Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam zamiar mieć to gdzieś

Nie tak wyobrażałam sobie ciążę - psychicznie jest tragicznie.

Polecane posty

Gość mam zamiar mieć to gdzieś

Zero wsparcia od rodziny. Tyle nocy przepłakanych. Ale wiem jedno, ja w życiu nie będę taką matką jaką moja była dla mnie. Nie i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsjfsjkfnlsdknfkls
A co Ci rodzina zrobiła przez którą płaczesz? Masz wsparcie również ze strony męża/partnera? Gdybym była na Twoim miejscu to rodzinę bym olała, a cieszyła się szczęściem z mężem. I żyła swoim życiem po prostu, z dala od rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co sie dzieje konkretnie
co ci zrobili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam zamiar mieć to gdzieś
Tak. Ze strony partnera mam, ale co z tego jak go nie ma przy mnie teraz i do porodu raczej go nie będzie. A problem jest w tym, że jest moim partnerem, a nie mężem i tylko o to chodzi. Moja matka jest bardzo schematyczna i jak jest coś nie po jej myśli, to dramat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsjfsjkfnlsdknfkls
Wg mnie to nie ma znaczenia czy ta Twoja połówka jest dla Ciebie mężem czy partnerem - tu tylko chodzi o biurokrację. Ważne że jest Twoją miłością i że będzie ojcem Waszego dziecka. A Twój partner pracuje zapewne za granicą, tak? A co Ci konkretnego matka robi, że wysiadasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsjfsjkfnlsdknfkls
Cieszę się że chcesz dla dziecka jak najlepiej, że chcesz być najlepszą matką i tego się trzymaj. Ja też oczekuję dzidziusia i chciałabym żeby mój mąż był dobrym ojcem dla naszego dziecka, nie to co mój ojciec :(. Ale w zasadzie wiem za kogo wyszłam, więc raczej nie mam wątpliwości co do tego jakim ojcem będzie - bo wiem że będzie dobrym! Za to ja z moją mamą zawsze miałam dobre relacje. Z ojcem - porażka... A teraz udaje dobrego tatusia. Temat rzeka w każdym bądź razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam zamiar mieć to gdzieś
Tak, pracuje za granicą. Kochamy się i zamierzamy razem być, ale dla mojej matki On mnie zostawił, a ja jestem starą panną i co powie rodzina oraz sąsiedzi. Teraz jak wyjechał ja musiałam wrócić do rodziców, ale poważnie rozważam wyjazd tam do niego i na sam poród wrócić do Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam zamiar mieć to gdzieś
panną z dzieckiem*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsjfsjkfnlsdknfkls
Dziewczyno, skoro tak matka Cię dołuje takimi tekstami to spieprzaj z tego domu gdzie pieprz rośnie. Ja przed ślubem pożarłam się strasznie z ojcem (wyzwał mnie od szmat bez powodu), i w ciągu sekundy podjęłam decyzję - spakowałam walizki i wprowadziłam się do jeszcze zakurzonego remontami domu w którym mieliśmy po ślubie zamieszkać, pamiętam jak strasznie płakałam. Mój też spakował walizki (choć nie miał powodu bo on z rodzicami żył dobrze) ale zrobił to dla mnie i zamieszkaliśmy razem już wtedy, mój jest na tyle kochany, że tego wieczoru zadbał o miłą atmosferę i zapomniałam o tym co działo się kilka godzin wcześniej... Od razu chciało się żyć, zaczęłam w końcu oddychać, byłam w końcu na swoim, czułam się wolna jak ptak!!! Chociaż dusiłam się przez pyły remontowe przez parę tygodni, ale dałam radę :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda wyglada inaczej
