Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grzesząca przez nerwicę?

czy można tak mieć przez nerwicę?

Polecane posty

Gość grzesząca przez nerwicę?

Choruję na nerwicę 10lat. Później było lepiej, ale 4 lata temu nerwica wróciła. Miałam różne dolegliwości, ataki paniki. Miesiąc temu poczułam się dobrze. Niestety ponad dwa tygodnie temu zaczęły się obraźliwe myśli przeciwko Bogu. Dowiedziałam się, że to przez nerwicę i że to nie grzech. Kilka dni temu poczułam bardzo dziwne uczucie-jakby nienawiść do Boga, której nie chciałam. Minęło mi, gdy zdałam sobie sprawę, że to przez nerwicę. Dwa dni było dobrze. W sobotę popołudniu i wczoraj prawie cały dzień czułam, że kochałam Boga. Byłam szczęśliwa, a dzisiaj znowu to okropne uczucie. Cały dzień bałam się myśleć o Bogu lub modlić się, by nie mieć tego uczucia. Około godziny temu znowu czułam nienawiść(nie wiem czy dobrze nazywam to uczucie) mimo że go nie chciałam. Nie wiem co się ze mną dzieje. To przez nerwicę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzesząca przez nerwicę?
Jeżeli ktoś wie lub miał podobnie, to błagam odpiszcie, bo ja już tracę chęć do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotunia musisz się leczyć na tę nerwicę.A tym że przychodzą Ci takie myśli w ogóle się nie przejmuj, przecież to wynika z choroby-to jest poza Tobą , nie masz na to żadnego wpływu,to nie jest żaden grzech tylko objaw choroby.Porozmawiaj o tym z spowiednikiem jeśli Cię to martwi-on na pewno powie Ci to samo, a moze jakoś Cię wesprzez duchowo,proś Boga o pomoc na pewno pokieruje Cię do dobrego terapeuty.I nie zamartwiaj się tym-Bóg zna Twoje serce i wie że to jest poza Tobą.Uszy do góry :) Pozdrawiam ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzesząca przez nerwicę?
Ale ja naprawdę czuję nienawiść i jednocześnie jej nie chcę. Tym bardziej, że wczoraj czułam miłość do Boga. Dzisiaj już jakieś negatywne emocje. Cały dzień czuję niepokój i czuję się tak jakbym nie była sobą, jakbym żyła w jakimś koszmarnym śnie. Leczyłam się na nerwicę u psychiatry, dostawałam leki przeciwdepresyjne, ale nie brałam ich, bo bałam się skutków ubocznych. Na terapię chodzę raz na pół roku, bo częściej się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 17 l.
Nie martw sie. Ja tez tak mam, zwlaszcza po spowiedzi. W sensie te mysli zle na Boga. Do tego jeszcze skrupulantyzm, ale o tym wiedza tylko spowiednicy i cos wspomnialam mojemu przyjacielowi. Zeby wgl pojawil sie grzech musza zaistniec: dobrowolnosc, pelna swiadomosc. Poczytaj o tym, duzo tego na necie. Skoro nie chcesz tych mysli to nie sa Twoim grzechem. Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzesząca przez nerwicę?
Ale u mnie to nie tylko myśli. Właściwie myśli skończyły się, gdy zaczęły się te uczucia. Nie wiem co to za uczucie-nienawiść, złość, lęk. Tak naprawdę kocham Boga i jeszcze kilka dni temu nie przyszłoby mi do głowy, żeby źle myśleć o Bogu i mieć do Niego złe uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzesząca przez nerwicę?
Dodam, że to uczucie ''nienawiści''(nie wiem dokładnie co to za uczucie) mija mi po zażyciu tabletki nasennej. Po jej zażyciu zawsze mijały mi objawy nerwicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to dlaczego nie bierzesz tych leków? Skoro po nich Ci to mija (co tym bardziej jest dowodem na to że to tylko objaw choroby) to po prostu je bierz i może wszystko będzie oki. A wiesz, uczucia to tylko uczucia,emocje.Nienawiść to całkiem coś innego.To akt woli.U Ciebie go nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzesząca przez nerwicę?
