Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NMr ...

Wierzycie w czyste intencje w tego typu relacji?

Polecane posty

Gość NMr ...

Ona mezatka z 5-letnim stazem, on singiel - wolny strzelec. Do tej pory laczyla ich praca, swoista nic porozumienia. W tej chwili mija pol roku, odkad on "rozstal sie zawodo" z nia. Mimo, ze juz tyle miesiecy nie pracuja ze soba, to pozostal jakis sentyment. Ona nie pozwala, aby on sie zbytnio oddalil w relacjach z nia. Pyta co u niego, jak sobie radzi, on rowniez nie jest obojetny. Spotykaja sie od czasu do czasu, lacza ich wspolne interesy, mimo ze juz w tej samej firmie nie pracuja. Ona nawet jest sklonna zaprosic go na kawe do siebie do domu, gdy nie ma jej meza. On bezinteresownie ja wspiera w trudnych chwilach, proponuje spotkania, kontynuuje kontakt telefoniczny, smsowy, proponuje spotkania. Czy wierzycie w czyste intencje w tego typu relacji? Czy to przypadkiem nie jest stapanie po kruchym lodzie, przedwstep do jakiejs blizszej relacji - byc moze romansu? Jak Wam sie wydaje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam sie na rzeczy
a ty kim jestes z tych dwojga? .... bo jezeli facet to odradzam, ona meza nie zostawi bo kobietom to bardzo ciezko przychodzi a facet zaangazuje sie uczuciowo i pozniej bedzie cierpial dlugie miesiace. Jezeli jestes kobieta to dla jego dobra daj mu spokoj. Najpierw trzeba zakonczyc jeden zwiazek zeby zaczynac drugi. A tak na marginesie to romanse w pracy sa tak slepe i pelne naiwnosci jak slepe bylo dawne "chodzenie z soba" Stanowczo odradzam i radze jak najszybciej zakonczyc w innnym wypadku wszyscy beda tylko cierpiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość limes_limes
W ogóle wszelkie romanse na serio są bardzo męczące. No chyba, że mamy do czynienia z romansem dziewiętnastowiecznym , gdzie wszyscy (żony mężowie - obu stron) wiedzą wszystko o wszystkich. Ale to nie w "nowoczesnych" i "szczerych" obecnych czasach, gdzie za mąż wychodzi się wyłącznie z miłości a druga osoba z chwilą założenia obrączki na palec staje się własnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość limes_limes
Moim zdaniem, a to wiem (a nie, że tylko przypuszczam), czyste intencje występują tylko PO romansie a nie PRZED ewentualnym romansem. Czyli chodzi mi o to, że jak już przejdziecie przez słodycz i gorycz romansu, to możecie stać się przyjaciółmi. Ale fakty są takie, że jak już raz się poparzysz, to drugi raz nie wkładasz ręki do ognia - mimo, że tak bajecznie wygląda. ... niestety ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe :D
Jeżeli Ona nawet jest sklonna zaprosic go na kawe do siebie do domu, gdy nie ma jej meza, to już o czymś świadczy. Gdyby kolega był jej obojętny zaprosiłaby go na kawę, gdy mąż jest w domu, bo nie miałoby to znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,nbmb,bn,nb,
co do tej kawki pod nieobecność męża... wytłumaczeniem może być np.jego zazdrość.. lub niemożność przeprowadzenie swobodnej rozmowy podczas jego obecności w domu... : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
to prowadzi tylko do sexu, to oczywiste, po co te spotkania na kawe jak meza w domu nie ma?? Koles jest wolny ale laska ma meza i powinna z tym skonczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam sie na rzeczy
tak, tak, baju baju bedziemy w raju,...kobietka ma ochote na malutki, platoniczny flirt za plecami meza. Gdyby miala uczciwe zamiary to odeszlaby od meza a nie prowadzila podwojna gre. Pakowanie sie w jakiekolwiek relacje z mezatkami to gra ktora skonczy sie zawsze bardzo zle dla wszystkich. Lepiej chyba isc do Agencji towarzyskiej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gra gra gra warta swieczki
ale przeciez niewinny flirt, celem sprawdzenia swojej atrakcyjnosci, to nic wielkiego - nie wieszajcie psow na tej kobiecie. do wiekszosci malzenstw puka w koncu rutyna, a taki flirt (trzymany w stosownych granicach) dziala tylko na korzysc. ale jesli faktycznie, ta mezatka ma ochote na skok w bok, to nie bede jej bronic. romanse za plecami malzonka to cos, co powinno sie pietnowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykorzystany przez mezatke
no wlasnie, stosowne granice??? a czy sercu i uczuciom mozna podyktowac cokolwiek, ustalic jakies granice? ryzyko zakochania jest tak duze, ze lepiej trzymac sie od flirtow w pracy z daleka. Panowie! nie pakujcie sie w romanse z mezatkami bo nic z tego i tak nie bedzie bo kobiety dostaja pietra jak tylko zaczyna byc powazniej. Co to za satysfakcja, dowartosciowywac ja w tygodniu a ona w weekendy robi namietnie loda swojemu mezowi, bzyka sie z nim godzinami a ty siedzisz sam w chacie i tesknisz do niej. Czekasz az cholerny weekend skonczy sie wreszcie i bedziesz mogl znowu ja spotkac i tak na okraglo. To poprostu bezsensowna kolomyja, panowie, chlopcy nie badzcie glupcami i nie dajcie sie nabrac na takie cos. Mezatki chca was tylko wykorzystac do zaspokojenia glodu namietnych uczuc bo w ich zwiazakch tego juz nie ma, ale dla was nie zostawia tego co budowaly przez tyle lat, wola zyc w zwiazku bez uczuc ale dla milosci nie poswieca domu, samochodu, ogrodka i kasy w banku. Wasza milosc nie jest duzo warta. Jest mniej warta od tego nudnego zycia z obojetnym facetem, ale z wiekszym poczuciem bezpieczenstwa. Dla tego bezpieczenstwa wola zyc bez milosci, namietnosci i wystraczy im tylko jakis naiwny adorator w pracy, ktory wypelni te luki w jej w glowie. Nie badzie glupi, nie dajcie sie w to wciagnac. Poszukajcie wolnej kobiety, ktora dla was poswieci wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×