Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niuł romantik girl

dziwny sen i depeche mode,takie tam opowiesci dziwnej treci

Polecane posty

Gość niuł romantik girl

Miałam kilka lat temu dziwny sen, w którym rozmawiałam z Davidem i Martem o śmierci i o miłości. Martin powiedział mi takie zdanie "pamiętaj Maju człowiek umiera, ale sztuka to jedyne co po nas pozostaje i tak samo jest z miłością,człowiek umiera, a miłość pozostaje",a na końcu tego dziwnego snu Martin wręczył mi roztrzaskaną płytę "Violator".Na drugi dzień dowiedziałam ,że mój najlepszy przyjaciel zginął w wypadku samochodowym.Cały mój świat runął.W jego zmiażdżonym samochodzie znaleźliśmy płytę "Violator"(przypuszczamy,że kupił ja komuś na prezent gwiazdkowy). Choć pudełko było roztrzaskane, co ciekawe płyta jednak nie była nawet lekko porysana,a on zginął na miejscu.Od dzisiaj Violator to dla mnie szczególna płyta,ponieważ nabrała całkiem nowego znaczenia po jego śmierci.Słowa to przemoc.Czuję jego obecność,mimo braku słów.Depeche mode to moja pasja od 13 lat,a "Violator" to całkiem nieprzypadkowo moja ulubiona płyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki65757
uwielbiam dm violator jest b.mroczną płyta,ale komercyjna prz tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuł romantic girl
..a moze w zyciu juz nic lepszego mnie spotka,skoro,zyje tylko wspomnieniami bol wspomnien,czemu nie mozna ich wymazac raz na zawsze,człowiekowi łatwiej byłoby isc do przodu,nie ogladajac sie wstecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rerrtrtttty
bardzo piękna historia, a jesli to prawda co piszesz, to naprawdę jest to niesamowite... ja tez lubię depeszow, ich muzyka ma klimat. nie znam drugiego takiego zespolu co ma tak fascynującą muzykę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuł romantic girl
do mandat z bilet,on miał dziewczyne ,prawdopodoobnie te płyte wiozł dla dziewczyny,ale nie wiemy do konca,komu ja chciał ,dac bo nie była podpisana,bardzo,ale to bardzo go lubiłam,to był najlepszy przyjaciel mojego męza,moze nawet kochałam,zadnej fizycznosci jednak miedzy nami nie było,jedynie Platon...iczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuł romantic girl
to był bardzo dobry człowiek,wielka strata dla tego swiata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuł romantic girl
w ich muzyce mimo,ze to elektroniczny pop,nieco alternatywy jest,ale jest tez bardzo melancholijna,dla mnie jest formą muzycznej poezji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuł romantic girl
powiem tak,on był ta w porzadku i tak porzadny ,ze nie przespałabym sie z nim nawet pewnie jakby mi do łózka wszedł,miedzy nami nie było nigdy chemii,za to pomiedzy mna a moim mezem jest,za to z nim mogłam gadac dosłownie wszystkim,a z moim mezem juz mnej,ale on miał taka dziwna dziewczyne,ze sama sie dziwiłam ,ze on taki porządny chłopak (mowie o moim niezyjacym przyjacielu),wział sobie taka ,mowiac dosc szczerze i moze to nieładnie z mojej strony,ale przechodzoną laskę,a on był raczej nie tkniety wczesnie..ech ludzie sie dziwnie dobieraja raz była taka sytuacja,ze lezałam z moim chłopakiem(ktory jest teraz moim mezem) w łozku,a on był na łozku obok,(bo bylismy na biwaku i musielismy spac w jednym pokoju).Głupia sytuacja bo ja miałam taka ochote na seks,a moj chłopak,był mega na..bany i niestety wrecz przeciwnie.Ja prawie błagałam swojego mezczyzne,zeby wyszedł z domu ze mna na małe conieco,bo taka nabrałam ochote na niego,a ten,ze nie i koniec.Miałam taka chcice,ze o mało co nie wskoczyłam do łozka,naszego przyjaciela.Wiedziałam,ze on na pewno byłby sprawny,bo nie pił,poza tym, był wolny ,wyposzczony.Jednak nie zrobiłam tego i bardzo sie z tego powodu ciesze,choc wtedy miałam po prostu ochote na jakiegokolwiek faceta(wiem to straszne),gdyby przyszedł do domku jakis obcy facet,pewnie bym sie na niego rzuciła.Miałam ochote na faceta tu i teraz!!miałam 20 lat.Nie wskoczyłam do łozka nikomu oczywiscie,skonczyła sie na tym,ze jakos to kwa rozeszłam;)hahaha na drugi dzien jednak dziwnie na mnie Radek spoglądał(nasz pzyjaciel)Po prostu słyszał,moje błagania w kierunku Tomka,przeciez spalismy w jednym pokoju!!(ja mowiłam dosc głosno,nawet"no chodz na zewnatrz,dalej,nie moge wytrzumac" itd".. głupia sytuacja... jednak z prawdziwym przyjaciele sie nie sypia...nawet jesli masz ochote na seks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errtttytyy
