jestem od niego uzależniona jak..

Jestem od niego uzależniona psychicznie on chyba o tym wie i to wykorzystuje. Kilka razy z nim zrywałam a potem on pisał i dzwonił i znowu do niego wracałam i znowu i znowu.... On mnie krzywdzi, tutaj udaje takiego zakochanego a chodzi po klubach i szuka wrażeń, wyszukuje jakieś panienki po necie z tego samego miasta i nawiązuje z nimi kontakty...czuje też że mnie zdradził.... moje serce pękło. Jak o nim zapomnieć ? Jak dać sobie w końcu z nim spokój ?

czy ktos cos poradzi ?

My kobiety niestety tak mamy, witaj w klubie, mam to samo. Z tą różnicą, że mój nie łazi nigdzie, ale jest dla mnie zwyczajnie chamski, ciągle mnie krytykuje itd.

Witaj w klubie mam to samo i tez nie wiem co zrobić

przestańcie myśleć o tych popaprańcach,wyrzucic z glowy i serca poboli i przestanie albo druga miłość uleczy was,i rym i cym i trala la

Odciac sie od zrodla uzaleznienia ;)

autorko doskonale Cię rozumiem :( Przezywam to samo od roku :( A Ty ile jestes w związku ?

haaa też się przyłączam niestety mój też mnie nie zdradza itd ostatnio w tygodniu koledzy ważniejsi , nigdu nie dostałam coś od niego od tak nawet głupiego kwiatka bez okazji, nie prawi komplementów bo przecież ja powinnam wiedzieć że jestem śliczna ahhhhhh jesteśmy rok ze sobą ja nawet nie znam jego rodziców podkreślę że ja jestem przed 30stka on po.... zrywam cierpię, on napisze dzwoni mówi że zrozumiał itd rozmowy godzinne które on potem i tak nie rozumie. ręce opadają....

mój kochany jest mi wierny ale "bawi się" moim uczuciem często w podły sposób :(

a zostawić nie potrafię..

dziewczyny.. po prostu zakochajcie sie w innym :-) lepszym! najlepsze wyjscie :-)

chciała bym uwierz

próbowałam się odkochać i zakochać w kimś innym ale nie wyszło. Rano się budzę i w głowie mam "moje kochanie" Wieczorem kładę się myśląc o nim... żyję tylko nim !! Obłęd . Jestem zmęczona tą miłością .

cherry u mnie jeszcze bardziej skomplikowane

zakochana... nie sądzę... :) jestem z nim nawet nie wiem czemu, mówi że nie wie czy kocha bo nigdy tego nie czuł więc on nie wie. rozmowy polegają na tym ze ja mówię on słucha tylko przytakuje słowem yhm potem i tak robi to samo. nie znam od niego nikogo zupełnie nawet kolegów. gdzieś ma mnie i tego czego ja pragnę. twierdzi że taki ma charakter i w sumie już mnie to śmieszy. przez rok wyszliśmy raz do kina i raz byliśmy u moich znajomych. aaa skąplikowane. a co się dzieje u Ciebie?

i co wszystkie się zmyłyście?

ja jestem w nieco innej sytuacji ale tez sie wykanczam psychicznie przez faceta..

cherry wierz mi kochana, że masz lepiej z nim niż ja :( Między nami jest prawie 10 lat różnicy .Ja mam 22...Wiem tylko tyle, że mu się bardzo podobam i lubi się mną chwalić . Zabiera mnie nawet na boisko gdy gra w football :D I mówi, że seks ze mną ma najlepszy jaki dane mu było przeżyć .W łóżku jest w porządku -czuję się doceniana i wyjątkowa.. I to by było na tyle. O kwiatku to mogę sobie pomarzyć :( A najgorsze jest to , że nie traktuje mnie poważnie bo nawet nie przedstawił mnie swoim rodzicom .

cherry wierz mi kochana, że masz lepiej z nim niż ja :( Między nami jest prawie 10 lat różnicy .Ja mam 22...Wiem tylko tyle, że mu się bardzo podobam i lubi się mną chwalić . Zabiera mnie nawet na boisko gdy gra w football :D I mówi, że seks ze mną ma najlepszy jaki dane mu było przeżyć .W łóżku jest w porządku -czuję się doceniana i wyjątkowa.. I to by było na tyle. O kwiatku to mogę sobie pomarzyć :( A najgorsze jest to , że nie traktuje mnie poważnie bo nawet nie przedstawił mnie swoim rodzicom .

