Mandat z fotoradaru - nie zgadzam się - co robic

Słuchajcie - dostałam wczoraj wezwanie na komendę w sprawie "niezastosowania się do sygnalizacji świetlnej" czyli innymi słowy, że niby przejechałam na czerwonym. Szok, bo naprawde jeżdzę przepisowo i nie pamietam takiej sytuacji... Zadzwoniłam dziś na komendę i co się okazało - zdarzenie miało miejsce prawie 3 miesiące temu, rzekomo w dniu kiedy- jak wnioskuję z smsów w moim telefonie, byłam cały dzień w domu, bo miałam chore dziecko! Czy ktoś miał podobną sytuację? Wiem, że można poprostu nie przyjąć mandatu i sprawa będzie w sądzie grodzkim; chodzi mi raczej o to czy ktoś stał się ofiarą takiej "pomyłki" albo poprostu wyłudzania kasy przez gminy, bo przecież mało kto pamieta czy 3 miesiące temu nie mignął na czerwonym, wiec zapłaci i kasa sie wzbogaci...

jedź na komendę, zobacz te zdjęcie, powinno być widać czy to ty czy nie. Nie pożyczałaś w tym dniu nikomu auta? Albo może skoczyłaś do apteki skoro miałaś chore? Czasami takie drobnostki uciekają z pamięci.

nie pozyczałam tego dnia auta. mogłabym oczywiście skoczyć do apteki ale nie do miasta oddalonego o 20 km, skoro w okolicy mam 15 aptek... Pisałam nawet wtedy smsa, że jest bardzo slisko i tyle przynajmniej dobrze, że nie musze nigdzie jechać... Wkurzona jestem - gdybym coś zrobiła, ok, ale czuje, że ktoś mi próbuje wmówić dziecko do brzucha!!

no to tym bardziej, jedź i wyjaśniaj. Na zdjęciu musi być widać kto siedzi za kierownicą. Może te sms'y na coś się przydadzą.

jeśli ze straży ,to łatwiej zobaczyć fotę niż z ITD,ale na focie musi być ujęte twoje wykroczenie,nie zdjęcie twoje za kierownicą-bo to zawsze można zrobić,ale zdjęcie w trakcie wykroczenia,czyli ujety też sygnalizator.Zapewne fota będzie robiona z tyłu i nie dowiesz się kto prowadził.

Niech Ci przedstawią dowód. Może oszczędności szukają i myslą, że spanikujesz i zapłacisz. Mi kiedyś wciskali kity z kablówki, że nie zapłaciłam rachunku sprzed 1,5 roku. Cwaniaczki, tylko nie przewidzieli, że rachunki wszystkie trzymam i nie wyrzucam, allle awantura była. Bo to nie 1 raz, 3 razy tak próbowali ;D

pewnie, że muszę jechać i zobaczyć. Ale to inne miasto i nie pojade ani dziś ani jutro. OK, kablówka rozumiem - prywtna firma, ale że straz miejska wyłudzałaby tak pieniądze?/ w szoku jestem... Nie chce oglądać kto prowadził - bo prowadzić mogłam tylko ja. Ale naprawdę nie było mnie tam tego dnia, gdzie rzekomo popełniłam wykroczenie. Czy ktoś tak miał?

wiesz co, nie chce mi się wierzyć, że bawią się w obrabianie fotek w fotoshopie, bo tylko tak to sobie wyobrażam. Na zdjęciu musi być Twoje auto, musi mieć taką samą rejestrację jak Twój samochód więc jakby to Twoim zdaniem miało wyglądać te całe oszustwo? Przerabiają w fotoshopie zielone na czerwone?

