Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lala0909

walka o milosc w malzenstwie

Polecane posty

Gość lala0909

witam, jestem mezatka i matka od blisko 2 lat. z moim mezem znalam sie przed slubem 4 czy 5 lat. wczoraj wyznal mi, ze zastanawia sie, czy nie lepiej byloby sie rozstać, bo on uwaza sie za kiepskiego meza/ojca. ze nie chce byc juz dla mnie ciezarem i poza tym zbyt wiele nas rozni [fakt, jestesmy przeciwnosciami], ze ma metlik w glowie. na pytanie, czy juz mnie nie kocha, powiedzial, ze kocha, przynajmniej tak mysli, bo teskni, kiedy jest w pracy czy gdziekolwiek beze mnie. ja szczerze tego nie rozumie, jego wypowiedz jest dla mnie sprzeczna, ale wlasnie dlatego zwracam sie do was... dodam, ze ja tez mialam czesto podobne kryzysy, ale po 2 dniach mi przechodzilo i nigdy mu nie mowilam, ze chce odejsc... bo wiedzialam, ze to moze byc chwilowe. u niego trwa to miesiac i najgorsze jest to, ze mimo mojego wykladu, co powinnismy zrobic [zaczac dbac o milosc, wiecej spedzac wspolnie czas, zaskakiwac ta druga osobe, dbac o nia, troszczyc sie, duzo rozmawiac, budowac bliskosc...], to on jest obojetny na to, widze, ze nie chce walczyc. strasznie mnie to dziwi. dlatego mam pytanie, jak rozkochac w sobie kogos po raz drugi albo co powinnam zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala0909
nikt nic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są różne rzeczy, ale przede wszystkim musisz obudzić pożądanie. Bardzo możliwe, że tego właśnie między wami brakuje... Spróbuj zagrać partnerowi na zmysłach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala0909
to bardzo dobry pomysl. myslalam tez, zeby dac mu odczuc,ze jest dla mnie wazny w zyciu/potrzebny. ostatnio chyba za bardzo bawie sie w zosie samosie. ale jak dac mu to do zrozumienia? wołać do pomocy przy jakis czynnosciach? chwalić, ze cos zrobil, a sama nie dalabym rady...? nie chce zeby sie zorientowal, ze robie to celowo, chyba powinno to byc naturalne. ale jesli za kazdym razem bd sie łasić jaki jest fajny i zaradny bo cos zrobil, to sie zrobi nudne i glupie. moze cos jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bztmt
moze facet ma depreche. macie jakies problemy (kasa, praca...?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj mu odczuć odrobinę zazdrości. Nie za dużo, odrobinę. Poza tym czasem chwila samotności może dużo pomóc. Urlop na 2 tygodnie i odpoczęcie od siebie. Zaskocz go w sypialni czymś nowym. Całujesz go w ogóle poniżej pasa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja.cie.krece
Nie licz na mądre rady na tym forum. Polecam udać się do specjalisty z tymi problemami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala0909
on jest troche typem zamknietym, jesli chodzi o uczucia. bo towarzysko, to zagadalby na smierc. takze wszystkie problemy trzyma w sobie. ale moge domyslac sie, ze doskwiera mu brak pieniedzy, mieszkania [mieszkamy u tesciow, oni sa zagranica, ale wroca] i nie wiem co jeszcze by moglo,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herrr
a może on kogoś poznał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala0909
calujemy sie wszedzie ;) tylko ostatnio jakos maaaaalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala0909
tez pomyslalam, ze moze stoi za tym inna kobieta. ale zaprzeczyl i chyba mu wierze. skoro otworzyl sie juz na taka szczerosc, ze powiedzial mi, ze mysli o rozstaniu to chyba byl calkowicie szczery i powiedzialby mi o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the new
nie chce straszyc, ale moj maz za kazdym razem jak nabroi i mecza go wyrzuty sumienia to mowi, ze lepiej byloby mi samej, ze on na mnie nie zasluguje itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herrr
jasne, myślisz, że powiedziałby Ci o tym, że ma kogoś? Ławtwiej powiedzieć "za bardzo się różnimy", "jestem nie dość dobry dla ciebie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the new
to wcale nie znaczy, ze kogos ma, ale mozliwe ze cos go meczy, o czyms nie chce powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...brak pieniędzy, własnego
konta. Może to o to chodzi? Mój mąż wpadł w straszną depresję , gdy mu się noga powinęła i mieliśmy stracić dom. Byłam niemal pewna,że się powiesi. Pilnowałam go jak oka w głowie, pocieszałam, rozmawiałam. Sama byłam załamana sytuacją w jakiej się znaleźliśmy, ale nie dałam mu tego odczuć. Ciągle mu powtarzałam,że najważniejsze,że mamy siebie, dzieci,że najwyżej zaczniemy wszystko od początku, od zera. Tak jak kiedyś, na początku.Ale oboje musimy tego chcieć, bo razem damy radę.I nieważne, czy będziemy mieszkać w domu, czy w małym pokoju, nieważne czy będziemy jeść szynkę, czy pasztetową..., bo najważniejsze jest to,że mamy siebie. U mnie to pomogło. Udało się, stanął na nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hasiaba
u nas tez brak kasy odbil sie na zwiazku. ale jakos wyszlismy z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala0909
do "brak pieniadzy, wlasnego".. dlugo musialas czekac az twoj facet stanie na nogi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×