Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem chyba inna

Niedawno poronilam i wszyscy sie nade mna lituja

Polecane posty

Gość jestem chyba inna

O mojej ciazy szybko sie wszyscy dowiedzieli za sprawa ukochanej siostry meza, ktora to rozpaplala po rodzinie i w pracy, bo razem pracujemy. Znalazla u nas wscibska dziewczyna test i tak oto sie przyznalismy, ze jestem w 7 tygodniu no i ropowiedziala, a ja w 9 juz poronilam. Ogolnie nie przejelam sie tym, bo to wczesna ciaza wiec wiadomo, ze ryzyko poronienia spore. Poza tym ja do ciazy podchodzilam raczej na luzie, nie przezywalam i nie podniecalam sie wiec i po poronieniu lez nie bylo ani rozpaczy. Jednak wszyscy oczekiwali ode mnie smutku. Tesciowie zadzwonili z kondolencjami:O w pracy co chwile sie nade mna rozczulaja, chca przejmowac obowiazki, ktos mi dal namiar na psychologa, ciagle mnie pocieszaja mowia "nie martw sie" a ja sie nie martwie:) I nie wiem jak to powiedziec, bo jak powiedzialam kuzynce, ktora przyszla mnie pocieszyc to sie zdziwila i powiedziala, ze jak moge nie rozpaczac. Ile tra taki okres litosci nad kobieta co poronila, bo chce w pracy juz normalnie byc traktowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwfwref
Nie wiem ile to może trwać ale dzięki twojej wypowiedzi zrozumiałam dlaczego kobiety przez jakiś czas nie mówią o ciąży. Rób swoje, niech się uczą od ciebie a jak nie, to ich problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem chyba inna
ja nie chcialam wlasnie mowic by uniknac takich sytuacji, ale coz kochana szwagierka mnie wyreczyla w tym informowaniu:O Bylam w lekkim szoku jak dzien po tym jak sie dowiedziala zaszlam do pracy a tu mi wszyscy gratuluja:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co myślę, wiem co robię
Dlatego ja tesciom dopiero w 12tym powiedziałam. Troche potrwa. ale powinnaś im zakomunikowac zeby sie nad toba nie uzalali bo nie jest ci wtedy milo i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przejdzie im lada chwila
wiec nie rob problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kl'der
Z rodzina najlepiej byc na zdjeciu. Ja bym ochrzanila kuzynke i nigdy nic jej nie opowiadala. Pewnie ze to przykre ale zycie toczy sie dalej. Gdyby ktos zaproponowal mnie psychologa to bym sie zapytala czy sama wstydzi sie zamowic czas bo chetnie pomozesz. Ta sama odpowiedz o prace ze ty mozesz pomoc. Napewno bedzie koniec opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem chyba inna
mam nadzieje, ze przejdzie, bo trwa juz tydzien:O naprawde czasami mam ochote krzyknac "jestescie nienormalni":O Kolezanka z dzialu obok przyszla do nie na przerwie ( a no wlasnie na przerwie wychodze palic to teraz mi mowia, ze nie powinnam) i zaczela mi sie zwierzac jak ona poronila, doslownie wszystko mi powiedziala lacznie z tym, ze jakis pogrzeb robila co i mi doradzila. Powiedzialam, ze nie chce a ona ciagle to ci pomoze. Ciekawe w czym jak mi nic nie jest:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem chyba inna
aha no i wszyscy z gory zakladaja ze bedziemy sie niebawem starac o dziecko co tez mnie wkurza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×