Czy dobrze zrobiłam kończą związek?

Hey. Od ponad pół roku byłam z facetem, może nie jest to długo ale w takim czasie da się już kogoś pokochać. Na początku było wszystko fajnie, aż do Sylwestra kiedy poszliśmy razem na imprezę. Całego sylwestra prosiłam, żeby ze mną potańczył, bawił się. Jednak on nie chciał. Gdy tylko zaczynałam bawić się ze znajomymi, robił jakieś chore akcje do moich kolegów. Jakoś pomyślałam, że trudno on nie chce się bawić ale ja chce spędzić fajną imprezę. Na pewien czas zniknął mi z oczu, po czym zauważyłam, że cały czas tańczy z jakaś dziewczyna, nie odezwałam się słowem bo chyba byłam trochę podcięta i jakoś mnie to już mało obchodziło. Potem jednak weszłam do pokój po ubranie i zastałam go w dość dziwnej sytuacji jak by się całował z tą laską. Zrobiłam mu awanturę, jednak on powiedział że nic nie robili. I jakoś o tym potem zapomniałam. Jakiś czas później, będąc sama w jego domu, przeglądałam jego komputer. Okazało się, że ma konto na fotce i pisze do różnych dziewczyn czy się poznają, a na dodatek miał zapisane w zakładkach strony z ofertami matrymonialnymi. Co mnie strasznie wkurzyło, ale tłumaczył się że z nudów. Potem zrobiło się chyba jeszcze gorzej, bo zaczął zmuszać mnie do seksu... Co skończyło się zerwaniem, ale wróciliśmy do Ciebie. Od powrotu było między nami już dobrze. Jednak kilka dni, temu przemyślałam sobie to wszystko. Że on po prostu robi mnie w ch*ja. I zerwałam z nim. Teraz zastanawiam się tylko, czy dobrze zrobiłam że skończyłam ten związek? Może mogłam mu uwierzyć, że naprawdę się zmienił.