Kiedy spotkałyście swoich mężów ?

Kiedy spotkaliście swoich mężów ile miałyscie wtedy lat ? I jak się poznaliście.

Jak to gdzie? Pod monopolowym

bylismy swiadami u znajomych, on u kumpla ja kumpeli i jakos tak skumaliśmy sie:D

świadkami:)

JA MIAŁAM 18 ALE TAK NAPRAWDĘ TO ZNAŁAM GO Z WIDZENIA OD DZIECKA "]

.

ja w maju- 13 lat temu - miałam wtedy 23 lata

23 lata, bylam ze swoimi znajomymi na dyskotece, spotkalam tam znajomych mojego brata i wsrod nich byl tez on

23 lata miałam w moim przypadku to akurat był wystarczająco młody wiek gdybym poznała go wcześniej to jako nieciekawego nieimprezującego uczuciowego domatora bym go spławiła i pewnie skończyła u boku jakiegoś niedorozwoja Bóg nade mną czuwał :)

Mialamm 15 lat, zaczelam dojezdzac pociagiem do szkoly sredniej, moj maz juz rok jezdzil :P

ffa

i dal różę, bo sie z kumplami zalozyl,ze mnie zagada:D, mialam 17 lat, 12 lat juz razem:D

Był bratem mojej przyjaciółki z podstawówki. Znamy się od 13 r.ż ;P. Jego przyjaciel był wtedy miłością mojego życia :)) Przez prawie 3 lata nienawidziliśmy się okrutnie ;p

na studiach, miałam 22 lata a po 3 miesiącach już byliśmy po slubie i to trwa już 16 lat :))

Ja mam 20 lat i nie spotkałam prawziwej miłości. Wszytskie to pomyłki.

Nie wiem czy ze mną jest coś nie tak czy co.

Zapoznali nas moi i jego rodzice. Miał posadę, pochodził z dobrej rodziny. To samo jeśli chodzi o wiarę. Jest praktykującym katolikiem. Mamy dwójkę dzieci. Ja nie muszę pracować, a mam męża na stanowisku:-))

do ja bym. Nie spotkałaś w sensie nigdy nie byłaś zakochana?

kotka33 to takie małżeństwo jakby z rozsądku, ale mam nadzieję że iskrzy między wami.

Ja miałam 18 lat. Poznaliśmy się przez mIRCA. Jesteśmy razem 12 lat.

kotka33 bo napiałaś to w taki sposób, gdyby nie słowo katolik to pomyślałabym że jesteś żoną jakiegoś kaznodzieja :)

Byłam zakochana, ale po roku, dwóch rozpadło się wszystko.

ja miałam 18 lat ja poznałam męża:) dorabiałam jako hostessa, stałam w hurtowni na promocji Milki, a on (mąż) był klientem:) chyba było nam to pisane, bo ... poszłam za koleżankę tego dnia, bo ona zachorowała, najpierw jej odmówiłam, ale potem zadzwoniłam,ze jednak pojdę:), 14 rok razem

albo pastora

miałam 20 lat, to bylo na studiach. poszłam z koleżanką na imprezę , tam był on.. :)

kojarzyła go ze szkoły sredniej, ale nie była pewna.. podeszłam więc zapytac :D w ogole nie zwrociłam wtedy uwagi na niego, wydawalo mi sie, ze nie mam nawet szans na takiego faceta :D a okazało sie, ze spodobałam mu sie i na następnej imprezie sam do mnie zagadał:) i od tamtego czasu tak się kulamy :)

.

ja się wiecznie zakochiwałam, aż w końcu spotkałam obecnego męża. Nie trać nadzieji w końcu poznasz swoją połówkę najlepiej szukaj w tych którzy są z natury uczuciowi mój jest bardzo na początku mnie to trochę denerwowało bo z natury nie jestem aż tak romantyczna , ale po 16 latach miło jest słyszeć codziennie czułe słówka od własnego męża i słowo kocham cię codziennie po przebudzeniu. Życzę ci tego samego.

Dziękuje bardzo. Mam nadzieję że spotkam tego jedynego.

15 lat miałam :D w tym roku obchodzimy 23 rocznicę ślubu :)