Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rybka4081

Dziwne rozstanie z narzeczoną po prawie 8 latach...

Polecane posty

Witam wszystkich, chciałbym opisać swój problem jaki doświadczyłem niedawno...... Mianowicie byłem z kobietą, z którą kochaliśmy się do ostatnich dni.....przynajmniej nie widziałem by było inaczej..... 5 marca po mojej pracy, poszliśmy do lokalu....wypiliśmy po 2 piwa....przytulała się....Mówiła kocham.....6 marca miałem urodziny.....było ok.....8 marca wracając z pracy kupiłem jej kwiatka i zawiozłem jej do pracy....podziękowała.....dała buziaka.... wieczorkiem mieliśmy male spięcie... mianowicie miała wrócić z pracy na 17 do domu jej rodziców .....Ja w tym momencie bylem u teściów i czekałem na nią......dowiedziałem się ,że wogóle nie wraca do domu już od prawie 48h i siedzi w pracy(mi pisała smsy z innymi informacjami) Wypiłem z byłym teściem urodzinową butelkę 0,5l ....Ukochana nie przyszła do 20....poszedłem do niej do pracy i prosiłem by poszła ze mną do domu, by poświęciła mi troszkę czasu gdyż ostatnio dużo pracowałem i ona też, i mało czasu spędzaliśmy...prosiłem jej kierownika-mój znajomy.(Dodam iż nie musiała siedzieć tak długo w pracy,pomagała w czymś nieistotnym....) nie poszła ze mną, powiedziała ,że mam zniknąć przy innych facetach... następnego dnia przyszła do domu.....i powiedziała "czy Ty tego nie widzisz? to się wypaliło, nie kocham Cię..... serce mi pękło.... dziś jest już ponad miesiąc jak nie jesteśmy razem.....spotkałem ją z 3 razy.....raz z jej inicjatywy...byłem z kwiatami,winem....nawet kolejnym złotym piersc, którego nie przyjęła(nie miała wrócić, miała przyjąć go na dowód mojego uczucia)...Mianowicie oddałem wszystkie rzeczy.....itp....Jednak bardzo ją kocham.....nie sądzę by odkochała się z dnia na dzień.....Są dni że się nie odzywa.....są dni że potrafi pisać do mnie bardzo dużo, czy nawet pozwolić zadzwonić....nawet chce się spotkać....czuję ,że ją straciłem, choć nie wiem właściwie dlaczego....nie dawała,żadnych oznak,że coś jest nie tak....wysłałem jej kwiaty do domu, do pracy.....bardzo ją kocham,planowaliśmy wspólne życie, byliśmy zaręczeni......Proszę o porady...... Dwa dni po naszym rozstaniu, spotkałem ją w lokalu z innym mężczyzna na piwie......wiem,że prędzej pisał z nią.....Traktowała go raczej jako kolegę.......Odnośnie tej kwestii.....ona mnie zostawiła.....Wczoraj mija 30 dni od rozstania, a dowiedziałem się od niej,że bardzo dużo wie na mój temat-co robię, gdzie jestem, z kim.....nawet miała pretensje,że mam kontakt z innymi koleżankami.... nie rozkminiam już jej....proszę o porady, jak ją odzyskać....co robić dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fh
Może Cię to zaboli co napiszę,ale daj sobie z nią spokój. Ona ma Cię w 4 literkach. Z innym chodzi na piwo,a dla Ciebie nie ma czasu? Wiem,że boli,ale spójrz prawdzie w oczy,ona nie jest Ciebie warta.Z tego co opisałeś jej się zrobiło nudno.Może kiedyś doceni stabilizację,którą chciałeś dać.Nie powinieneś też do niej wracać,bo nawet jeśli Ci się uda,to ona zawsze będzie miała Cię w garści,zawsze będzie wiedziała,że może sobie pozwolić na skok w bok,a Ty ją i tak przyjmiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ererrettyyt
8 lat dziewczyna czekala az takie zero jak ty w koncu sie z nią ozeni, niedziwne ze kopnela cie w dupsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnmmnm309
Daj sobie z nią spokój. Też miałem taką historię. Byłem z laską 3,5 roku a jak się rozstawaliśmy to mi powiedziała, że od 3 miesięcy czuła, że już nie chce być itp (dobrze wiedzieć a przez cały ten czas sex itp) LOL. Wcześniej nakryłem ją jak pisała smsy z "kolegą" który jej pisał np. "chciałbym zobaczyć twoją ładną buzię" itp...ona już znudziła się Tobą i ma cię w dupie. Szkoda życia na takie laski. Miej swoją godność i nie kajaj się przed nią i nie błaźnij się. Przyjmij to na klatę jak facet i żyj dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozstałam się z miłością mojego życia po 7 latach….. Czułam się tak tragicznie że jest to wręcz nie do opisania… trzeba to przeżyć… Koleżanka dała mi namiary na pewnego rytualistę (strona o ile pamiętam to http://urok-milosny.pl) nigdy nie wierzyłam w magię, ale byłam zdesperowana i postanowiłam spróbować. I jak się okazało było warto. Wrócił do mnie po 6 tygodniach od zamówienia uroku. Teraz znowu czuję szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bierz tego do siebie ale intuicja mi mówi że Cię zdradziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zabrałeś jej 8 lat i nie zadeklarowałeś się przez taki długi czas,może szuka mężczyzny konkretnego bo miała dosyć takiego niezdecydowanego kogoś albo jej się znudziłes,kobieta która naprawdę kocha nie będzie szukała innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×