Znam 38 letniego prawiczka

ja sie nie musze chwalić jak co niektórzy tutaj :p

przegrańcem, są też ludzi co coś osiągnęli, oczywiście pewnie część koloryzuje, ale nigdy nie bedą to wszyscy tutaj czy gdziekolwiek indziej

Trantul_la "To nie rola biologiczna tylko nieudacznictwo " X Urodzenie dziecka i bycie na wychowawczym to nieudacznictwo? Puknij sie w ten swoj pusty czambuł, zapewne uslyszysz echo 9 żerowanie na facecie to nieudacznictwo a dzieckiem równie dobrze może zająć się facet ale wy wolicie siedzieć w domu bo tak łatwiej. Sam zajmowałem się dziećmi jakiś czas i jest to (przynajmniej dla mnie ) łatwa robota i przyjemna.

Zresztą co innego wychowawczy a co innego siedzenie na garnuszku u rodziców sory u faceta

pewnie umiesz :D

"żerowanie na facecie to nieudacznictwo" x Skoro ty wychowywanie dziecka, dbanie o dom, gotowanie, sprzatanie nazywasz "zerowaniem" to naprawde zjebany jestes. x " a dzieckiem równie dobrze może zająć się facet ale wy wolicie siedzieć w domu bo tak łatwiej. Sam zajmowałem się dziećmi jakiś czas i jest to (przynajmniej dla mnie ) łatwa robota i przyjemna." x Aha, wiec siedziales w domu zamiast pracowac zawodowo. CIPA i NIEUDACZNIK :) Bo przeciez opieka nad malenkim dzieckiem (swoja droga - wychowawczy nalezy sie kobiecie i dziecku jak psu miska) to nieudacznictwo twoim zdaniem.

domu głupi prawiku tylko o urlopie macierzyńskim.Wiesz co to jest?

od zawszr facet utrzymywał rodzne, ale teraz się znaleźli wygdniccy co nawet nie uważają macierzyńskiego za słuszny -.-

ja sie nie dziwię że bezrobotny/robol się tak rzuca. To nie jest miłe zapewne odstawać od normalności

Nikt nie pisze o siedzeniu w od zawszr facet utrzymywał rodzne, ale teraz się znaleźli wygdniccy co nawet nie uważają macierzyńskiego za słuszny -.- 4 Kiedyś kobiety nie miały możliwości pracy więc nie utrzymywały to choba logiczne kretynko. nikt nie będzie wymagał od kury domowej pracy zawodowej.

Pracowałem zawodowo i zajmowałem się dzieckiem samodzielnie. I co w tym dziwnego, że nie chcę kobiety pasożyta? Zająć się dzieckiem potrafię ugotować , zająć domem posprzątać itp. też. Sam jestem niezależny i tego oczekuję od kobiety

należy. Tak samo jak urlop wychowawczy dla taty ;) nie ma co sie spinać prawiku i tak cie to nie bedzie dotycyło

bachora wyrosnie to to a na koncu oleje starych

znowu skrajności :p Na szczęście w realu są normalni mężczyźni

dyskusja jest bez sensu. przeca ci nieudacznicy od "równości" nigdy nie spłodzą dziecka, bo nawet na 1szej randce będą lasce żałować na piwo i bilet do kina :D bo przecież kto to widział, żeby pannie kino sponsorować? ­ co do urlopów dla ojców, to z racji tego, że znajoma nie brała macierzyńskiego bo ma własną firmę, to jej mąż wziął "tacierzyński" i oboje byli bardzo zadowoleni :) ­ a dzisiaj z kolei widziałam się z parą, w której dziecko ma 1,5 roku, ona nie pracuje i na razie zajmuje się nim, bo stwierdzili oboje że o te parę groszy więcej nie warto się szarpać i stresować dziecka jakąś obcą opiekunką. facet nie czuje się wykorzystany. wszyscy troje promienieją wręcz szczęściem, czego nie mogę niestety powiedzieć o wszystkich znajomych parach. ­ tak więc każdy robi jak mu pasuje, a kafeteryjne wyrocznie ciapciaków nikogo specjalnie nie ruszają.

