wkurza mnie moja kuzynka która ma syna lenia

moja kuzynka ma syna 24 letniego który sie nie uczy i nie pracuje tylko siedzi w domu i gra na kompie w jakies tibie, jest otyły , ona mu szykuje obiadki, desery , on kupuje sobie piwa mówi że on nie pójdzie do pracy bo mało płaca a on za marne grosze nie będzie robił śmieje się z mojego syna który pracuje w fabryce żyletek Gillette , mówiże za takie pieniądze to oni doopy z łóżka by nie podnieśli uważacie że ma racje ?

nie mają, lepiej się czujesz teraz?

lenie i obiboki, niech siedzi przed kompem i sie objada az kiedys z tej otylosci znajdzie sie w szpitalu... wcale bym z takimi nie dyskutowala

Wiesz, ja też jestem zdania, że dzisiejsze płace są marne, ale wyznaję zasadę, że lepiej być plus tysiąc sto sześćdziesiąt do przodu niż mieć zero w kieszeni. Inaczej, jak ma się pracę i szuka lepszej, wtedy ten czynnik wygląda inaczej, bo wiadomo, że jak już mam te około 1200 teraz, to szukam pracy, gdzie zarobię więcej ... wiadomo, że nie 50-100 zł, ale sporo więcej i wtedy można wybrzydzać. Kuzynka popełnia błąd, popiera jeszcze syna swoim postępowaniem. Skoro nie pracuje, to chociaż zagonić go do roboty w domu, a nie pod nosek serwować pyszności. I jeszcze pewnie na te piwka to sama mu daje ... ale może obudzi się za lat kilka, jak się okaże, że jej syn nie ma szans na ułożenie sobie życia, bo nie znajdzie panny, która chciałaby takiego lesera utrzymywać.

I wiesz co? Ja nie pozwoliłabym nikomu się śmiać z mojego dziecka, gdyby trafiło na nas - w sensie, że mój syn pracuje za najniższą krajową, a czyjś syn nie, bo taki "ambitny" i czeka na pracę za kilka tysięcy, w której nawet się nie spoci (czy to z wysiłku, czy stresu). Od razu te śmichy ucięłabym krótko : jemu przynajmniej jakis staż leci, od czegoś trzeba zacząć i za kilka lat taki chłopak, no już mężczyzna, będzie miał co wpisać w cv w pozycji "doświadczenie zawodowe", zawsze to szansa, że znajdzie szybciej lepszą pracę, albo że nawet w tej gdzie jest z czasem awansuje, jak się wykaże pracowitością. Pozwalasz na śmianie się z twojego syna? Akurat to im powinno być wstyd.

na ich utrzymanie zapieprza ojciec za granicą, a ona z synkiem siedzi i go chwali że jest super a on śpi do południa, ona zamyka drzwi kiedyś jej mąż ją opieprzył że mówi - niech sobie śpi a on musi zapieprzać nie wiem co myśleć o takich ludziach, tym bardziej że ona nabija się ze mnie, z pracy mojej i męża tez sie nabija ale mniejsza z tym jej syn nie chce pójśc pracować do fabryki , kiedyś poszedł na miesiąc i zrezygnował bo się narobił i dużo nadgodzin było , a zarobił 1800 zł na rękę ja przychodzę do niej a na stole micha i pełno chałwy w niej z sezamem, napoi słodzonych , siedzą , jedzą i śmieja się z ludzi, okropność

ona sie z nas śmieje ale ja nie mam odwagi się odgryźć bo nie chcę jej przykrości zrobić mój syn jest przystojny, szczupły, trenuje to mam powiedzieć że jej jest grubol i leń ? nie chce jej sprawiać bólu, taka jestem, nie wiem czy dobrze robię

mój piekny synek, ja kocham go tak bardzo, że jak wróci z pracy to zrobię mu masaż z niespodzianką, niech sobie chłopak ulży po tych codziennych treningach

tyle, ze ten jej grubasek grajac w gry online i sprzedajac konta/przedmioty/kase z gry na allegro zarobi znacznie wiecej niz twoj synek w fabryce zyletek i nie narobi sie przy tym

nie maja racji , syn koleżanki powinien albo sie uczyc ,albo pracować bo zle skonczy w zyciu, bedzie cały czas na garnuszku mamusi do nie wiemkiedy

EWCIA x jaaasne :) moj chlopak tez w to gral wiec wiem ze przesadzasz z tA WIELKA KASA ZA GRY X I TU CHODZi O BARDZIEJ PRZYSZLOSCIOWE MYSLENIE, malo ktory pracodawca w przyszlosci bedzie zainteresowany przegrancem i leniem ktory ma kilkuletnie dziury w CV, bo tacu ludzie z reguly nie maja ambicji i sa leniwi

za 12-- tez by lezec wolala sory

nie przesadzam, zalezy jak sobie radzi i co ma na sprzedaz twoj chlopak gral dla przyjemnosci wiec duzo tam nie osiagnal, a tacy maniacy graja po 16h dziennie i skupiaja sie na zdobywaniu kasy/przedmiotow. zreszta, zawsze tez moga streamowac i zarabiac calkiem sporo na reklamach nawet jesli maja tylko 200 widzow dziennie

starałam się zawsze ograniczać synowi siedzenie przed kompem , uprawia sport , czasem posiedzi w necie trochę a zdobywanie kont w grach to chyba nie zdajesz sobie sprawy ile to czasu pochłania, taki człowiek jest uzalezniony jak od narkotyków, gra i gra, w nocy, śpi do południa, je byle co nie wiem czym tu sie fascynować zarobionymi pieniędzmi za sprzedaż kont czy postaci z gry