na nic mnie nie stac :-(

he....pracuje uczciwie,place podatki,rachunki a nie stac mnie nawet na buty za 36z..... Chory kraj :-( dlaczego tak jest?

nawet na bilet mies niemam kasy i codzien dreptam na piechote.

to ile zarabiasz, ze cię nie stać? w jakim mieście mieszkasz?

bez kitu...juz nawet mialam takie mysli i podobne.No ale bez jaj...

w Warszawie jeden sklep z butami likwidują na Jana Pawła, tanio buty wyprzedają

skąd jesteś, mogę ci zrobić prezent i kupić CI buty... jak to możliwe, ze nie stać cię na 36zł to niedorzeczne, nie umiem sobie tego wyobrazić.

a 36zł to drogie buty, bez przesady

mam na reke 1130zl.Jedno z wiekszych miast. Naprawde,nie wymagam wiele.Nic sobie nie kupuje a widzialam fajne hinskie(wiem badziewie)buty za 36zl.....wyplata byla 9-tego a ja niemam juz nic bo musialam oplacic rachunki,przedszkole,czynsz itp.

o bez jaj....nawet na takie buty za 36 zl niemam kasy.Mam kryzys od dluzszego czasu.Taka mala rzecz by mnie ucieszyla.Dla jednych to pikus a dla mnie...wybor.Albo jedzenie,cos dla dzieci albo cos dla mnie.Wiadomo ze to zaden wybor.

niestety to prawda.Ja wiem.ze inni maja jeszcze gorzej,na jedzenie nie maja itp a ja narzekam.Ech...tez bym czasem chciala cos od tego marnego zycia...

f

mialam tak samo jak ty. tez po opltach zostawlo mi na mnie i corke ze 400zł. bidowalysmy strasznie. a sama dzieci wychowujesz?

nie kupuj chińskich butów, to toksyczne. Jakie to miasto? Możesz napisać? Może coś podpowiemy jak dorobić

:|

jakie to miasto mniej więcej rejon kraju. ja mam do Poznania 100km, ale będę tam 20 w sobotę to mogę CI dac tą kasę

przepraszam ale nie chce mowic o osobistych sprawach... na inne buty mnie nie stac,a nawet jakby bylo mnie stac to by mi bylo szkoda.Wszystka kase wydaje praktycznie na dzieci. Jestem z wroclawia

diobrze wiedzialaaa ale ja nie chce od nikogo pieniedzy,dziekuje za dobre checi i wogole no ale bez przesady.. szukam sprzatania dorywczo ale jestem ograniczona czasowo i lipa

Nie pierdziel. Ja tez mam dziecko,ok 300 zl miesiecznie i co mam powiedziec? Teraz bede pracowac za ok 500-600 zł i planuje maly remont. Ale fakt jade na pasztetach z biedronki i proszkowych zupkach.

ja wcale nie chciałam, zebyś tak to odebrała, bo prawda jest taka, ze ja mimo, ze mam kase, to czuję taką pustkę w życiu, ze jedyne co mnie ciągnie do góry i dodaje energii to obdarzanie dobrem innych ludzi, którzy mają cieżej. wbrew pozorom to ty byś mi bardeziej pomogła niż ja tobie..

ooo, ja też jestem z wrocławia idziesz na piwo?:D

a masz jakieś alimenty chociaż sama pracujesz

diobrze wiedzialaaa rozumiem ale czuulabym sie niezrecznie biorac pieniadze od kogos obcego i bezinteresownie. dla mnie to jakas abstrakcja.

idż w niedzielę na świebodzki, kupisz sobie tanie buty. a gdzie pracujesz?

ale chodzi o to ze mnie nie stac na zadne buty...nie mam nawet 36 zl na buty ktore wytrzymaja 2 miesiace

a nie możesz szukać lepszej pracy? Tam jest Capgemini, różne firmy inżynieryjne. Żebyś choć miała 2000netto, to już by było coś. Wysyłać w ciemno cv i szukać?

pracuje w feniksie na rynku

jaki masz rozmiar? i jakie te buty potrzebujesz? bo ja mam nienoszone i mogłabym oddać

kochana wysłałabym Ci te 36 zł, nawet jeśli to naiwene, ale ja sama jestem bez pracy i każda złotówka się liczy;/ takie czasu, taki kraj. w norwegii zarabiają średnio około 150 zł/ godz;) pocieszające...

tez czesto musze sobie odmawiać.. wkurzające to.. bo widzisz koleżanki, które kupują sobie co popadnie, a ja muszę odkłądać zakup nawet najpotrzebniejszych rzeczy... :// na szczęście nie mam dzieci..

powiem tak.Mam srednie wykrztalcenie,do tej pory praca tylko w handlu itp. Nie jestem dyspozycyjna 24 h/dobe