Chcę Ci coś napisać.......

najbardziej cenimy to, co ukrywamy najbardziej...

Dziwna jest natura ludzka.

bardzo dziwna

ano dziwna, bo meczy ja jednostajnosc, nuza ci sami ludzie, a gdy ich stracimy zaczynamy tesknic.

tu było inaczej... nim zdążył mnie znudzić i zmęczyć już go nie było

A co sie stalo? Bo z tego co rozumiem to on odszedl (znaczy przestał sie kontaktować) od autorki? Pokłóciliscie sie, o cos poszlo konkretnego?

Bo piszesz jakbyś chciała mieć go dla siebie dalej.

nie pokłóciliśmy się, po prostu, tak jak pisałam, pojawiło się jak mgła i jak mgła zniknęło... czy bym chciała? nie - pogodziłam się już z tym, że tego już nie ma.

Cos musialo sie stac tylko nie chcesz powiedziec. Pewnie byliscie blisko skoro tak o tym wszystkim piszesz. Moze on tez chcialby napisac tylko cos mu nie pozwala. Moze powinnas odezwac sie pierwsza. Moze to przeznacznie? :)

naprawdę nic się nie stało... przynajmniej ja o niczym nie wiem. nie było kłotni. moje wiadomości pozostały bez echa, więcej nie bedzie

A w jakim wy wieku wogóle jesteście? Z reszta myśle, że niepotrzebnie unosisz się honorem. Zawsze ktoś musi zacząć pierwszy.

nie chcę tu pisać za dużo. nie napiszę już do niego...

No ja Cie nie zmuszam, ale moja kobieca intuicja podpowiada, że czujesz coś do niego, że chciała byś z nim porozmawiać i może cofnąć czas. Myśle, że to nie jest tak jak w wielu podobnych przypadkach, zlość, wyzwiska. Ty mu dziękujesz za wspólne chwile... To rzadko spotykane.

zberezniku, nie zauwazyłam tego Twojego wpisu: "najbardziej cenimy to, co ukrywamy najbardziej... " daje do myślenia... ukrywane, kradzione, nie w porę...

głupia franko, jedyne co w tej chwili czuję to... pustka nie zostało nic, a nic. ale pustka jest lepsza niż ból dziękuję mu, bo razem tworzyliśmy coś niepowtarzalnego. łapaliśmy w lot swoje myśli, on wie o co chodzi...

Czytam sobie ten topik bo pierwszy post mnie bardzo wciągnął i musze powiedzieć, że: 1. zberek z autorką chyba dobrze się znają 2. aż mi łezki napłynęły 3. głupia franka chyba nie jest wcale taka głupia Dziękuję i pozdrawiam ;P ;)

jak si robi zasazanego kalafiora? bo lekarz mi mówi że jak mam smaka to nie wrózy mnie długiegożycia doradzi mnie ktos?

najbardziej cenimy to,coukrywamy najbardziej... " daje do myślenia... ukrywane, kradzione, nie w porę... Mogłabym być autorką tych słów...:-(

jolka,czemu Ci łezki napłynęły?

Nie wiem co się stało, ale czy tego wszystkiego nie da się jeszcze jakoś odkręcić ? Czy na pewno jest już za późno ?

tak za późno. to miało swój czas, który już minął... nie chcę tego wskrzeszać, a jedynie podziękować za miłe chwile

No skoro jesteś tego ABSOLUTNIE pewna to ok. Ale jeśli jednak NIE JESTEŚ to potem będziesz sobie pluć w brodę ;/

jestem pewna, bo każdy sen się kiedys kończy...

Jaki on właściwie był? Jak czytam ten topike to widze, że Ty ciągle go lubisz.

"Był jak mgła Niewidzialny, tajemniczy Był jak kruchy róży kwiat Delikatny Był jak cichy wiatr Całkiem wolny, lecz samotny Jak ocean bez dna Nieszczęśliwy..." x taki właśnie był...

Strasznie tajemniczo piszesz kochana.

bo to było tajemnicze... ona taki był i ja taka byłam myslę, że on będzie wiedział juz po pierwszym poście, że może chodzić o niego. Każdy szczegól, każde zdanie jest tu przemyślane i jest dla niego drogowskazem.

Ciekawe to wszystko co piszesz. Chciała bym się dowiedzieć jak to się zakończy. ;)

juz się zakończyło Aniu...

Autorka. 10 czerwca masz urodziny ?