boże, dziwko po co ty o tym piszesz? kogo obchodzi to dziwo ze chcialo ci sie pier.dolic? ty jestes jakas nienormalna. najpierw o zmarlym koledze, a potem o pieprzeniu. a nawet bylo mi cie żal, ale teraz widzę, że ty jesteś zwyklą lafiryndą. weź spadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
niesamowite......pozdrawiam fanów depeszów, uwielbiam ich, mam bilet na lipcowy koncert. Words like violence... wiem. Martin jest mądry. ładne pisze te teksty. w świecie muzyki to jest jakiś tam autorytet, teraz ciężko o porządny zespół. proroczy sen, nie dziwie się, że płyta ma dla Ciebie taką wartość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuł romantic girl
do errttytyy to Ty jestes jakas mało ogarnięta,nie czytałas od poczatku,ktos mnie zapytał"kochałas go"?chodzilo o Radke świetej pamieci,wiec udzieliłam szczegółowej odpowiedzi,opisałam pewna sytuacje ,ktora mnie sie zdarzyła! Nie wiem czy zrozumiałas co napisała.Pisałam,ze miałam ogromna ochote na seks z moim chłopakiem,ale mnie odtracił,a ze byłam młode i wtedy hormony buzowały we mnie i nie tylko we mnie jednej buzują w wieku 20 lat!Nie jestem zadna dziwką.Spałam w zyciu tylko z jednym mezczyzna,z tym z ktorym jestem do dzisiaj!To,ze mam duzy temperament ,to tylko moj maz na tym korzysta,pisałam,ze wcale nie chciałam go zdradzic,ale ze była taka dwuznaczna sytuacja.Nie rozumiesz???co jest złego w tym,ze człowiek ma ochote na seks,to takie naturalne jeszcze w wieku dojrzewania szczegolnie.Nie czuje sie dziwką,wiec mnie nie obraziłas:)Jak mozna byc dziwka,spiac w zyciu tylko ciagle z tym samym facetem!!:) Najpierw pisałam o zmarłym koledze i depeche mode bo taka miałam potrzebe,zwierzenia sie!Umarł ci przyjaciel?nie wiesz jak to jest!Jedynie Depeche Mode zastepuje mi,brak relacji z nim.Tyle godzin przegadanych wspolnie,tyle godzin wspolnych wyjazdow,łazenia i szlajania sie z moim chłopakiem i przyjacielem po barach,myslisz,ze to mozna zapomniec???nie idzie wymazac tego z pamieci! o pieprzeniu napisałam,zeby zaciekawic kafeterianki9one lubia takie tematy),chociaz jak widzisz,nic z pieprzenia tamtej nocy nie wyszło!Nie spadnę bo nie mam z czego,nie jestem wysoko postawioną osoba.Tylko zwykłym szarym człowieczkiem.o seksie nawiązałam,bo depeche mode tez lubi(martin gore) pisac o tym swoje piosenki:)gdyby nie seks nie byłoby nas!!wiec nie umniejszaj jego znaczenia.Nie badzmy pruderyjni.Co w tym złego,ze pisze o seksie?,a wczesnie o zmarłym koledze?przeciez pisałam o tej sytuacji ,ktora wydarzyła sie zanim umarł..no ludzie..smierc jest okropna:(,a seks jest przyjemnym elementem zycia,troche nam osładza nasz chujowy ziemski los..,nie widze nic złego w pisaniu o seksie ,a potem smierci,badz odwrotnie,jedno i drugie jest elementem naszego zycia,a jak ktos udaje,ze smierci nie ma,jest najwieszym hipokryta swiata,tak samo jak zamiast słowa smierc wpiszesz seks...ten sam sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuł romantic girl
do errttytyy a zreszta w łóżku z moim mężczyzną,zawsze jestem dziwką!!!:)bo kim innym mam byc!!mam lezec na wznak ,lezec kłodą:)??po prostu jestem kobietą z inicjatywą w łozku!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuł romantic girl
do errytty posłyuchaj sobie utwory dm "fly on the windscreem"wpisz w youtube znajdz tłumaczenie tekstu.Martina teksty sa wg mnie bardzo głebokie,choc dm to niby pop??!\ śmierć jest wszędzie, wszystko nam o niej przypomina i tylko bliskość drugiej osoby pozwala o niej nie myśleć,a seks jest elementem tej bliskosci,wspolczuje co errytty skoro seks ci sie i ochota na seks kojarzy tylko ze słowem dziwka...to ty masz brzydkie skojarzenia nie ja.. seks jest najbliższa mozliwa formą przytulenia sie do drugiej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuł romantic girl
