Czy sa tu mamy ktory mialy cesarke i karmily butelka z wyboru?

Ja mialam sporo nieprzyjemnosci z tego powodu. Najpierw zdziwiony wzrok tesciowej , ze ide na cesarke a potem oburzone kolezanki, ze karmie butelka. Dziecko zdrowe,pieknie sie rozwija, jednak dano mi odczuc ehh ze jestem wyrodna matka:(

Wyrodna matka to jest ta co zamrozila 3 swoich dzieci w zamrazarce obok schabu, bo tak je kochala ze nie mogla sie z nimi rozstac. A ty jestes normalna matka. Nie wiem czy po cesarce lepiej niz po cc ale to twoj wybor. Natomiast karmienie piersia w cale takie super nie jest. Bola cie piersi dziecko co chwila przy cycu. A mm to cudo wynalezione specjalnie dla matek:) wiadomo ze dzieci sa rozne moze twoje naje sie super na cycu ale to twoja decyzja i nie patrz na innych

Czy po cc lepiej niz po sn mialo byc:)

nie zrobilas nic czym moglabys szkodzic...wiec nie przejmuj sie minami...starsze pokolenie(tesciowa) zawsze uwaza ze lepiej naturalnie, ze pracowali do ostatniego dnia itd... jestes dobra kochajaca matka.... a reszta niech mysli co chce

Ja miałam cesarke i karmiłam butelka. W szpitalu nie było problemu, gorzej z moja matka:/ Teraz jestem w drugiej ciąży. W pon mam cesarke i tez zamierzam karmić mm i znowu ta sama niepotrzebna dyskusja. Denerwuje mnie to, czuje sie jak dziecko które nie moZe podejmować własnych decyzji tylko musi słuchać mamy!! Tysiąc razy ta sama gadka, a ona dalej swoje, ze mam karmić piersią i już :/

Tyle, ze mialam rodzic sn, po 10 godz. zrobili mi cc. Butle podalam zaraz po wyjsciu ze szpitala.

tak, są tu takie matki

Ja miałam cc ze względu na oczy i słuch. Po połogu poszłam do lekarza, który stwierdził, ze nie nadaje się na matkę bo nie rodziłam, tylko wyjeli mi dziecko z brzucha i karmiłam butlą nie cycem. Przykre, ale cóż...

Autorko ja nie miałam żadnych nieprzyjemności tyle, że ja z tych co sobie w kaszę dmuchać nie dadzą. W szpitalu od początku kazałam karmić dziecko położnym. U nas zabierały dzieci u cesarkowych mam na noc i ewentualnie przynosiły na karmienie jak któraś karmiła piersią. Była taka jedna szurnięta położna, która na siłę chciała mi małego przystawić do piersi w dzień. Opieprzyłam ją z miejsca i powiedziałam, ze skargę złożę bo denerwuje pacjentki i wywołuje presję- od tamtej pory spokój. Moja rodzina jest tolerancyjna, więc problemu nie było, a matka partnera jakby tylko słowo powiedziała, to wie, ze skończyłoby się taką ripostą, ze w pięty by jej poszło. Nie cierpię jak ktoś wtrąca się w moje życie i nie daję sobą pomiatać. Ot co.

jakiś czas temu zaczęło mnie walić co ludzie powiedzą miałam dwie cc karmiłam piersia po 3 i 4 miesiace a potem mm uważam że nie każda kobieta nadaje się na matkę karmiąca i nie ma sensu się mordować psychicznie nie przejmuj się gadaniem terrorystów laktacyjnych najważniejsze że dziecko jest zdrowe i dobrze się rozwija :)

ja miałam cc i po 3 m-cach karmiłam butlą i mam gdzies co ktoś myśli na ten temat, ale nikt mi nic nigdy na ten temat nie powiedział, ale jakbym na kafe napisala to by mnie jechali od wyrodnych matek:D