Sluchaj, skoro z partnerem jestescie tacy dorosli, by zakladac rodzine-to nia badzcie ! Co to ma znaczyc, ze on zagranice wyjechal a Ty siedzisz na lbie swoim rodzicom? Trzeba bylo albo jechac z nim albo mogl ci choc kawalerke wynajac, abys byla samodzielna. Dziwisz sie matce? Dorosla, ciezarna corka zwalila sie jej na chate, niedoszly ziec siedzi zagranica-matka mysli przyszlosciowo, martwi sie, ze nie dacie sobie rady, co sama pokazujeszpowrotem pod jej dach, do tego moze myslec, ze twoj partner juz nie wroci-malo takich historii bylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uloooteka
Wg mnie mama ma trochę racji! Mąż to mąż, a konkubent to konkubent. POza tym Ty w ciąży a on sobie za granicą siedzi??? Twoja mama pewnie myśli, że Cię zostawi w cholere, bo często gęsto tak jest jak facet wyjeżdża- poznaje tam kogoś i już nie wraca. No sorry krew nie woda, a facet sam tyle m-cy poza domem... Twoja mama zwyczajnie próbuje Ci przemówić do rozsądku i wg mnie ma całkowitą racje. Martwi się o Ciebie, bo wie, że taka sytuacja to najszybsza droga do tego by zostać samotną matką. Będziesz matką niedługo i sama zobaczysz, ze wspieranie dziecka to nie tylko głaskanie po głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam zamiar mieć to gdzieś
Tak i właśnie z tego powodu mam go tutaj ściągać i pchać do ołtarza - ja będąc z brzuchem - żeby matka lepiej spała? O nie. kawalerkę to ja sama chciałam wynająć, ale kazała mi wracać do domu, bo to drogo, bo szkoda kasy, a teraz takie jazdy mi robi gdy spodziewam się swojego pierwszego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale Ty sama nie wynajmuj
tej kawalerki. Skoro macie być z partnerem rodziną, to chyba przychody i wydatki są wspólne wtedy. Razem wynajmijcie, żebyś miała wygodne i spokojne warunki do życia i żebyście normalnie żyli jak on będzie przyjeżdzał do Polski. My też żylismy na odległość jak się staraliśmy o dziecko, ale z kolei jak już zaszłam w ciążę, to on sam poprosił moich rodziców, żeby mnie przyjęli do siebie skoro chcę dalej pracować w moim rodzinnym mieście, żebym w razie w miała opiekę, a on do momentu kiedy poszłam w końcu na zwolnienie, jeździł do mnie przez pół Polski co dwa tygodnie i jednocześnie szykował lokum u siebie na przyjęcie mnie i dziecka. xx Twoja mama niestety ma trochę racji - inna sprawa jak Ci to komunikuje, to może być faktycznie przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luka.b
A ty jesteś mały dzidziuś że musisz mamusi słuchać? Czy może jest tak że nie masz kasy na tą kawalerkę i mama nie chce dać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam zamiar mieć to gdzieś
Wynajęcie kawalerki jest trochę bez sensu, bo jak wróci do Polski, to idę mieszkać do niego i teściów, bo jesteśmy w trakcie budowy domu. Stać mnie samą na wynajęcie małego mieszkanka, ale nie będę oszukiwała, że teraz trochę szkoda kasy, bo mamy mnóstwo wydatków. Do matki nie dociera, że ten jej upragniony ślub będzie, ale stało się jak stało, a ja na gwałtu rety nie będę brała ślubu, ale nie... co powiedzą sąsiedzi, wstyd w rodzinie i właśnie to mnie irytuje, Ona mnie wręcz zmusza do ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja........
