czy śmierć to dobre rozwiązanie - pomocy

wiem ze jest późno ale jeśli to jest możliwe to pogadajmy jeszcze ,jesli masz ochotę, ciekawi mnie jedno z skąd w tobie tyle ...... nie wiem jak to powiedzieć mało agresji - nie wiem czy dobrze to ujęłam

wiesz co robisz :) wiesz doskonale :)

i tez mówiłaś coś o samobójstwie - ze smutną minką mogę zapytać ?

mało agresji:D jestem miła dla ludzi, którzy nie wywołują tej agresji:-P nigdy nie byłam w związku, nie uważam, że brak partnera to tragedia, więc nie szczekam na Ciebie tylko dlatego, "że ukradłaś komuś partnera", bo to trochę dziecinne z mojego punktu widzenia, wiem z tego co widzę u innych, że trzymanie związku na siłę do niczego dobrego nie prowadzi (a bycie z facetem, który zdradza i nie kocha...sorry:O)

raczej tylko o myślach samobójczych, ale nie chcę o tym mówić:( powiem Ci jedno: żyj i działaj, nie pozwól, żeby Cię pożarła nic nie wnosząca nienawiść do samej siebie. swoją drogą, ten facet też ma sporo za uszami:-P jakoś po nim nie jedziesz:D

nie byłaś w związku z nikim? ciekawe :) sorki ile masz lat proszę bądź starsza od mnie plisss :P czemu na myśl o samobójstwie miałaś minkę :( bo co o tym wiesz ?

czemu po nim nie jadę , bo gdyby nie JA to on by z nią był to nie tym "bzykacza" i cierpi ze nie jestem z nim ( tu nie wrasta moje ego jak by co)

ale widzisz, jakie to bez sensu. byłby z nią do czasu, aż nie spotkałby kogoś jeszcze. poza tym Ty już nie chcesz z nim być (?) więc powinien sobie odpuścić. a może to taki cwaniaczek, że go cieszy tylko co trzeba zdobywać, a matkę swojego dziecka miał już "zaklepaną":O

bo jednak ja myślę również za siebie , ja za niego nie będę myślała wiec nie mam zamiaru mu to jakoś jechać. ja mowie o moim sumieniu i moich odczuciach , tak mam żal do niego ale to nie o to chodzi teraz

nie za młoda nie za stara:-P po dwudziestce:-P

nie interesują mnie związki, mam o nich ze zdanie

*złe

a matkę swojego dziecka miał już "zaklepaną" - trafione zdanie nie , to nie tak: oni się wiele razy chcieli rozejść nie szło im w małżeństwie ,ale spróbowali sotni raz i ona zaszła w ciąże i wtedy poznał mnie..... ale gdyby nie ja może rozstali by sie ale później , albo trwali by tak . nie wiem - nie wiem

no to było głupie z ich strony, dziecko to poważna sprawa, a nie "może nam się uda".

do końca życia sama? a dzieci? sorki ze pytam ciekawisz mnie - spokojnie mam męża :P i kto to mówi osoba zaradzając ;)

widzisz co zrobiłaś , właśnie zażartowałam a ostatnio jakoś nie potrafiłam się :) dziękówa coś czuje ze pani psycholog mi sie trafiła :P

no to było głupie z ich strony, dziecko to poważna sprawa, a nie "może nam się uda". - tak było, w sumie nie wiem jak jest to jest jego wersja ale jakoś mu wierze

gdzie tam psycholog:-p tak piszę co myślę, ja Ci żadnej rady "konkretnej" nie udzielę, bo nie mam doświadczenia. dzieci mnie interesują jeszcze mniej niż związki:-P

nie mogę sobie jakoś tego wyobrazić , ze nie byłaś w żądnym związku na prawdę , bo jednak masz dwadzieścia ----- wesłanie ile przypomnij ;) bo jednak człowiek potrzebuje drugiej osoby, wsparcia chyba ze masz tak mocny i silny charakter ze nie potrzebny ci nikt

mam problemy z funkcjonowaniem w społeczeństwie. nie mam silnego charakteru choć w sumie..... w sumie dużo już zniosłam, ale nieważne:-P wyznaję zasadę, żeby samemu sobie radzić emocjonalnie, a żeby się "na kimś oprzeć" to jednak wolę dobrze wyselekcjonowanych :-P lbu kogoś z rodziny. no i przede wszystkim Boga, choć różnie z moją religijnością.

*wyselekcjonowanych znajomych, jakoś tak:D

eeee bo sie zakocham :P tak poważnie każdy ma problem z funkcjonowaniem ze światem- społecznością. wiesz co najbardziej mnie dobija , że kiedyś byłam inna z innej epoki teraz jestem człowiekiem współczesnym i to mnie najbardziej przeraza to mnie zabija .......

w sumie dużo już zniosłam, ale nieważne - dla mnie ważne nie z ciekawości to nie o to chodzi .....

łohoho "kiedyś byłam inna z innej epoki teraz jestem człowiekiem współczesnym i to mnie najbardziej przeraza to mnie zabija" jaka głęboka refleksja:-P ja też mam wiele ideałów, też nie chciałabym, żeby umarły, ale życie:-P

zastanawiam sie czy to nie była dla mnie okrutna ( dla innych również ) lekcja życia ....... to co sie zdarzyło

no nie popisaliście się. ogólnie mówiąc.

niestety :(

zrobiłaś coś czego się wstydzisz? czy ty taki jesteś chodzący " ideał"

http://www.youtube.com/watch?v=9gZPCb96LC8 muzyczny antydepresant;)

wiele rzeczy.