violator to jest album koncept.. "to jest koncept album-podróż przez fragment życia pewnej pary- wezmę cię na sto różnych sposobów,ach jak idealnie,lepiej być nie może,dotknij mego ptaka,uczynie cię jego wyznawczynią,skończmy z tym życiem na kocią łapę,bądźmy razem,dajmy sobie w żyłe i ucieknijmy od złego świata,jednak na tobie też się zawiodłem,zamnkij się zdziro,nie chcę słuchac,jedynie mój pluszowy miś którego trzymam w ręku nigdy mnie nie zawiódł,on jest wszystkim czego pragnę,lepiej mogłaś mnie okłamywać,teraz zostały tylko dziwki,gumka daje mi spokój że się niczym nie zaraże,no,na szczescie sie odkochałem i zaczynam nowe życie,jestem wolny." znalezione na forum dm,rozwaliło mnie to na łopatki:)hahaha zabawne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuł romantic girl
personal jesus!!\ odbieram to jako piosenkę o partnerze (lub poprostu przyjacielu), który jest dla nas na tyle ważny, odgrywa taką rolę w naszym życiu, że uznajemy go za osobę jaką jest Jezus (że dla niego jesteśmy w stanie się poświęcić, zrobić wszystko), ale i on nas wysłucha (Someone to hear your prayers) i jest z nami (Someone who's there). Mogę się mylić :) ,a co jesli umiera??:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fefFEFE
FANI DM!!ŁĄCZMY SIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
fly on the windscreen to jedna z moich ulubionych piosenek. VIOLATOR to album koncepcyjny??? poierwsze słyszę- słyszałam taką interpretację na temat songs of faith and devotion- chociaż uważam to za nadinterpretację. ale o violator to już zupełnie nie słyszałam. moje albumy: black celebration, exciter- sweetest condition jest absolutnie doskonałym utworem. hm.... chyba songs... construction time again- jakie ładne nawiązania do komunizmu, ahha;-) i pewnie inne albumy też, ale te trzy najbardziej pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
KTO JEDZIE NA LIPCOWY KONCERT???JA! jak umiera Twój personal jesus to łączysz się z nim w modlitwie/medytacji- cokolwiek uznajesz. poza tym miłość nie umiera, jak Ci Martin we śnie powiedział- to się nosi w sercu. kiedyś jak czytałam temat na kafe o wdowach to się wzruszyłam jak pisąły, że żałoba powszednieje, a nie mija. i np. w 6 lat po śmierci wciąż sie pamięć pielęgnuje, a jedna to 11 po śmierci męża była i miała nawet nowego faceta a i tak pisłą, że kocha męża i tylko jej nowy musi nauczyć sie żyć z zazdrością. więc coś w tym jest, w tej nieśmiertelności miłości. ależ DM jest metafizyczne.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuł romantic girl
do heloiza 999,to znaczy,ze ta wdoowa?kocha dwoch facetow naraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
wiesz co....w sumie tak. no skąd ja mam wiedzieć, ale tak wynika z ich wpisów. kocha wspomnienie o mężu, pielegnuje pamięć o nim, dzieci jej go przypominają, wiesz, chodzi na grób, pamieta daty. to bardzo piękne jak tak pomyśleć. a tegi nowego kocha, bo wiesz, zakochała się w nim. koles jest zazdrosny o ta pamięć po mężu, ale ona tłumaczy mu, że teraz jest kim innym i tamta osoba jaką była umarła z mężem. teraz jest kim innym i potrzebuje kogoś innego i teraz kocha jego. ale męża kochała, miała z nim dzieci i ma go w sercu również. w sumei na miejscu tego chłopa płakałabym, no ale wiesz....różnie to jest w życiu.;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do heloiza 999
to ja powinnam tez płakac,bo mam tak samo,moj mąz miał wczesniej dziewczyne,ktora bardzo kochał,zareczyli sie nawet,byli ze soba długo,ale zgineła w wypadku,do dzisiaj ja wspomnina nieraz...dziwne to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
żartujesz? a miał dziecko z nią? a zToba ma? w sumie piękne...bo oznacza to, że miłość pokonuje śmierć, ale z Twojej perspektywy oczywiście jest to trochę smutne. jaka jest Twoja ulubiona piosenka o miłości depeszów? moja here is the house, enjoy the silence, question of lust....i feel loved. pewnie więcej bym wymienił,a ale spontanicznie spytana te bym wymieniła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuł romantic girl
