Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Laśniewicka288

Mąż wstaje do pracy o 5.30 i specjalnie mnie budzi. Tak mnie to wkurza.

Polecane posty

Gość Laśniewicka288

Budzik nastawia sobie na 5.30 ale zawsze jeszcze leży z 10-15 min żeby się rozbudzic i wtedy budzi też mnie, zaczyna mnie szczypac, gilgotac, grzyzc przez co ja też się wybudzam, a mogłabym jeszcze pospac tą godzinkę bo maluch budzi się o 7 i już muszę wstac. Jestem niewyspana bo wstaje w nocy do dziecka prawie co 2 godziny na karmienie, więc kiedy mogłabym jeszcze choc godzinkę się zdrzemnąc to nie mogę bo on mi nie daje. A najgorsze jest to że jego to bawi, dzisiaj np gryzł mnie za ramię, ja nie reagowałam to ugryzł mnie mocniej. W końcu się zerwałam i nawrzeszczalam na niego czy jest upośledzony czy co. A on się obraził za to. To chyba ja powinnam się obrazic za tą jego dziecinadę. Tak mnie to wkurza, że już nie mam siły mówię wam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tildone
chyba bym mu przy***bala w ten głupi pusty łeb za takie zachowanie idiota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko tez tak mam
wtaje do dziecka czesto , moj ma budzik na 3.10 , ale i tak wstaje zrobic mu herbate pocalowac i klade sie spowrotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co myślę, wiem co robię
Poszłabym na kanape-albo wiesz co? Budz go do dziecka o tych samych godzinach co ty sie budzisz-tylko nie tak lekko tylko niech wstanie pójdzie coś przyniesc i niech nie śpi! gwarantuje ze po 1-2 dniach odechce mu sie budzenia ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jakim zysku wy mówicie....,
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i wielkie halo
o byle g... a moze chce jakas chwilke z toba spedzic przed pracą?? co w tym dziwnego?? ja bym tez sie obudziła zeby jeszcze przed wyjsciem meza przytulic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale po co on cie budzi? Chce sie przytulac, rozmawiac? Nie wiem no chyba ma jakis cel w tym budzeniu ciebie. Mnie maz na szczescie nigdy nie budzi jak wczesniej wstaje, ale czasem w sobote np. budzi mnie o 7 bo sam juz spac nie moze i chce sobie wtedy ze mna pogadac czy inne rzeczy porobic:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekła jestem
a moze maz daje do zrozumienia,zebys tez do roboty poszla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość języka w gębie nie masz
Opierdziel go i powiedz, że następną nockę będziesz wybudzała go także co 2 godziny, tak jak karmisz dziecko i rano o tej 5.30 ugryziesz go w dupsko, wtedy niech super wyspany idzie do roboty, a ty super wyspana zajmować się będziesz przytomnie maluchem. DEKIEL z tego twojego męza. Mój to jak wstawał, to na paluszkach chodził, bo wiedział, że przede mną ciezki dzień, najpierw z jednym, a po 2 latach z dwójką dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaghaa
nie ktorzy fafaceci sa bardziej dziecinni niz dzieci. wyzywaj go za kazdym razem skoro sie obraza, moze sie tak obrazi ze przestanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do h fjjd
czerwony portfel ile wyrzuciłąś jedzenia po wekendzie z lodówki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja z moim wstaję o 5 lub 5.30 (zależy o której wychodzi), On się szykuje do pracy a ja robię kawę, potem razem wypijamy ją, zamienimy parę zdań i wychodzi a ja jeszcze zdążę się ogarnąć zanim dzieciaki wstaną. Ale ja lubię wcześnie wstawać, lubię mieć długi dzień i dużo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość języka w gębie nie masz
i niech kobity tu nie czarują:-o kuźwa, są chwile w ciągu dnia na to, by pogadać, przytulić się i porozmawiać z mężem, co on kur.wa na wojnę idzie, czy do pracy, że codziennie musicie się tulić i całować do nich?:-o ja też kocham męża , ale buziak sporadycznie nam się zdarza na do widzenia. Co się da, mąż robi sam (kanapki rano). Ja jak wracam to zajmuję się obiadem, kolacja - każdy sobie jak chce. Przy dzieciakach od początku pomoc, nikt go nie wybudzał, a mimo to potrafił wstać w nocy, jak słyszał, że się krzątam i choć zapytał, czy coś pomóc (a chodził do pracy i to ja w nocy starałam się być cicho, żeby on się nie zrywał, bo i tak cyckiem nie karmił, a jak już karmiłam, to i pieluchę zmienię).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecina
A rozmawiałaś z nim o tym?Pytałaś po co tak robi?Mówiłaś,że masz ochotę jeszcze pospać?Jeżeli tak a on to olewa to ja też bym go budziła wtedy kiedy budzi się ma jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dla mnie 5 rano to też czas w ciągu dnia, żeby się poprzytulać do męża. Wraca potem dopiero po 17 i nie czaruję bo nie mam po co. Ja po prostu lubię z Nim wstawać. A na pomoc z Jego strony nigdy nie narzekałam jeżeli chodzi o dzieci bo poczuwa tak się samo jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhahhahahahhahahahahehehehehe
"kuźwa, są chwile w ciągu dnia na to, by pogadać, przytulić się i porozmawiać z mężem, co on kur.wa na wojnę idzie, czy do pracy, że codziennie musicie się tulić i całować do nich" hehehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potrzebuje bliskości... Ja lubie gdy mnie budzi pocałunkami, dotykaniem a nawet gryzieniem , ja dla mnie jet to bardzo miłe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość języka w gębie nie masz
ok, ciszoo, ty lubisz i przywykłaś, tak już masz, sama z własnej woli, ale ja za przeproszeniem mam mord w oczach jak chcę spać, a ktoś mnie budzi. Jakby mnie tak mąż gilgotał bo on właśnie wstaje, to walnęłabym na oślep i nie patrzyła w co. Wstajesz, to wstawaj, ja nie muszę już wstawać, mogę jeszcze pospać. Pies ogrodnika, czy jaki gwint. Trzeba szanować się wzajemnie, a nie terroryzować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość języka w gębie nie masz
ja też lubię gdy mąż jest czuły wobec mnie, niemniej oboje wiemy, kiedy jest na to pora i kiedy dotyk tego drugiego nie drażni, każde z nas musi mieć swoją przestrzeń czasem. No ja kocham tego faceta jak 150, mimo, że chwilami wkurza mnie jak mało kto, zresztą ja go też z wzajemnością:p Ale nie jesteśmy słodko-pierdzącym małżeństwem, co się cmoka, ciuka i masuje w każdej chwili, gdy nie ma co z łapami zrobić, tudzież z jamą gębową:-o Rano to ja lubię zęby wymyć, żeby go oddechem po nocy nie zabić, mimo miłości i nastu lat razem, dbam o to, by go nie obrzydzić. I wzajemnie. Mój mąż nigdy nie zionie mi ponocnymi wyziewami , co najwyżej cmoka w polika zaserwuje. Jak już odświeży oddech, to wychodząc do roboty czasem się cmokniemy jak przystało - w usta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja........
Jeżeli ktos nie musi wstawać co dwie-3 godz w nocy do dziecka to ok. ja tez wstawalam aby mężowi zrobić sniadanie i pozniej szlam dalej spać ale gdyby tak ośmielił sie budzić mnie gdy doskonale wie,ze w nocy nie moge sie wyspać to bym mu tak przypieprzyla w ten glupi łeb,ze juz nie odważyłby sie mnie ruszyć rano. Jeszcze jakies szczypanie i gryzienie a niech sobie zeby w ścianę wbija jak nie ma.co z nimi zrobić. Jakis przygłup z tego Twojego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×