Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość serty

Pomoc socjalna dla patologii .Po co?

Polecane posty

Gość serty

Bardzo złosci mnie to ,ze lwia część budzetu przeznaczana jest na sponsorowanie patologii.Nic to nie robi tylko chla i płodzi dzieci a my to musimy finansowac.Te dzieci w przyszłosci beda zachowywac sie jak ich rodzice. Karmimy je za friko w szkołach ,finansujemy im ksiazki a one to traktuja tak ,jakby tak musiało byc .Kompletne pasozyty .Lenie smierdzące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jknbhkjh
No właśnie... ja rozumiem dofinansowania do szkoleń, do tworzenia nowych miejsc pracy i dla młodych przedsiębiorców, bo to jest mądry socjal, podniesie PKB i wszyscy skorzystają. Ale utrzymywać tę hołotę która już kolejne pokolenie na zasiłkach siedzi to nie wiem, po co, jakby wymarli z głodu to byłoby tylko z pożytkiem dla społeczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaaa
a no niestety tak jest, i co najlepsze ani opieka ani inne instytucje się tym w ogóle nie interesują... Mieszkam na śląsku i niestety tutaj jest dużo tego meliniarstwa, praktycznie całe dzielnice pozajmowane albo przez cyganów, albo przez ludzi eksmitowanych z innych dzielnic, pijaków, ludzi którzy powychodzili z więzień... I wszyscy tacy poupychani w tych kamienicach, niektóre dzielnice moża już nazwać po prostu gettem bo strach tam chodzić, na ulicach syf i malaria, dzieci biegają samopas, kradną złom, targaja jakieś kable, butelki co tylko się da, co tylko mozna sprzedać. Te młodsze kupują sobie za to jakieś słodycze a te starsze (czyt. od 13 lat) już po jabole, nalewki i papierosy biegają. Zasyfione babsztyle, całymi dniami przesiadują w "przydomowych ogródkach", czyli jakiś stary stół i kilka krzeseł lub foteli przytarganych z jakiegoś śmietnika wystawione przed kamienice od strony podwórka, i tylko browarki sączą, kawki, lub jak przyjdzie weekend coś mocniejszego - czyli wódke z meliny po 5-7 zł za 0,5l (aż strach pomyśleć z czego oni to pędzą...), i tylko pierdolą smuty i wyczekują listonosza aż przyjdzie z alimentami na każde ze swoich 5 dzieci, które ma każde z innym i na każde osobne alimenty zasądzone, plus od czasu do czasu wybierają się na miasto do banku, żeby cała chmarą ustawić się przed bankomatem po zasiłek rodzinny, oczywiście muszą wtedy iść całą rodziną, i podczas kiedy matki stoją w kolejce, ich gromada dzieci biegają po schodach, skaczą po barierkach, plącza się innym ludziom pod nogami, brudząc się przy tym jakby w z zoo uciekli. Potem standardowa droga do MOPSU, załatwiać kolejne zasiłki, dodatki i obiady w szkołach do dzieci - co automatycznie zwalnia matki z gotowania na co i tak przecież czasu nie ma, siedząc całymi dniami przed domem. Stolik chowany jest tylko w czasie, kiedy ma przyjść ZAPOWIEDZIANA wizyta z MOPSU (bo panie tam pracujące przecież nie maja powodu by przyjść bez zapowiedzi), wtedy odpowiednio już wyszkolone dzieci, chodzą czyściutkie, są grzeczne i poukładane i witaja już z daleka panią, która niczym Św. Mikołaj, sprawia, że dzieci mają wszystko co najpotrzebniejsze - obiadki, ubrania i darmowe kolonie co roku a do tego mamusia jest uszczęśliwiona kilkoma zapomogami i darmowym węglem na zimę. Kiedy kobieta z opieki odchodzi, zaczyna się znowu imprezka, bo w końcu jest co oblewać - nie każdy może sobie pozwolić przecież na takie słodkie nic nie robienie, a kasa z nieba spływa. Mozna by pomysleć nawet, że to bogaci ludzie są, bo w końcu utrzymać 5 dzieci całymi dniami siedząc przed domem to dopiero wyczyn! Oczywiście od czasu do czasu, owe mamuśki, nagajają sobie jakiegoś konkubenta, który dopiero co z więzienia wyszedł i nie ma gdzie się podziać. Przygarnia go taka do siebie, daje "ciepły dom" i może nawet obiad ugotuje oraz łaskawie udostępni mu swoja macicę, z której wyposzczony chłopina chętnie skorzysta. Mając jako takie warunki bytowe, chłop zaczyna pracę na czarno, przynosząc dodatkową kasę do domu samotnej mamusi, która teraz zaczyna nawet dbać oswój wygląd, obkupując się w chińskim centrum i robiąc makijaż kosmetykami ze sklepu po 2,99. Idylla trwa, dopóki owa "mamusia" nie zachodzi w ciąże. Wtedy już od pierwszego dnia jest zwolniona ze wszystkich obowiązków, wtedy tylko zasiada wygodnie w swoim fotelu przed domem, sącząc browarka - oczywiście przerzuca się ze "strong" na zwykłe, bo przecież jest w ciąży! Popalając papieroska - oczywiście przerzuca się na te light, bo przecież jest w ciąży! No i jeśli się już narodzi, taki kolejny mały patol-klunkier, związek się kończy. Mamusia leci po kolejne alimenty i pałcze kobiecie z MOPSU, jak to chciała sobie życie ułożyć, mieć ojca dla swoich dzieci i on ją tak bezlitośnie porzucił (lub wrócił do więzienia)... No i wtedy kobieta z MOPSU, porusza niebo i ziemie by tej biednej kobiecinie pomóc bo przecież ona TAKA BIDULKA jest pokrzywdzona przez los... Ech mozna by tak jeszcze pisać i pisać... Wszyscy to widzą i nikt nie reaguje... Takie instytucje mamy w polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×