To nie słuchaj matki tylko wynajmij ta kawalerke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam zamiar mieć to gdzieś
Najpierw zmuszała mnie do skończenia studiów, a jak je rzuciłam i rozpoczęłam nowy kierunek, to nie odzywała się do mnie miesiące, bo jestem głupim tumanem i nie skończyłam studiów, inne moje koleżanki pokończyły :-o Jak podjęłam pracę tam gdzie ja chciałam, to źle, bo powinnam siedzieć za biurkiem w budżetówce.. I tak to wygląda całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki...................;
sorry, ale jak dla mnie to jestes taka nieudacznica i do tego maruda do potęgi nie pasuje ci narzekanie matki-wyprowadz sie, a nie tłumacz ze szkoda kasy fagas cie zostawil w ciazy-super facet, pewnie bzyka tam inne a ty sobie snuj bajeczki o tym jak ciezko zarabia studia rzucilas-bo pewnie sie uczyc nie chcialo wiec tez sie tepoto nie włumacz jak dziecko Popieram w pełni twoja matke-twoje dziecko bedzie bachorem urodzonym przez samotna matke, a taka corka to porazka na maksa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lizaczek zielony
Wiem ze to trudna sprawa, ale z mojego doświadczenia nie ma nic gorszego niż związki na odległość. Ja myślę ze Twoja mama chce dobrze. I masz dwa wyjścia - albo to przełknąć, i probowac sie nie przejmowac, albo wprowadzic do tesciow, skoro juz nie mozesz wytrzymac. Bo skoro juz jestescie "jak rodzina" to chyba niepowinno byc z tym problemu? Albo wynajmij tą kawalerkę, nawet na spólke z jakas kolezanką. ale to ze facet wyjezdza i zostawia kobiete swoją w ciązy, to juz o czyms świadczy. nie chce kopac lezacego..wiem jak trudno jest byc w ciazy i jak to wplywa na psychikę, ale ...ja rozumiem Twoją Matkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwielbiam swojego kociaczka
Dopóki się nie wyprowadzisz z domu, to sytuacja się nie zmieni. Nie oceniam, bo nie jestem tutaj od tego, jak większość wielmożnej wiary z kafe :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam zamiar mieć to gdzieś
On się o ciąży dowiedział jak był już tam i chciał wrócić/przylecieć, ale powiedziałam, że nie. Tam zarabia duże pieniądze tutaj raczej średnie, zresztą to nie jest wyjazd na całe życie tylko kilka miesięcy. Ja chcę, żeby tam był. A uczyć mi się jak najbardziej chciało, skończyłam to co miałam skończyć i jestem z tego zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam zamiar mieć to gdzieś
Moja mama się martwi? A to dobre, raczej nie może przeżyć tego, że będę chodziła z brzuchem, a na ręku nie ma obrączki. Ona nigdy się nie martwi ani nie przejmuje, ona wymaga, narzuca i się wielce obraża jak coś jet nie po jej myśli... Myślałam, że jak wrócę do domu to będę miała trochę wsparcia w końcu jest kobietą, była w ciąży będzie babcią, ale nie. To był błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie
Ile masz lat? Sorry, ale uwazam, że skoro zdecydowalas się na zalozenie rodziny to powinnas wziac to na swoje barki a nie siedziec na utrzymaniu mamy... Pracujesz? Zarabiasz? To wynajmij mieszkanie, albo skoro masz mieszkac pozniej z tesciami to przeprowadz się do nich już. Kiedy Twój "chlopak" wraca do kraju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnie dziwi jedna rzecz
Ja mieszkam z mamą i meżem w mieszkaniu już póltora roku, budujemy dom i poprostu łatwiej oszczędzic...szkoda mi takich ludzi co mają niedorobionych rodziców. Moja mama naszczęscie jest super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tildone
Autorko, ale jak wyglada w ogole twoja sytuacja? Pracujesz? Zarabiasz? Czy jestes zależna albo od faceta albo w jego zastępestwie-od matki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhngbfvdcsx
JAk ja nie lubię takich użalających się nad sobą bab! Autorko trzeba ścisnąć pośladki i zająć się uporządkowaniem swoich spraw, a nie narzekaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam zamiar mieć to gdzieś
Mam wrażenie, że macie problem ze zrozumieniem tekstu. Tak pracuję, mam pieniądze i nie jestem na utrzymaniu rodziców. Jeszcze im daje kasę, żeby było im lżej. Chciałam wrócić do domu, żeby być wśród bliskich, nie chcę sama mieszkać u teściów, ten pomysł odpada. Powrót do rodziców miał być pozytywnym aspektem, mieli mnie wspierać i oczywiście dzięki temu miałam oszczędzić kasę na budowę domu, która się rozpoczęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki...................;
Teściow to ma kobieta, ktora MA MĘZA A nie zapłodniony kurwiszon taki jak ty:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam zamiar mieć to gdzieś
tak, tak 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhngbfvdcsx
A ja mam wrażenie autorko, że ty masz problem ze zrozumieniem czym jest dorosłość i odpowiedzialność, niestety w dorosłym życiu jest tak, że trzeba ponosić konsekwencje podjętych decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×