popieram zabe, mysle dokładnie tak samo :p

po prostu żaba dyskusja jest bez sensu. przeca ci nieudacznicy od "równości" nigdy nie spłodzą dziecka, bo nawet na 1szej randce będą lasce żałować na piwo i bilet do kina bo przecież kto to widział, żeby pannie kino sponsorować? 3 żaba taka przychlastana, że nie odróżnia randki od utrzymywania lenia na swoim karku

ciekawe, co to ma wspólnego ze mną, skoro nie mam faceta ani dzieci. a na swoje utrzymanie i zachcianki - nie bój żaby - jestem w stanie zarobić sama.

na swoje utrzymanie i zachcianki - nie bój żaby - jestem w stanie zarobić sama. 9 I o to chodzi! Niezależność u kobiety a nie siedzenie na utrzymaniu faceta:P

ta tak propagowna "niezależność" stoi w sprzeczności z istotą małżeństwa którą jest właśnie "zależność". moim zdaniem kult "niezależności" jest jednym z powodów zapaści demograficznej. no ale propaganda "związków tymczasowych" takie właśnie przynosi owoce.

"I o to chodzi! Niezależność u kobiety a nie siedzenie na utrzymaniu faceta" ­ jak urodzę dziecko/dzieci to bardzo możliwe, że będę na utrzymaniu faceta i nie będę miała z tym problemu. ­ zwłaszcza, jeśli to będzie nas jako parę i rodziców bardziej uszczęśliwiało. nas oraz progeniturę.

"to są bzdury. nigdy facet nie "utrzymywał rodziny". facet zawsze wykonywał zadania wymagające cech męskich a kobieta żeńskich" ­ off, bardzo ładnie to ująłeś :) utrzymywanie rodziny to nie tylko przynoszenie kasy do domu, ale też wszystkie te rzeczy, które kobieta robi, by ten dom stał się prawdziwym domem. począwszy od bawienia się z dzieckiem, a na cerowaniu skarpetek skończywszy. tak - kiedyś się cerowało zamiast wyrzucać i kupować nowe, dręcząc biedne chińskie dzieci. ­ niestety przez tę durną "ideologię niezależności" praca kobiety jest deprecjonowana i uznawana za coś gorszego, gdy opiekuje się ona domem zamiast przekładać papierki i odbierać telefony za marne grosze lub za trochę większe grosze.

pooglądajcie sobie choćby cejrowskiego. czy wśród "dzikich plemion" kobiety nie pracują? zapierdalają aż miło. oczywiście nie tropią zwierząt w lesie ani nie walczą z wrogami ale noszą opał do domu, zajmują się zwierzętami, opiekują dziećmi i po prostu pracują tak jak i faceci tylko inne mają zadania. bardziej adekwatne do ich predyspozycji.

albo wyprowadź się do tych dzikich krajów

tylko marudzić potrafisz, a o polityce to juz w ogóle, idź w tym kierunku i daj spokój normalnym ludziom

"utrzymywanie rodziny to nie tylko przynoszenie kasy do domu, ale też wszystkie te rzeczy, które kobieta robi, by ten dom stał się prawdziwym domem." x ale też prawdą jest że niektórzy (i faceci i kobiety) mają właśnie "burżuazyjne" wyobrażenie o małżeństwie/związku. czyli takie że facet jest od tego żeby zarabiać a kobieta od tego zeby wydawać. no i jeszcze "leżeć i pachnieć". tak nigdy nie było. kobiety w kulturach łowieckich czy rolniczych pracowały przy zajęciach "kobiecych" a faceci przy "męskich". no bo jaki był sens żeby słaba kobieta karczowała las a silny facet w tym czasie piekł placki? albo żeby szła na polowanie zamiast mężczyzny który szkolił się w tropieniu i walce na wypadek wojny więc polowanie było dla niego i ćwiczeniem i korzystaniem z posiadanych umiejętności? i prawie wszędzie, w całej historii ludzkości kobiety pracowały. jeszcze te 30 lat temu w polsce przy żniwach na wsi faceci kosili zboże (bo to wymaga siły) a kobiety zbierały, wiązały, grabiły itd. wszyscy pracowali.

no i znów offerma mądrze pisze.

powiedział że kbieta nie ma pracować ja sobie daje sprawę, że jak ktoś zarabia te słynne 1200 zł to wymaga od kobiety żeby też pracowała. No ale jak ktoś zarabia normalnie, to problem znika... para ustala wszystko swobodnie, a nie harują żeby związać koniec z końcem i jeszcze w x dzieci się bawią

naprawdę fajny z ciebie facet, aż dziwne, że kobiety nie masz. :P