Moja opinia i rada dla bezrobotnych

" pracodawcom z małych i średnich przedsiębiorstw nic nie ułatwia, jakby podatki nie były takie wysokie " A po co płacić wysokie podatki? Są przecież możliwości płacić małe albo i wcale! :-D

Minoara, powiedz to mojej głupiej rodzinie na czele z matką

A ja Wam powiem tak Nie narzekajcie!!! bo w Polsce nie jest aż tak źle !! Tak naprawde to bogatych krajów na swiecie gdzie mozna życ w luksucie jest mala garstka a i tak w tych krajach jest wielu bezrobotnych,bezdomnych głodnych itp Jedźcie do Egiptu,libii,iraku ,brazylii czy innych krajów a zobaczycie w jakich to" luksusach" żyją ludzie A co do pracy -sama raczej nie przyjdzie Trzeba ruszyć tyl.ek i chodzić po firmach i pytać a nie wysyłać cv mailem!!!!! Znam wielu przedsiębiorców którzy nigdy by nie ogłosili sie że potrzebują pracownika!!!poprostu czekaja Ja sama od razu znalazlam pracę poszłam zapytałam- zostawilam cv i tego samego dnia do mnie zadzwonili!!! ale jesli ktoś wierzy że wysyłajac cv na ogloszenie zamieszczone np w internecie znajdzie pracę-jest w błędzie

ja wysłałem mailem..nie ogłaszali się..prace mam więc nie uogólniaj dziecko

" ale jesli ktoś wierzy że wysyłajac cv na ogloszenie zamieszczone np w internecie znajdzie pracę-jest w błędzie" ty jesteś w błędzie ...można dostac pracę jeśli ma się doświadczenie wymagane przez pracodawcę i troszkę szczęścia oczywiście

moją radą dla bezrobotnych jest własny biznes. Pracy u nas w kraju faktycznie jest nie za dużo a otworzenie firmy wcale nie musi wymagać dużych pieniędzy, tym bardziej że zawsze można postarać się o dofinansowanie. Mój kuzyn założył 2 lata temu małą knajpkę, wprawdzie miał trochę odłożonych pieniędzy ale załatwił sobie też spore dofinansowanie. Najważniejsza jest zawsze reklama na początku. Od razu można go było wyszukać w Panoramie firm, jego strona internetowa pojawiała się na pierwszej stronie i bardzo szybko zaczął zarabiać. Teraz powodzi mu się już całkiem nieźle na pewno pracując u kogoś nigdzie by tyle nie zarobił.

Witam, oto moja kariera skończyłam studia mgr inż. zootechnik, skończyłam po dyplomówkę na zarządzaniu, zrobiłam 2kursy (państwowe zawodowy), znam angielskie na poziomie komunikatywnym: po studiach zrobiłam staż w państwówce skierowana z UP byłam tam 6miesiecy(jeden wielki bajzel ale nawiązałam kontakty tj dałam się poznać z dobrej strony i obiecali ze jak będzie miejsce pracy to dadza znać. Po stażu dorabiałam u znajomej w biurze nieruchomości za paliwo i procent od klienta(i ciagle szukałam czegos w zawodzie).Znalazłam prace w zawodzie ale nie z bydłem tylko psami i kotami(pełniłam dosyć odpowiedzialne stanowisko-podawałam leki,pilnowałam jedzenia i obsługiwałam klientów- w brew pozorom naprawdę musiałam wykazywać się wiedzą i umiejętnościami żeby tam pracować). I po ok 15miesiacach od skończenia stażu odezwali się, zebym przyszła bo jest jakas afera i na pewno nikogo z ramienia partii nie zatrudnia bo dziennikarze węszą i mam szanse bo znam temat itd. takim sposobem myślałam ze dostałam fajna stabilna prace (ależ byłam naiwna) najpierw dostałam umowę na 6m kolejna na 1rok a kolejna ... nie na stałe ! tylko też na rok bo weszła ustawo w związku z kryzysem itd.!!! Niestety musiałam zaryzykować i zaszłam w ciąże lata leciały a mąż się niecierpliwił bo wiadomo kiedyś dziecko trzeba urodzić i wychować a właśnie kończyłam 30lat! Po urlopie macierzyńskim wróciłam do pracy i właśnie kończyła mi się umowa której mi nie przedłużyli! Wszyscy mi podziękowali itd. ale niestety panu prezesowi już nikt na rączki nie patrzył i pewnie miał kogoś na moje miejsce i tak pięknie zgodnie z prawem zostawili mnie z małym dzieckiem bez pracy! teraz syn ma 3lata a ja cięgle szukam. Proszę podpowiedzcie co jest nie tak? (przepraszam za literówki i nie dociągnięcia w mojej wypowiedzi ale naprawdę już nie mam siły). Chcę podjąć pracę w zawodzie ale mam same kłody pod nogami moje cv się nie przebija a jak już mnie poproszą to każdy mówi ta przerwa 3letnie już pani wypadła z obiegu... Mąż mówi nie poddawaj się ale ja już straciłam nadzieję, chyba mój los to siedzenie w domu na garnuszku męża - dramat!

bo mamy chory kraj , chory rząd co włazi obcym państwom w d**ę a nie dba o własnych obywateli, niestety, a ludzie się kryzysem tylko zasłaniają ,żeby wyzyskiwać dalej i więcej zarabiać, ja jestem na stażu i robię wszystko nawet robotę do domu przynoszę

tak wycierają mordę p********e chamy kryzysem , jak zatrudniają to najchętniej stażystów i wolontariuszy , pracownik za darmo i wyzysk , p********y kraj z zasranym rządem , oni się nie martwią bo w ciągu roku mają więcej niz ty szanowny rodaku się naharujesz przez całe ,życie :( taka prawda rząd to złodzieje a takie szaraki na nich jeszcze robią

SAPIENTI proszę o KONKRETY. Piszesz coś jakbyś chciał, a nie mógł i to jest niestety Polski rynek pracy. Jak oferujesz coś takiego to z miejsca podziękuje . WIĘC JAK BĘDZIE Z TYMI KONKRETAMI? Bo jestem bezrobotna już rok, po studiach, jestem jednym słowem, zdesperowana.

sapienti to ponoć oszust, nie gadajcie z tym burakiem ;)

popieram przedmówcę

moja rada jest taka: wyjechaą z tego POJ.EBANEGO KRAJU za granicę, tam znaleźć pracę bez łaski, osiedlić się, nauczyć języka i zapomnieć że na mapie jest taki pop.ierdolony kraj jak polska /celowo z małej litery/

Ja sugeruję spojrzeć na te oferty http://www.gowork.pl/opinie_czytaj,209