Nie można tak po prostu z tym skończyć, to jakby rzucać palenie po 20 latach albo przesadzać drzewo po 5 latach. No nie da się. Dlaczego tak się dzieje ?! dlaczego natura na to pozwala? Bóg ? to jest jak narkotyk, kolejnej dawki odmówić się nie da. Ciekawe co ostatecznie to przyniesie. Kto nie jest w takiej sytuacji - nie wie :(((((

on również baaardzo rzadko prawi mi komplementy- mówiąc że "ja go do niczego zmuszać nie będe", a z koleżaneczkami to się spoufala czy z innymi nowo napotkanymi kobietami- o jezu jaki on wtedy miłyyyyy do rany przyłóż. I zdrobniale po imieniu mówi i martwi się o nie i one do niego zdrobniale po imieniu jakieś smsiki i telefoniki. Kur... czy to normalne ? A ja nie potrafię o tym cymbale zapomnieć !!

w wielkim skrocie. Nie jestem z moim facetem od ponad 8 mies. Kontakt mamy staly, ja wielokrootnie probowalam go zerwac jednak on nie pozwolil na to. Bylismy razem ponad 2 lata, ja go zostawilam gdyz bardzi sie pod koniec zwiazku klocilismy, glowie o jego przesadna zazdrosc. Ogolnie nie docenialam go przez ten zwiazek, byl na kazde moje zawolanie, sama nie wiedzialam czego chce..kilka razy konczylam to ale zawsze wracalam(po max 2 dniach) i po tym jak ost raz go zostawilm on stwierdzil ze cos sie zmienilo ze cos jest inaczej. Zalamalam sie strasznie, zaczelo mi na nim zalezec bardzo! on wtedy mowil ze juz za pozno, ale nie powiedzial "nie kocham Cie". Wiec pomyslaam ok, jak chcesz, zdystansowalam sie mimo ze konczylam sie doslownie, serce wylo z rozpaczy, gryzlam sciany z tesknoty - po postu masakra, nie da sie tego opisac. Minelo ponad 8 mies a ja dalej cierpie a mowie ze juz nie chce tego dalej ciagnac. Po jakis 3 mies od rozstania on powiedzial ze chce mnie ze teskni, miedzy czasie oczywiscie mielismy kontakt ze soba, spotkania ale byl zdystanwoany, pozniej cos w nim peklo i zaczal mnie znowu chciec kiedy ja ciagle uudaje ze jestem obojetna na to. Codziennie czekam az napisze, to on inicjuje kontakt, codziennie pisze dzwoni, nie wiem czemu ja nie potrafie sie przelamac..chhyba dlatego ze on kiedys mnie odrzucil i boje sie tego. Spotkania dosc sporadyczne bo co jakies 2 tyg no ale..czasami powie ze nie chce innej tylko mnie. Od tamtej pory nie ma zadnej i mowi ze nie chce, ze jestem najlepsza itd, jednak nie daje maxa z siebie by mnie ozyskac a mowi ze jestem wazna, ze nie chce innej - nie rozumiem troche;/

tylko on jest w stanie mnie uszczesliwic, pocieszyc. Od momentu rozstania z nim poznalam mase facetow a zadnen mnie nie ujal:/ nie ma drugiego takiego dotyku ktory mnie tak uspokaja, dziala kojaco na moje zle samopoczucie:(. Najgorrsze jest to ze czasami pisze, dzwoni caly dzien kontakt a czasami jedno zdanie, jeden sms a ja glupia z telefonem w rece ;|, dlaczego ne chce dac wszystkiego z siebie by mnie odzyskac? boi sie odrzucenia bo ciagle powatarzam ze to zakonczone i nie chce nic wiecej..? wiem - sama zaprzeczam ale boje sie ze znowu mnie odrzuci kiedy zzaczne sie starac:(

Dziewczyno on się przynajmniej o ciebie stara i widać że mu zależy a to już twoja sprawa czy będziesz chciałą z nim być czy nie. Jak zapomnieć o facecie który zrobił mi wodę z mózgu i owinął sobie wokół palca? :-/ byliśmy ze sobą 4 lata

sama juz nie wiem co o tym myslec.. maxa z siebie nie daje a odpuscic sobie kontaktu nie potrafi. Mowisz ze sobie CB oinal - zdystansuj sie mowie Ci to dobra opcja, nie pokazuj ze ma CCie w 100%, postaw sie czasami! niech widzi ze nie boisz sie ze go stracisz.

dalekaodszczescia - dlaczego on nie chce walczyc z całych sił ? to proste, gdyby to zrobil bylby na straconej pozycji, moze wtedy bys pomyslala - skoro mu tak zalezy to jestem tak wartosciowa ze moge z latwoscia znalezsc lepszego. A tak, Ty masz niedosyt i trwasz przy nim.

Ale wy jesteście głupie. Facet jest prosty jak budowa cepa a wy dorabiacie jakieś ideologie chore. Zachowajcie sie jak gimnazjalistki psychopata

A jaki był Wasz ojciec? Jakie mieliście z nim kontakty? Czego Wam od niego brakowało? Może jesteście z tych "Kobiet, które kochają za bardzo" , polecam tę książkę.