co sadzicie o tej sytuacji tak obiektywnie?

Wczoraj miałam urodziny. Mój facet powiedział ,że przyjedzie dopiero wieczorem bo wcześniej jest zajęty ( móg ł przyjechać wczesniej bo sam sobie ustala czas pracy wiec troche mi przykro było ,ale powiedzialam , że jak nie może wczesniej to ok) . Postanowiłam więc ,że przed zajęciami popołudniu pojde sobie na zakupy z koleżanką bo chciałam coś sobie kupic z okazji urodzin. Zeszło nam pare godzin bo jeszcze coś zjadlyśmy i wrociłam do domu tuż przed zajęciami. Po zajęciach praktycznie zaraz przyjechał mój facet i miał pretensje ,że nie przygotowałam swoich urodzin , nie przygotowałam nic do jedzenia tylko musielismy zamawiać pizze, że powinnam go potraktować jak gościa... A gdybym chciala szykować coś tzn gotować , sprzatac itd to bym nigdzie sie z domu nie ruszyła ,a chciałam zrobic sobie przyjemnosc w urodziny... kto miał racje?

ty miałaś rację, twoje urodziny i ty je spędziłaś tak jak chciałaś, ja nigdy nie robię urodzin, ja akurat wolałabym zaprosić swojego faceta na obiad albo zamówić właśnie pizzę, ja w moje urodziny nic nie robię

nie gotuję, nie sprzątam- to jest mój dzień i jest on wolny od jakichkolwiek prac (oprócz pracy zawodowej)

.

hłe hłe on już cię przyzwyczaja do roli kury domowej:D nie daj sie

no własnie ja też chciała zrobic dzien dla siebie... a tak to bym caly dzien np spzratała , gotowała , albo nawet jak nie cały dzien to i tak bym nigdzie nie zdażyła wyjsc

spędziłaś je jak chciałaś, tylko po co umawiałaś się ze swoim facetem na wieczór??? z tego co napisałaś, to wlaśnietego nie nie był Ci do nieczego potrzebny

Twoje urodziny -bo na początku umawialismy się ,że przyjedzie wcześniej i spedzimy razem cały dzien . A później on stwierdził,że zdąży dopiero na wieczór i tak wyszło ... ja już nie chciałam rezygonować z jego przyjazdu skoro chciał przyjechać to myslałam ,że chociaż wieczór miło spedzimy ... Ale nie bylo zbyt miło bo robił mi wyrzuty , potem był seks ,a potem on zasnął i taki nasz cały wieczór...

w ogole był nie przyjemny , szczerze mówiąc to nawet zastanawiam sie czy ten zwiazek ma delej sens bo on cigale mnie krytykuje

Twój facet zachował się bardzo niefajnie, tym bardziej, że to dzień Twoich urodzin.Kompletnie nie rozumiem o co miał pretensje, skoro chciał zjeść coś innego niż pizza mógł sam zaprosić Cie na kolacje w ramach prezentu urodzinowego. Ale nie przejmuj się, przecież tonie jest powód do kłótni czy obrażania się.

nie jest powód do kłotni może ,ale przykro mi sie jakoś zrobiło...

up