public places

@nei_nei a czy fantazje nie mogą być spełniane w sposób spontaniczny? Czy napisałem gdziekolwiek, że chcę się umówić z jakąś kobietą w parku po to żeby dać sobie nawzajem odrobinę przyjemności? Napisałem tylko co mnie podnieca i co sprawia mi radochę. Moja akcja na klatce nie wyglądała tak, że siedziałem z partnerką w mieszkaniu i doszliśmy do wniosku: choć wyjdziemy na klatkę i się będziemy tam kochać. Wracaliśmy z imprezy do domu, a że byliśmy nakręceni zaczęliśmy już na klatce. Skończyliśmy w mieszkaniu. proste i mam nadzieję, że też wyczuwasz o czym piszę... :)

@kasia.. W windzie jeszcze nie miałem okazji. I tu jest duże ryzyko, że ktoś szybko przerwie. Mniej mnie kręci taka sytuacja... aczkolwiek nie mówię, że nigdy nie spróbuję ;)

Dobra, uscislijmy : jestem przeciwna nachalnemu epatowaniu własns seksualnością i narzucaniu swojego widoku w niedwuznacznej sytuacji obcym, którzy mogą sobie tego nie rzyczyc. Tak więc seks w przebieralniach, salach kinowych, autobusach itp. Raczej odpada. Natomiast wszelkiego rodzaju obmacywanki mam gdzieś, to mnie nie rusza i śladów w otoczeniu w postaci plam spermy czy zużytych kondomow nie zostawia. Ale też nie nazwałabym tego "seksem w miejscu publicznym". Nie każde pomacanie tylka można nazwać seksem :P A obsciskiwac na ulicy itp. żeby podkręcić atmosferę to lubi większość ludzi i jest to tak oczywiste, jak to, że ludzie w ogóle uprawiają seks i tematu o tym zakładać nie ma po co. Sadzilam na początku, ze rozmawiaamy tu konkretnie o stosunkach w miejscach publicznych, a skoro tak nie jest to temat dla mnie jest wyczerpany :) miłego popołudnia :)

ok, temate może faktycznie za mocno się rozmywa, zwłaszcza, że ty cały czas idziesz w stronę doggingu a ja bardziej lajtowo;)...nie napiszę już nic:( teraz jest mi tak bardzo przykro :( ;)

"Moja akcja na klatce nie wyglądała tak, że siedziałem z partnerką w mieszkaniu i doszliśmy do wniosku: choć wyjdziemy na klatkę i się będziemy tam kochać. Wracaliśmy z imprezy do domu, a że byliśmy nakręceni zaczęliśmy już na klatce. Skończyliśmy w mieszkaniu. proste i mam nadzieję, że też wyczuwasz o czym piszę..." I Tak to robi większość osób na jakimś etapie swojego życia, więc wybacz, ze nie załapalam, ze jest to temat na temat :P

@nei_nei rozmawialiśmy o seksie w plenerze, przestrzeni miejskiej (może to bardziej słuszne określenie niż public places). Nie chodziło mi o świdome wystawianie się na widok postronnych osób, tylko o adrenalinkę, że ktoś może się pojawić... To jest duża różnica. Mam nadzieję, że teraz zostałem w pełni zrozumiały. Również życzę miłego dnia :)

@ranya nie zrób z tego żalu nic głupiego ;)

jak zablokujesz to nie tak szybko

@nei_nei musisz zmienić nick na "pani profesor", "wiem lepiej", "już to przerabiałam", "nic nowego", "szkoda pisać". Zarzuć ciekawy temacik to się przeniesiemy ;)

za późno:( skaczę i piesze z tel. który mam jeszcze przez chwilę w ręku, żebyście nie myśleli, że to żart

hahahaha!:D

No co ty, ja tylko pasozytuje na innych :P moje tematy sa zbyt cenne by je upubliczniac :P

@nei_nei Domyślam się, że jesteś również zbyt dobra w łóżku, żeby z kimkolwiek w nim wylądować :D

@ranya napisz, z którego mostu to podpłynę, żeby Cię dobić gdyby próba okazała się nieudana ;)

Bingo! Czyli jednak jak chcesz, tp potrafisz zabłysnąć!

„napisz, z którego mostu to podpłynę, żeby Cię dobić gdyby próba okazała się nieudana" Tym razem powstrzymam się od niewybrednych żartów.

Kierbedzia , tego z piaskarzy Gierymskiego ;) nie skaczę, za bardzo boli mnie dziś głowa

@nei_nei nie sztuką jest błyszczeć na matowym tle... :P

@ranya dobra decyzja! Wiedziałem, że Cię zmotywuję ;)