Małżeństwo a seks w trójkącie

Ostatnio byłem zmuszony skorzystać z laptopa mojej żony i w historii przeglądanych witryn,było mnóstwo stron dotyczących seksu w tzw. trójkącie. Żona nigdy mi o czymś takim nie wspominała,a okazuje się,że jest tego ciekawa... Nie wiem,czy po prostu chciałaby doznać nowych doświadczeń,czy źle jej we dwoje,czy po prostu ma inne potrzeby,albo już mnie nie kocha? Nie mam pojęcia. Jak myślicie,o czym to świadczy? Czy mogę obawiać się zdrady z jej strony,lub takowych propozycji?

Dla mnie coś takiego jest zdradą i końcem małżeństwa...

"Głodnemu chleb na myśli" , to przysłowie idealnie pasuje do tego przypadku i jest niezwykle prawdziwe. Jeśli baba ma takie myśli to znaczy , że wcześniej czy później to zrobi i na pewno Ci tego nie zaproponuje , bo inaczej by tego nie ukrywała.

Do mnie kiedyś laska po pół roku znajomości wyjechała , że chciałaby spróbować z kobietą :D Nie wiesz co babsztylowi przyjdzie do głowy. Bądź czujny.

wczoraj ją miałem

Jestem zdezorientowany tą sytuacją.Gdyby tego nie chciała to po co by tak namiętnie o tym czytała?Jesteśmy małżeństwem zaledwie od 5 lat,a takie rzeczy mają miejsce...

a ja o to zapytac to za trudno?

Ale jaki trójkąt? 2K+M czy 2M+K ?