Więc to może nie być nienawiść? Mam nadzieję, bo nie chcę nienawidzić Boga, którego kocham. Co do leków-nigdy nie brałam leków przeciwdepresyjnych, bo się ich boję(szczególnie wymiotów, bo mam emetofobię). Biorę Zolpic(lek nasenny) i Tranxene(lek uspokajający). Rok temu czułam się na siłach, by stopniowo odstawiać Tranxene-co kilka miesięcy zmniejszałam dawkę odsypując proszek z tabletki aż doszłam do 1/8. Dzisiaj wzięłam 1/4 by zmniejszyło się to uczucie, ale jest gorzej. To już drugi raz, że mam to okropne uczucie po minimalnym zwiększeniu leku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perła,27
idz do lekarza....to mog byc poczatki schizofrenii... mysli ktore same sie anm narzucają i "nie sa nasze"...glos w glowie ktory nie jets twoj i nkaazuje co co masz robic i myslec... sooory,z tym nie ma zartow... teraz sobie zdajesz z tego sprawe "ze to nie ty "jedna noga tu drugą tam.... ,ale bedzie taki etap ze nie rozroznisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę że to na pewno nie jest nienawiść.Jedynie takie emocjonalne huśtawki.A czy próbowałaś może wybrać się np na msze z modlitwą o uzdrowienie lub poprosić kogoś o modlitwę wstawienniczą o Twoje zdrowie? A leki jednak póki co chyba warto brać-jeśli nie ma innego wyjścia prawda? Zyczę zdrówka dobranoc.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze dodam-w sumie przedmówczyni ma rację-wizyta u psychologa byłaby może wskazana.Może jakaś szersza terapia, nie tylko same leki? Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzesząca przez nerwicę?
Ale ja nie słyszę głosów. Wiem, że na pewno mam nerwicę. Właściwie moje obecne samopoczucie nie różni się od tego sprzed 3miesięcy. Wtedy tylko wystarczyło, że zabolał mnie żołądek, to tak się nakręcałam, że bolał mnie prawie tydzień. Budziłam się i nie czułam bólu. Pomyślałam -''Nie boli mnie'' i zaczynał boleć. Było też często, że myślałam sobie ''dawno nie miałam 2-godzinnego ataku paniki z tymi i tymi objawami'' i właśnie taki miała pod koniec dnia. Wtedy towarzyszył mi niepokój tak jak teraz. Z tym że nie można porównać fizycznych objawów nerwicy z tym co ma teraz. Proszę nawet Boga o to, żeby z powrotem mieć bóle żołądka, stany podgorączkowe, czy ataki paniki, ale nie te myśli i odczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzesząca przez nerwicę?
Shesadda-boję się leków przeciwdepresyjnych, chociaż teraz chyba wolałabym już je wypróbować. Na terapię nie da się chodzić częściej niż co 4-6 miesięcy, a nie stać mnie na wizyty prywatne. Nie, nie byłam na takiej mszy. Co do modlitwy, to wiem, ze babcia się modli za moje zdrowie(nie wie o tych myślach, bo nikomu o nich nie mówiłam, wie tylko, że mam nerwicę i problemy ze zdrowiem). Co do tego uczucia-wcześniej też miałam huśtawki emocjonalne. Dotyczyły one moich rodziców, moich zwierząt i mojego hobby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzesząca przez nerwicę
Jeszcze wmówiłam sobie, że cieszę się z tego, że Pan Jezus zmarł na krzyżu. Przecież to nieprawda. Nie myślę tak. Samo mi przyszło do głowy, czy aby przypadkiem tak nie czuję. Boję się, że to moje uczucia, chociaż wiem, że to nie moje. Już wcześniej miałam sprzeczne uczucia ze sobą, gdy myślałam, że dobrze tak komuś, że umarł. Nie chce mi się już żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzesząca przez nerwicę
Dodam jeszcze, że boję się, że tak zacznę myśleć i czuć. Nigdy nie myślałam w ten sposób. To też może być przez nerwicę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×