do heloiza jestes kobieta czt facetem? dziecka nie miał z nia,to było dawno,byli młodzi,za młodzi na dziecko,wiesz pierwsza miłosc ,jak mnie poznał juz pracował moja ulubiona piosenka depeche mode o miłosci to chyba somebody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuł romantic girl
do heloiza śniło mi sie,tylko,kiedys,ze jest koniec swiata,juz umarlismy,jestesmy juz po smierci,a moj maz wybiera .jako partnerke na wieczne zycie swoja peirwsza dziewczyne,bardzo po tym snie plakałam i przezywałam ten sen bardzo długo,ale on nie daje mi powodow by watpic w jego miłosc,dba o mnie ,wiem,ze mnie kocha,to nie tylko słowa swiadcza akurat,tylko to co dla mnie robi....ech.ale taki dziwne cos jest jednak ,wisi w powietrzu,ale zycie jest tu i teraz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuł romantic girl
kocham go on kocha mnie,ale wiem,ze miłosc to cos wiecej niz uczucie tylko pomiedzy dwojgiem ludzi,to miłosc do nie wiem swoich pasji,do innych ludzi,oczywiscie inna niz taka zmysłowa miłosc fizyczna miedzy kobieta i mezczyzna,ale tez jakas tam miłosc..jakies tam wazne uczucie,ktore wypływa z serca,takze miłosc do przyrody,do swiata ogolnie,do przyjacioł,do nie wiem...znajomych z ktorymi łaczy nas wspolna pasja,tylko,ze jedynie seks rezerwujesz dla tej jednej z ktora jestes tak blisko,ze praktycznie,wie o Tobie wszystkie nawet najgorsze rzeczy z Twojego zycia:)..chodzi i chyba tez o ta intymosc dzielenia sie soba i nawet najbardziej wstydliwymi i głupimi nieraz nawet takimi rzeczami,naszymi myslami,ktorych nie zdradzilibysmy nikomu innemu,to jest takie bezgraniczne zaufanie i ja to mam z moim mezem,moge mu mowic o sobie wszystko,mowie o swoich najgorszych nawet myslach,wiesz takich kiedy masz doła,a on wysłucha rozumie,nie wezmie mnie za najgorsza istote na swiecie,ale przytuli,wysłucha..to jest miłosc to pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
no ja o miłości myślę tak jak Ty dokładnie;-) jestem dziewczyna, a dlaczego zapytałaś??;-0 a co pozwoliło Ci pomyślec, że może facetem?;-0 somebody jest troche tandetna;-) niestety;-p taka licealna....hihi, naiwna, ale jendak prawdziwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuł romantic girl
kocham somebody ,nie obchodzi mnie czy jest tandetna,podobno martin te piosenke nagrywał nago,ale nie wiem czy to prawda..moze miłosc tez jest tandetna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
miłość nie jest tandetna, ale jest coś takiego rozczulającego w tej piosence- widzę zawsze 16-latka, pryszczatego, który próbuje wyobrazić sobie miłość- taka naiwna, urocza jest ta piosenka jak młodzi ludzie maqrzący o wielkiej, romantycznej miłości;-) ogólnie to wszystko słodkie, no i w głebi serca chciałabym, by miłość taka była i chyba każdy na taką czeka. nie do każdego przychodzi. i pewnie dlatego tak bajkowo to brzmi. uśmiecham się jak słyszę ta piosenkę. bo czasem mam wrażenie, że opowiada jakąś legendę, mówi o rzeczach, których nie ma...mimo, że człowiek w środku az kipi, byle tylko istrniało coś takiego. ale ja tyle razy widze i słyszę zaprzeczenie tej piosence...;-) sa tez pozytywne głosy ze świata czasem, czasem myślę, że się to zdarza. i wtedy myślę, że choćby mnie taka miłość miała nie spotkac, to ciesze sie bezinteresownie, że gdzies tam sa ludzie, u których tak to wygląda. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuł romantic girl
heloiza999 nie przesadzaj!Ile masz lat?ja 32.Miłosc z somebody istnieje,tylko,wiadomo,ze tak naprawde jest bardziej prozaiczna niz ta z piosenki :)sztuka to troche "przesadzona" forma opowiadania o rzeczywistosci,artysci celowo stosuja hiperbolę,zeby jeszcze bardziej zoobraznowac i unaocznic,odbiorca to co chca przekazac,gdyby tak nie było ,piosenki nie wzbudzały by wiele emocji masz kogos?:) w ogole depesze spiewaja chyba o miłosci wiekszosc piosenek,takiej nieco naiwnej moze..ale jednak istniejacej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×