Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hidde

Zastanawiam się w jakim obrządku ochrzcić dziecko.

Polecane posty

Gość Hidde

Zastanawiam się w jakim obrządku ochrzcić dziecko - katolickim czy bizantyjskim? Czy ktoś z was stał przed podobną decyzją? Pytanie kieruję do rodziców dzieci ze związków mieszanych. Jakie były wasze odczucia. Na co się zdecydowaliście. Wiem, że ostateczna decyzja należy do nas, jednak miałoby było podzielić się doświadczeniami i przemyśleniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hidde
Oczywiście wiązałoby się to z wychowaniem młodego człowieka w jednej z tych kultur i przyjmowania pozostałych sakramentów wyłącznie w jej ramach. Druga kultura byłaby wtedy nieco na uboczu, bo dziecko uczestniczyłoby w niej pasywnie, bardziej jako obserwator niż członek społeczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hidde
Są tu jakieś normalne osoby, z którymi można pogadać, czy tylko takie jak przedmówca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgytghb
Mhm nie mogę Ci za bardzo pomóc, bo i ja i mąż rzym.-kat., ale może powinnaś dziecku pozwolić na samodzielne podjęcie decyzji odnośnie wyboru jednej "kultury" skoro drugą tym samym odstawi się w kąt. Chociaż jak się patrzy na zakłamanie naszych księży to może lepiej jak nie będzie mieć to dziecko z Watykanem nic wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hidde
Dziękuję ci za wypowiedź. Obawiam się, że jeśli teraz tego nie dopilnujemy póki dziecko jest małe i mamy trochę czasu na tego rodzaju dywagacje, to później może być tak że pochłonięci pracą i obowiązkami w ogóle zapomnimy o tym fakcie i go zaniedbamy, a dziecko wychowywane w laickiej kulturze nie będzie czuło potrzeby bycia członkiem jakiegokolwiek zgromadzenia, co jest bardzo częste. Widzimy zresztą po znajomych, więc obawy są jak najbardziej realne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgytghb
A jest u was w domu przewaga którejś z kultur? Jeśli tak to wybierzcie tę, która przeważa. W sumie oba wyznania są do siebie bardzo podobne, przecież wierzymy w jednego Boga, tutaj różnice są głównie w obrządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej
W żadnym. Niech dziecko uczestniczy w zwyczajach i tradycjach obu wiar, które mogą współżyć w waszym domu. Gdy będzie starsze podejmie decyzję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hidde
Dlaczego tak źle wyrażasz się o księżach? Znasz osobiście choćby jednego? W sensie przyjaźnicie się? Ja znam. I to członka zgrupowania klasztornego, z którym się regularnie odwiedzamy, w związku z tym znam wielu jego współbraci (aktywnie posługujących jako księża w parafiach, szpitalach itp.) i złego słowa nie mogę o nich powiedzieć. Wiem tylko jak polskie media celowo szykanują dziś kapłanów, co uważam jest obrzydliwe. Ale taka jest polityka obecnego rządu niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hidde
Nie, w domu nie przeważa żadna z kultur, bo mieszkamy na neutralnym gruncie (choć teraz chwilowo w Polsce).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hidde
Raczej nie podejmie decyzji z wygody i brakiem zainteresowania czymś co jest uważane za fakultatywne i nadprogramowe. Jak dojdzie szkoła, praca, to nie w głowie mu będzie kościół. To samo mówią znajomi rodzice takich dzieci. Też planowali przekazywać i dać dzieciom wybór, ale dzieci są niechętne jeśli żyją w zlaicyzowanym środowisku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gloria Vanderbilt
Czy dziecko jest polsko greckie? Pytam tak z ciekawosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiezyc w nowiu
A w jakim obrzadku braliscie slub? bo przeciez podczas katolickiego slubu przyrzeka sie, ze bedzie sie dziecko wychowywac po katolicku Ciekawa jestem jak to wyglada jak rodzice sa roznego wyznania i jak to pogodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hidde
Żyjemy w związku partnerskim. Śluby w naszym otoczeniu to dziś już chyba rzadkość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hidde
Nie, dziecko jest polsko syryjskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiezyc w nowiu
zakladalam ze macie slub bo myslalam ze bierzecie wiare na powaznie ale w sumie gdybys naprawde wierzyla to nie mialabys watpliwosci w jakiej wierze ochrzcic dziecko to w takim razie to wszystko jedno skoro i wam wszystko jedno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hidde
Oczywiście, że bierzemy wiarę na poważnie, ale wszytko w granicach rozsądku, co nie wyklucza decyzji o ślubie w przyszłości. W obecnej chwili nie jesteśmy jeszcze na ten krok gotowi, ale kto wie. Zachodnie parafie są dużo bardziej progresywne pod tym i wieloma innymi względami. Nie ma ciśnienia i parcia na związki małżeńskie. Społeczeństwo również tego nie wymaga. Spokojnie koleżanko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gloria Vanderbilt
Przepraszam, moze jestem laikiem, ale jak wygladaja dzieci syryjskie? Jak arabskie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwfwefw
