Gość jjsdlqdqhdoqo2 Napisano Kwiecień 10, 2013 Witam! Mam pewien problem a mianowicie mam przyjaciela z którym znamy sie wiele lat.Przed świętami Bożego Narodzenia trafił do szpitala psychiatrycznego.Rzuciłam wszystko i chodziłam do niego dzień w dzień widziałam po nim ze moja obecnosć jest mu potrzebna chociaż tak był nafaszerowany lekami że chyba czasami mnie nie poznawał.Serce mi pękało... Po paru miesiącach w szpitalu powiedział mi ze moje zycie jest beznadziejne i ze myslał ze ja mu pokaże swiat,nauczę go nowych rzeczy itd wybiegłam z tamtad z płaczem... Teraz wrócił do pracy i znowu zaczyna być dla mnie niemiły ciągle ma do mnie jakiś problem.Trudne to wszystko,nie wiem jak mam mu pomóc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach