Jak poradzić sobie z tęsknotą

Mąż wyjechał za granice do pracy zostałam sama z dwuletnim dzieckiem strasznie tęsknie nie wiem co mam robić przez całe dnie sama

poszukaj sobie kochanka :-)

za bardzo kocham męża żebym mogła to zrobić także dzięki za rade

to piekne, ze kochasz swojego faceta, jakie romantyczne... ale on po miesiacu trzepania strusia zacznie szukac prawdziwego ruchania i na nic tu twoja romantyczna milosc, faceci to ruchacze, jak nie poruchaja dwa tygodnie to chodza z cieknacym kranem i musza go wlozyc gdzies. gdzie sie tylko da. Pakuj kochanie walizki i smigaj do swojego ruchacza bo on napewno dlugo nie wytrzyma i jakas inna romantyczna cipka zrobi z niego swojego osobistego ruchacza a wtedy nawet twoja wielka milosc nic nie pomoze :-) chcialas obiektywnej rady-to masz! i nie dziekuj...

30 pare lat, on na wyjezdzie, w domciu w Polsce zonka, wyksztalcona, mloda i ladna a on po paru browarach na imprezie w hotelu i dwoch miesiacach walenia konia obracal taka stara lampucere okolo 50, brzydka i zapijaczona babe z ktora nawet nie mogl sie dogadac bo nie znala polskiego. Na drugi dzien zaprzeczal ze cos robil a jak przyjechala zoncia to stal sie kochanym mezulkiem jakich trudno znalezc. Ta baba to byl taki kaszalot, niedomyta, zapijaczona, smierdzaca tytoniem alkoholiczka z przeszloscia a ona zachowywal sie jakby ona byla ksiezniczka, calowal ja romantycznie w reke, tanczyl szarmancko i lecial w sline, tanczyl tylko wolne i obmacywakj ja gdzie tylko mozna bylo, nawet reka byla kilka razy w jej majtkach a my siedzielismy i mielismy niezla zabawe, he, he. Jednak jej alfons dal jej w pysk i zagnal do domu takze nasz kolega chyba nie zamoczyl chociaz napewno do tego dazyl tylko mial pecha bo fagas tego pazsczura za malo wypil i niestety obudzil sie i zrobil niezla zadyme. Teraz jest wspanialym mezulkiem i krytukuje inne zwiazki bez najmniejszych skrupolow, az mi sie rzygac chce jak to slysze, HIPOKRYTA!!!

ale gadacie bzdury nie wieże w to że każdy facet jak tylko wyjedzie to nie może powstrzymać od seksu. Nie wieże w to żeby mój mąż miał mnie zdradzić, myślę ze mnie kocha i ufam mu. A po drugie wątpię żeby bo jedenastu godzinach pracy chciało mu się jeszcze szukać jakiś bab

moze i lepiej, ze nie wierzysz w to co ludzie pisza i masz tak niezlomna wiare w swojego ruchacza :-) he, he. powodzenia :-)