepłe. Poza tym nie wyobrażam sobie schodzić do piwnicy za każdym razem jak chcę ziemniaki czy cebulę (chyba żebym mieszkała na parterze). Włoszczyznę trzymam w lodówce a ziemniaki i cebulę w szafce. Ale nie kupuję więcej niż np. 5kg ziemniaków, zazwyczaj ok. 3kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×