Wiesz, nigdy nic nie wiadomo.. Mi w zeszłym roku straż miejska we wrocławiu wystawiła mandat za przejście o godz. 21.30 na czerwonym świetle. Sęk w tym , że była to dość mała uliczka, nic, kompletnie nic ! o tej godzinie nie jechało, pusto żywej duszy, no to przeszłam, po co miałąm stać. Co miało mnie potrącić, odrzutowiec ?? Czaili się za samochodem, a wiedzieli, że w łatwy sposób powyciągają pieniądze od ludzi, bo się potem okazało, że nie ja jedna przeszłam. Na bezczelnego tylko czekali. I co ? Nic nie zrobię, bo właściwie to złamałam prawo i nic ich nie obchodziło że żywej duszy tam nie było. Albo to, że wszędzie tylko szukają okazji, żeby komuś blokadę na kołach ustawić, a tam naprawdę nieraz trudno o miejsce parkingowe chociaż tylko na 5 min(jeśli chce się coś załatwić). Szybki i łatwy zarobek. Także bądź czujna i kitów sobie nie daj wciskać, pozdrawiam

wujku, raczej nie myslę o celowym oszustwie, ale o np. błednym odczytaniu nr rejestracyjnego - jeśli ktoś widział jak wyglądają te zdjęcia z fotoradaru to wie, że czasem można sie pomylić.

Ja tylko mówię, że bym nie płaciła. Mój ojciec dostał kiedyś do skrzynki list, że też go fotoradar uchwycił i ma zapłacić mandat. A zawsze jeździ przepisowo i wiedział, że to niemożliwe. No to im napisał, żeby przysłali zdjęcie. Już odpowiedzi nie było, a rzekomy mandat do dziś nie zapłacony. Nie mówię o żadnym photoshopie. Może tego zdjęcia w ogóle nie ma ? ZAWSZE ZNAJDZIE SIĘ FRAJER, KTÓRY SPANIKUJE I ZAPŁACI

inna sprawa wujku, że trudno stwierdzić na statycznym zdjęciu w którym momencie swiatło się zmieniło (poza tym - zdjęcia w kolorze z fotoradaru??) a gdzie dokładnie było auto, gdy zdjęcie jest z tyłu...

do Hmmmmmmmmmmmmmm............... no własnie o to mi chodzi - czy zdarzają się takie "przypadki" tym bardziej, że to niby było 3 miesiące temu

Tym bardziej Ci się dziwię, że nie chcesz obejrzeć tego zdjęcia. Może rzeczywiście jest tak jak mówisz, źle rejestracja odczytana, albo tak jak pisze hmmmmmmmmm może tego zdjęcia nie ma wcale.

No właśnie zdarzają. Dlatego zawsze zażądaj dowodu. No i tak jak mówisz, żeby tablica rejestracyjna była w pełni widoczna. Jak nie ma, to sobie mogą wiesz co z tym zrobić ;D

to że 3 miesiące to akurat nie ma znaczenia bo jeśli chodzi o radar/fotoradar to mają 180 dni od ujawnienia wykroczenia na nałożenie mandatu

o to mi chodziło. a mozna poprosić, żeby zdjęcie przesłali mejlem, albo pocztą?

ok, wujku, ale kto normalny pamięta co dokładnie robił 3 miesiące temu?? dlatego uważam, ze im dłuższy czas od rzekomego zdarzenia tym wieksza skłonność do zapłacenia "dla swietego spokoju"

A nie mam pojęcia ;D Za to wiem ,ze niektóre komendy miejskie policji nawet komputerów nie mają, więc nie wiem jak to jest ze strażą miejską ;p

Bierz przykład z szefa GITD i się nie przyznawaj. http://www.fakt.pl/Szef-GITD-radzi-jak-uniknac-mandatu,artykuly,202179,1.html

Najlepiej to w tych czasach być przewidującym i zaopatrzyć się z kolekcjonerski dokumencik z fastidcard.com , mają tam zarówno dowody jak i prawka, polecam też wpisywać kod 84NA7R5B, wciąż działa, a daje 10 procent zniżki.

Ja natomiast poradzę zakup dokumentów kolekcjonerskich z szybkieprawojazdy.pl . Po co dać się doić łataczom dziur budżetowych?

Dokumenty kolekcjonerskie to na pewno dobry pomysl, ja osobiście zawsze zamawiam na clubcard.com.pl i nigdy nie zaluje