Czasem wchodzę na kafe, by przypomniec sobie, że ...

mam wielkie szczęscie. Mam normalną rodzinę , fajnego męża, nie mam problemów finansowych, podróżuję. I jakis czas temu uświadomiłam sobie, ze w gruncie rzeczy mam szczęscie. By o tym nie zapomniec czytam sobie to forum i stale widzę, ze jednak większośc ludzi ma duuużo gorzej i że nie jestem reprezentatywna dla ogólu.

nie chwal sie tu szczesciem bo cie szarancza zje albo zmiesza z blotem

Nawet jak zje lub zmiesza z błotem, to i tak nie zmieni niczego w moim życiu. Dalej będzie mi dobrze :)

wyjasniłas fenomen komunizmu :D ludzie tak naprawdę nie chcą żyć dobrze tylko chcą żyć nie gorzej niż inni :D jak wszyscy są równi to są szczęśliwi :D ty jestes super szczesliwa bo masz lepiej niz inni :D proponuje sie przeprowadzic do kambodzy cyz bangladeszu tam to dopiero twoje samopoczucie wzrosnie :D

Na co mi ten temat? Ot, taka refleksja mnie naszła po dzisiejszej i wczorajszej lekturze.

No to się ciesz. Niektórzy tak nie mają.