Skoro środowisko nie jest z jednej kultury, więc taka motywacja odpada, to kieruj się atrakcyjnością obrządku. Ochrzcij w takim, którego elementy kulturowe wydają się ciekawsze i dziecko będzie miało większą przyjemność z uczestniczenia w takich wydarzeniach (jak np procesje, święcenie koszyczków z zawartością, Wigilia w obrządku rzymsko-katolickim).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiezyc w nowiu
o mnie mozesz byc spokojna :) bo ja nie tylko wiare biore na powaznie, ale i Boga i patrze co ON o tym mysli a nie jak spoleczenstwo sie na to zapatruje wiara to nie tylko tradycja i rytualy, sakramenty i kultura wierzyc to znaczy przyjac nauke i wg niej zyc wiec nie mow ze bierzesz wiare na powaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hidde
Są bardzo zróżnicowane. Jasne włosy i niebieskie oczy nie należą wśród nich do rzadkości i podkreślam, że mowa tu o rodowitych Syryjczykach, a nie tych ze związków mieszanych. Moje ma jasne oczy i ciemny blond włosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hidde
Jako że ja zastałam wychowana w obrządku katolickim, bardziej egzotyczna i ciekawa wydaje mi się kultura bizantyjska. Ojciec dziecka uważa odwrotnie, kierowany tymi samymi motywami i ciekawością mojej kultury. Nie doszliśmy w tej kwestii do żadnego porozumienia jak na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hidde
Księżyc, gratuluję w takim razie szybkich i trafnych decyzji, jednak musisz zrozumieć, że niektórzy ludzie potrzebują nieco więcej czasu by do nich dojrzeć. Ja wychodzę z założenia, że skoro człowiek decyduje się już na ten sakrament, to nie po to, żeby powiedzmy za kilka lat składać wniosek o rozwód, co jest wręcz nagminne wśród katolików i nie tylko, a w Polsce w ostatnich latach to już w ogóle. Rozejrzyj się wokół i powiedz z czystym sumieniem czy większość ludzi, których znasz nie traktuje kościoła jak McDrive'a? Ile jest młodych małżeństw, które są jeszcze razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecywowanie
katolickim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laryssssa11111
zdecydowanie bizantyjskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiezyc w nowiu
wiem wiem, wiekszosc traktuje slub w kosciele jako element tradycji jak sie "nie uda" za pierwszym razem to "niestety" juz sie nie da z fanfarami w kosciele wiec biora cywilny nierozerwalnosc malzenstwa przed Bogiem traktowana jest jak cos ze sredniowiecza, plus egoizm, wlasna przyjemnosc, brak checi do starania sie i pielegnowania zwiazku, nastawienie tylko na to co dobre, a jak juz jest zle to do widzenia :o i potem rozwod za rozwodem Nie obraz sie, nie chcialam zle, tylko razilo mnie po oczach to ze pisalas ze bierzesz wiare na powaznie, a przeciez wg nauki kosciola zyjesz w grzechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm, no wlasnie. w klasie
mojej córki niewiele jest dzieci, które mają jeszcze pełne rodziny. większość rodziców jest po rozwodach, albo w separacji. tak to dziś jest. za moich szkolnych czasów też były takie dzieci, ale nie na taką skalę jak teraz. niestety wielu młodych decyduje się na śluby ze względu na presję rodziny jak wpadną, albo dlatego że wszystkie koleżanki z paczki już poleciały. i to są właśnie skutki. z tego względu nawet rozumiem stanowisko autorki. jednak co do wiary i pytania zawartego w temacie nie pomogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hidde
Rozumiem. Niech ci tam będzie - żyję w grzechu, choć ja tego w ten sposób nie traktuję, ani nie postrzegam. Po prostu dojrzewam do podjęcia tej właściwej decyzji, bo nie lubię profanacji sakramentów, a to właśnie praktykowane jest na szeroką skalę wśród moich polskich rówieśników. Dziś ten, jutro następny... kto by się tam przejmował dotrzymywaniem przysięgi małżeńskiej. Mnie się to osobiście nie podoba i razi mnie bardziej, niż wszelkie formy konkubinatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hidde
Kiedy ja byłam w szkole było to samo, o czym piszesz. :( Mam ogromną niechęć do takich ludzi, którzy pochopnie pakują się w związki małżeńskie. To dla nich absolutnie nic nie znaczy. Małżeństwo stało się już chyba nawet bardziej elementem tradycji niż wiary per se.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlansie zycje w grzechu , nie ma slubu, ma nieslubne dziecko i na dodatek zastanawia sie w jakiej wierze ochrzcic dziecko :D ksiezyc w nowiu ci dobrze napisal gdybys wierzyla to bys wszystklo zrobila zeby maly byl chrzescijaninem a nie glupoty wymyslasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hidde
Wyraziłam wyżej dosyć jasno mój punkt widzenia w kwestii małżeństwa. Jeśli nie potrafisz tego zrozumieć i zaakceptować to twój wybór. Ciekawe tylko czy dotrwasz szczęśliwie do końca w swoim związku małżeńskim, jeśli w takowym jesteś i czy dotrzymasz przysięgi małżeńskiej. Oczywiście życzę ci tego, choć statystyki prezentują się niezbyt optymistycznie. Teraz możesz się zarzekać, że oczywiście, jasne, ale poczekaj z 10-15 lat i wtedy oceń własne położenie. Jeśli nie uciekniecie od problemów, to tylko pogratulować. Większość waszych rówieśników nie jest jednak tak wytrwała jak się początkowo zarzeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×