Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość assasina.

Gdy tylko dowiedziałam sie ze jestem w ciąży, od razu uspałam 3 koty i psa

Polecane posty

Gość assasina.

Nie mogę pozwolić na to, zeby moja dzidzia miała alergie!!!:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość assasina.
ale ich sierść owszem:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Auszka
Uspałam hehehe.Głupia pypo .SPADAJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
pamiętaj- dziecko najważniejsze. oznacza to,m że ważne odtąd stajke sie TYLKO ważne. liczy sie to co najważaniejsze. a ponieważ najważniejsze jest dziecko, a ono jest czasochłonne, pracochłonne emocjolanie chłonne i kasochłonne i energochłonne, to szybko okazuje się, że świat zostaje ograniczony TYLKO do dziecka, bo TYLKO ono jest ważne, a inne rzeczy i ludzie, kiedyś ważni, dzis są TYLKO ważni, czyli w praktyce nie są wazni w ogóle jeśli przeanalizowac program dnia opiekunów dzieci. iI TU LEŻY PIES POGRZEBANY, moje panie. potem jedna zdrugą CZERWONOOKA wypisuje p[opijając kawkę i zagryzając twixem jak by to dała mężowi, ojcowi dziecka, z którym sobie przysiegali i wspólnie budowali rodzinę i życie i dom, dałyby by raczysko go żywcem wpierdoliło, bo wszelka kasa na dziecko. kochająca kobieta dałaby choćby dupy lekarzowi, byle ratowali całą rodzinę, ale nie. prawdziwa matka, to kobieta bezwzględna, która jest naćpana oksytocyną i instynkt samozachowawczy sie w njiej zahamował i ona za wszelką cenę po wszlekich trupach musi tratowac dziecko. jakby miała wybór ratowania 10 dzieci obcych i jedno właśne to argumentując, że robi to ku przetrwaniu gatunku, uratuje własne. i na tym polega wasz ezasrane BARDZIEJ KOCHANIE wiec nie mówcie mi, że to dobre albo normalne....kochać można inaczej. I-NA-CZEJ. ale nie bardziej lub mniej. takie rzeczy opowiadaja tylko emocjonalnie nie rozwinięci ludize.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
miłość do dziecka, to obsesja, dziki pęd suk pachnących wiatrem po rajdzie po parku w noc rui. bezwzględna, dyktatorska siła, potwór z zaognionymi oczami. i ryjem jak pies zły, atakujący, ze s,liną cieknącą i uniesionym dziąsłem... w imię wysokiej wartości- miłości. tak jak w imię boga i zbawienia zaatakowali fanatycy WTC, tak matki w imię miłości maciezyńskiej stawiają na szali cały swój dotychczasowy świat i pozostałych ludzi. zwierzęta U ŹRÓDEŁ ICH SZCĘSCIA STOI PENIS WE WZWODZIE. i powinny ssać swoim UKOCHANYM PIERWSZYM LUDZIOM W SWYM ŻYCIU, CZYLI MĘŻOM każdego poranka na dzień dobry potrząsając cycuszkami w rytm hiszpańskich piosenek. ale nie....nawet do kilku lat po porodzie wiele kobiet jets niezainteresowanych seksem.....natura powstrzymuje w nich popęd, chęc doznania uciech życia, w końcu one służą dzieiom, a dziecku małemu niepotrzebna konkurencja- rodzeństwo...małe dzieci czują rodzeństwo jako rywali. jak byłam opiekunką do dziecka kobiety ciężarnje, to jej 10 miesęczna córka w brzuch ciężarny ją kopała....ahhhhhh..... kobiecie natura nawet seksu broni- ona ma sie zająć użyczaniem cyców dziecku....teraz nie jest kobietą, która chce czegoś od życia...ma dac cyca....laktacja hamuje popęd.....potem ma dać dupy jeśli mąż ją jakims cudem przekona, by rodziła dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może stąd coś
tylko, że gdyby dziecko miało kontakt ze zwierzątkami od urodzenia to wcale nie musiałoby być uczulone, a wręcz przeciwnie - większe prawdopodobieństwo uczulen mają dzieci, które nie mają zwierzątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może stąd coś
heloiza chciałam zauważyć, że nie masz dzieci, więc Twoje wypowiedzi tutaj są wyłącznie teoretyczne a w praktyce wygląda to zupełnie inaczej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
chętnie posłucham o praktyce, chyba, że Twój komentarz miał być wyłącznie jałowy i miał polegać na zanegowaniu mnie. jak się kogoś neguje, to trzeba podac rzeczowe argumenty, inaczej jest to empty talk. słucham o praktyce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może stąd coś
w praktyce większość kobiet nie ma aż takiego zajoba na punkcie dziecka jak to opisałaś. Ja wcale męża na boczny tor nie odstawiłam, nie wydaję całej kasy na dziecko i uwielbiam spędzić fajnie czas sam na sam z mężem. Jeśli jakaś kobieta aż tak obsesyjnie podchodzi do dziecka to radziłabym jej spotkanie z psychologiem, bo zdrowe to to nie jest... mogę się zgodzić jedynie z seksem po porodzie - chęci zero przez kilka miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
a masz coś takiego, że kochasz dziecko bardziej od męża? skąd to wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może stąd coś
nie, nie kocham dziecka bardziej od męża. Jest to inny rodzaj miłości, na tym samym poziomie intensywności. Mąż jest moją miłością a dziecko jej dopełnieniem... Jesteśmy RODZINĄ a dziecko nie jest totalnym centrum mojego świata tylko osobnym życiem - ale ja swoje życie także mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może stąd coś
ja bym powiedziała, że to jest normalne życie ;) nienormalnym byłoby dla mnie aby jedynym sensem i celem w życiu było dziecko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
cieszy mnie to, jak znajduje osobę, która jest zrównoważona. uspokajają mnie ludzie jak Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może stąd coś
szczerze mówiąc to znam jedną taką wariatkę jaką opisałaś, a reszta mamusiek raczej normalna - jak wychodzą z domu to normalnie wyglądają (ubrane, umalowane a nie fleje-matki-polki), wyjdą z kumpelą na piwo czy na fitness a dzieciak z ojcem lub babcią. ja sobie nie wyobrażam życia, którego jedynym sensem jest dziecko - co bym miała za 18 lat jak z Domu wyfrunie? My z mężem jutro już drugi raz w tym tygodniu wybieramy się na dzień we dwoje a dziecko zostaje z dziadkami ;) oni się pocieszą, my odpoczniemy i spędzimy trochę czasu razem sami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeese
ja uspałam chomika i żółwia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
naprawdę cieszy mnie, że są tacy ludzie. i szczerze życzę Ci wszystkiego najlepszego, bo czuję jakiś taki triumf na mysl, że jednak są tacy ludzie, że można pokonać moje złe wzorce i złe mysli, wyobrażenia znajdując ludzi jak Wy. ja nawet jakbym sama nigdy nie miała tak mieć, to fakt, że są tacy ludzie kompletnie zmienia moją rzeczywistość. nie dajcie się tylko żadnym rozwodom, bo strasznie mi wtedy przykro. życie i rzeczywistość utwierdzaja mnie w przekonaniu, że jest źle i szaro. skoro macie inaczej, to gratuluję. Miłego weekendu;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może stąd coś
dzięki heloiza :) Tobie też szczęścia w życiu i miłego weekendu życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×