Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pożeraczka

czy 600 zł na jedzenie/ 1 os to dużo???

Polecane posty

Gość pożeraczka

proszę o opinie, zastanawiam się na jakich produktach wyciekają najbardziej pieniądze... już nie wiem jak mam kupować żeby tyle nie wydawać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gotujące
U mnie jest jakieś 800-900 na dwie dorosłe osoby. Zorientuj się, czy jakiś sklep nie robi przypadkiem często przecen... Pamiętam, że któryś z marketów obniżał ceny pieczywa i niektórych warzyw pod koniec dnia. Po promocji kupuj więcej i mroź, rób dania na 2-3 dni, zorientuj się czy w sklepie, do którego masz kawałek dalej nie ejst taniej... I ruch, i zaoszczędzisz peniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeju:)
jak dla mnie to duzo. moze jakies tansze zaminniki kupuj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy :) wyliczyłam z grubsza, że dla mnie samej wystarczyłoby 300, ale mój mąż na pewno zje miesięcznie za więcej niż 600. Tak że myślę, że wszystko zależy od tego co i w jakiej ilości jesz...to już sama wiesz najlepiej czy się obżerasz i czym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pożeraczka
w markecie zawsze biorę tańsze zamienniki produkty z logo marketu przeliczyłam że na coś słodkiego wydaje z 30 zł na miesiąc... więc tutaj by się można było jakoś obejść 10 zł to kawa na miesiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie pewnie za dużo jesz...mnie np. do obiadu jeden ziemniak wystarcza...pół torebki ryży, garśc makaronu itp...a nie od razu cały talerz. Z tym że ja sobie nie odmawiam tylko po prostu mi tyle jedzenia wystarczy. No ale Ty, skoro lubisz jeść, zawsze możesz ograniczyć się w innych dziedzinach życia :) np. ja kasy nie przejem, ale za to kupuję dużo książek i nieco za dużo ubrań...w sumie każdy ma wybór na co kasę przeznaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pożeraczka
Kinga masz racje wydaje sporo na jedzenie, mniej na ubrania ale też takie podstawowe wydatki jak dentysta, zawsze mi wydzierały sporo kasy, w przeciągu 3 ostatnich miesięcy wydałam 500 zł a w najbliższym czasie czeka mnie kolejne 500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pożeraczka
tak, tak inna kategoria, ale rozmawiając z moimi znajomymi widzę że jestem typem osoby co sporo wydaje kasy,,, na zdrowie np. 200zł za skyling piaskowanie fluoryzacja, co może wydawać się zbędne... bo raz na rok skaling jest na NFZ chodzę od czasu do czasu na terapie do psychologa (150-200 zł za wizytę) kiedyś wydawałam 200 (2 wizyty) zł na miesiąc teraz chodzę co pół roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pożeraczka
jedzenie u mnie się nie marnuje... kupiłam sos do spagetti przed świętami, użyłam 1/4 i przeleżał do wczoraj,,, na opakowaniu pisze zużyć w ciągu 48 godz po otwarciu a ja go wczoraj zjadłam bo szkoda mi było wyrzucać, nie zepsul się, w smaku super,, także nic się nie marnuje,,, mieszkam z rodzicami... dzielimy się wydatkami, tj. w jednym tyg mięso kupi mama na obiad, ja w kolejnym, tak jakoś na przemian tak sobie myślę że jakbym się żywiła całkiem sama... to bym przejadała może nieco mniej... a tak to kupie owoce także dla nich nie tylko dla siebie itp. itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie :o za pierwszym razem zużyłaś 1/4 bo tyle zjadasz...a wczoraj zjadłaś o wiele więcej żeby się nie zmarnowało...bez sensu jeść po to żeby nie wyrzucić, to nie jest oszczędność. Poza tym gdybyś kupiła trochę mielonego i koncentrat albo pomidora tą samą ilość sosu miałabyś taniej, poza tym mielone możesz podzielić na małe porcje i robić sobie zawsze świeży sos w małej ilości zamiast jeść stary na siłę żeby nie wyrzucić. A z drugiej strony jak już mówiłam każdy wydaje część kasy na coś co inni uważają za zbędne i w ogóle nie powinno być na ten temat dyskusji bo sama wiesz co musisz mieć i bez czego jesteś nieszczęśliwa bardziej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pożeraczka
no to 3/4 sosu nie zjadłam sama, przyrządziłam i odstawiłam, mama z tatą też zjedzą:) ale racja, samodzielne robienie wszystkiego to podstawa..., zero produktów gotowych to jest oszczędzanie, uważam że najgorzej kupować za dużo jogurtów, gotowych deserów jako słodkich przysmaków,, najlepiej by było jogurt naturalny wymieszać z owocem, czy samemu upiec jakąś babkę itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×