Siedzę w pracy z fanatyczką Pisu.

Ale czad.:D Ona ma takie wizje:D gotowa by życie oddać za prezesa:D nie wchodzę z nią w dyskusję bo nie mam szans na jakąkolwiek dyskusję:D ba! nawet nie mogę nic powiedzieć neutralnego, co nie chwali Pisu bo zaraz ona wyjeżdża z tekstem, że ja jestem przeciw.:O wolę nic nie mówić i oszczędzić sobie peanów pochwalnych na cześć Pisu, radia Maryja i tv Trwam. ostatnio powiedziała, że tv Trwam nie będzie na nadajnikach naziemnych i będą takie protesty, ludzie na ulicę wyjdą, zrobią rozróbę...:P:Dmasakra:P

Tylko jedna na całą załogę?

akurat z nią jedną siedzę w pokoju. innych pracownic aż tak bardzo nie poznałam jeszcze, żeby wiedzieć jakie mają upodobania polityczne. ale podejrzewam, że kilka może być heroicznymi wyznawcami prezesa:D

to musicie sobie pokoje pozmieniać. Wyznawcy pisu w jednym. PO w drugim. A reszta do roboty

oczywiście TV TRWAM otrzyma koncesję na nadawanie programu, gdy udowodnią swoje legalne źródła dochodów i przedstawią rachunki , być może mają 200 milionów PLN i stać ich na wszystko ale w jaki sposób zdobyli tę kasę to przyznać się nie potrafią

a takie disco polo dostało koncesję z ujemnym saldem i jakoś nikt się nie martwił..ale jak się psa chce uderzyć to kij się zawsze znajdzie. To samo można powiedzieć o TVP SA. na temat abonamentu. Ustawa o abonamencie została uchwalona w 1966 roku dla TVP. czli telewizji państwowej. A teraz mamy utworzoną spółkę akcyjną której z racji wpływów z reklam nie powinna pobierać abonamentu. Została zresztą upomniana przez komisję europejską,

Ale mieli przyznany kredyt na potrzebną forse. I to wystarczy.

ale kogo to obchodzi debilu?

Co masz do tej kobiety? Bo jest normalna i jest za normalną partią jaką jest PiS. Co Tusk doszedł do czegoś? Widziałeś gospodarkę, kościół, to że normalni Polacy nie mają wartościowej telewizji Trwam? Z tego sobie żarty robisz Lemingu pytam się z tego!??????

nie. nie jestem wyznawczynią żadnej z partii, chociaż przyznam, że głosowałam na PO. ale teraz widzę, że nie jest lepiej i już na pewno nie zagłosuję na nich ani na żadną inną partię, bo nie widzę nikogo sensownego z porządnym programem. ale: nawet jak wypowiem się o jakimś zdarzeniu nie chwaląc ani nie ganiąc żadnej z partii to ona i tak na mnie napada, że ja coś tam mam do Pisu. mam, a co, a dlaczego nie? ona może ich lubić ja mogę ich nie lubić- demokracja. nie afiszuję się z tym, nie mówię jej nic krytycznego na temat tej partii a ona i tak cały dzień tylko potrafi gadać o tym jaki to pis nie jest cudowny , miodzio, git i w ogóle boski:O rzygać się chce:O

Tylko jedna na całą załogę?