pomozcie prosze:(

Spozniajacy sie okres to zwyczajna sprawa, wiem. Jednak w moim przypadku miesiaczka byla bardzo, bardzo regularna. Niemal z zegarkiem w reku, 30 dnia, bum! i po problemie. W styczniu/lutym zauwazylam pierwsze spoznienie. Jakies 2 dni, nie pamietam dokladnie, bo uznalam,ze to blahostka. Kolejen razy, opoznienie juz bylo bardzo znaczace, tydzien lub dluzej. Bardzo mnie to niepokoi. Macie moze jakies pomysly, co do diaska sie dzieje? Bardzo licze na wasza pomoc, pozdrawiam!

Skoro tak cię to nurtuje możesz iść ostatecznie do lekarza :) Może ostatnio dużo się stresowałaś?

Dziekuje za rade :)) Mam juz umowiona wizyte pod kiniec miesiaca, ale do tego czasu ten chochlik bedzie siedzial mi w glowie. I owszem jestem pod wielkim cisnieniem w tym roku, ale dziwi mnie fakt, zeby to mialo az tak duzy wplyw na moj cykl...

moze jeszcze ktos poradzi?