Jestem sama, dopiero to zauważyłam

Jestem samotna :( Przykro mi z tego powodu, że wszyscy wokół kogoś mają, a ja zostałam jak zwykle sama. Brak mi drugiej osoby. To nie jest też tak, że każdy kogoś ma to i ja chcę, tylko kiedy widzi się wkoło tyle zakochanych par jednak czuć, że czegoś Ci brak. Nie wiem nawet w czym leży problem. Wychodzę do ludzi, poznaję dużo nowych osób, ale nikt mnie nawet specjalnie nie kręci. Nie mam jakichś mega wymagać, chciałabym się przede wszystkim dogadywać z facetem, nadawać na tych samych falach, a nie, że nawet tematu do rozmowy nie ma. Jak na ten moment to nawet nikogo takiego nie poznałam. Wiem, że i mój czas nadejdzie i, że powinnam to olać, żyć swoim życiem itp. itd. Staram się tak robić, oddaję się pasjom, spędzam czas ze znajomymi (to jeszcze daje mi radość), ale niedługo wszyscy się sparują i zostanę ja. W końcu ile można?

ile masz lat?

Tak, za mało za takie narzekania, ale muszę gdzieś wylać swoje frustracje - 20

a ja znow nie wychodze

może to tak na wiosnę cipka mnie zaswędziała?:(

tak to zwykle bywa, że piękne koleżanki już od dawna są rozwódkami z trojgiem dzieci na koszt państwa albo żyje z alimentów a panna 'pasztetowa' zawsze panną pozostanie jako pasztetka

///

W sumie to co mi przyszło do głowy, że na tym forum ktoś mi pomoże?

jak przychodzi wiosna to tak jest ;) sama tak mam.

żyj dla siebie, bądź egoistką, skoro nikt ci się nie podoba to po co narzekasz

Cały czas zyję dla siebie, ale ile można?