poród

witam. Jestem w 40 tc, wczoraj po piętnastej zaczął odchodzić mi (chyba) czop śluzowy. Była to niewielka ilość bezbarwnego, bezwonnego śluzu, nigdy wcześniej nic takiego u siebie nie zaobserwowałam. Czy to na pewno to? Poza tym łapią mnie już skurcze. podczas nich twardnieje mi brzuch, boli jak na @ i odczuwam tępy, dość mocny ból w krzyżu. Termin mam co prawda na 19go kwietnia... ale nie wiem, czy powinnam się szykować na to, że mogę urodzić wcześniej. :( Czasem mam 4-5 skurczy co 10 minut, ponadto zauważyłam tez, że wycieka mi mleko. około 3 tygodnie temu opuścił mi się brzuch, a podczas chodzenia odczuwam silne bóle w kroczu, czasem jest to kłucie, tak, jakby mi tam ktoś igły wbijał, i wtedy muszę zatrzymać się i chwile postać, żeby móc iść dalej. Powiedzcie, jak to było u Was przed porodem? Czy to wszystko, co opisałam, to oznaki zbliżającego się porodu?? To moja pierwsza ciąża, i nie wiem, co mam robić... :(

Jesli skurcze nie sa regularne i nie trwaja bez przerwy np.2 h,to sa to skurcze przepowiadajace.Musisz pamietac jednak,ze takie skurcze moga jednak szybko przerodzic sie w skurcze porodowe.Do porodu masz jeszcze chwilke,ale to nie znaczy,ze nie zacznie sie on niebawem.W moim przypadku bylo tak,ze mialam 4 skurcze co 5 minut i spokoj,a po pol godzinie poszlam sie wysikac i zaczelam krwawic,wiec udalismy sie na porodowke,juz w samochodzie dostalam skurczy co 3 minuty,a na izbie przyjec przed badanie odeszly mi wody,rozwarcie na 6 cm,a u goru po kilku minutach juz na 8.Jak widzisz,nigdy nie wiadomo kiedy naszym maluszkom zachce sie powitac ten swiat :)