czy "nieimprezowe" dziewczyny są nic nie warte?

Ja taka jestem - ładna, ale nieimprezowa i trochę zdystansowana, nie lubie dyskotek i pubów nie dlatego, ze nie pasuje wyglądem czy sie wstydze czy nie wiem jak zachować, ale nie czuję się komfortowo w zapijaczonym towarzystwie, nie szukam tam faceta generalnie mam wąskie grono znajomych i bardziej skuoiam się na studiach na pracy itp, ale przez to mam wrażenie że trace młodość, że trace okazję na poznanie fajnego faceta bo kolezanki imprezowiczki zminiaja facetów jak rękawiczki a ja ciagle sama ...ehh do dupy z taim życiem chyba nie ma tu dla mnie miejsca

"zmieniaja facetów jak rękawiczki"... ja mam dobre rękawiczki i noszę je 2 lata jak spotkam odpowiedniego faceta to na lata, jak jest nieodpowiedni to nawet nie przymierzam. na imprezie mozna spotkac odpowiednia osobę, ale skoro nadal jestes sama tzn. żaden sie nie nadawał. zmieniac facetów jak rękawiczki = bzyknąć sie z każdym z nich = wysłuchiwać ich fochów = dzielić intymność z przypadkowymi samcami = ryzyko chorób wenerycznych = strata czasu. = można zamienić na + jak się ma pecha lepszy jeden odpowiedni niz 10 dla szpanu

kazdy ma rozny teperament nie porownuj sie z innymi :) Ja tez jestem spokojny chodz teraz mam duzo imprez :) wazne zebys znalazla osobe podobna do twojego temperamentu. Podobienstwa sie przyciagaja.

mam kolezanke imprezowiczke, dawala wielu kolesiom i nadal sama tak jak ja, choc nie lubie "az tak" jak ona imprezowac.. nie raz wychodzilam z nia ale to nie dla mnieeee ;p zbyt hard

ehh, no fakt porównywanie się jest głupie, ale jakos tak mi sie zebrało, ciągle mi sie ostatnio wydaje, że jestem zbyt poważna jak na mój wiek i że zycie przelatuje mi ale z drugiej strony tak juz mam, nie chowam sie przed ludzmi ale życie imprezowiczki z 1000 znajomych na fb jest mi obce ...