co dalej? jestem po prawie, w wieku 25 lat...bez pracy

Emigrować? Trochę szkoda sprzedawać bułki/sprzątać po ciężkich pięcioletnich studiach...ale tutaj nawet o pracę w piekarni ciężko dla absolwenta prawa. Zmienić miasto? Ale jestem ze stolicy, tu szanse na pracę powinnam mieć największe. Czekać? Uciekać? Zaczęłam aplikację, ale przestaję widzieć sens...5000 rocznie, a perspektywy kiepskie. Co robić, co robić? Pytałam mamę, pytałam koleżanki, pora na Kafeterię...

no jak zaczęłas aplikację to w czym problem dziewczyno? :)

i co chciałabyś docelowo robić jako prawnik, ale generalnie myślę, że jeśli stać Cię na aplikację i już ją zaczęłaś, to ukończenie jej byłoby dobrą opcją... tytuł adwokata/radcy przed nazwiskiem dużo zmienia w kontaktach z klientem

w razie czego za granicą też miałabyś inny start jako polski adwokat/radca (jeśli rzecz jasna chciałabyś za granicą zajmować się prawem)

ludzie, co kogo obchodzi za granicą ktoś po polskim prawie? no bez jaaaaaj

o ile się przystosuje, to jak najbardziej obchodzi

skoro jesteś na aplikacji i nie pracujesz w kancelarii to kiepsko z tobą jest

autorko odpowiedz na nurtujące nas pytania!!

Otworzyć własny biznes oparty na znajomości prawa :)

a kto ci każe sprzątać lub sprzedawać bułki po studiach... skoro byłaś tak ambitna aby ukończyć takie studia to i pracę powinnaś znaleźć. Hah.. no tak... jak ja to mówię: Łatwo skończyć studia- to każdy głupi może. Gorzej coś z nich wynieść w głowie i potem pracę znaleźć. Czyżbyś była z tych głupich?

emigracja to jedyne wyjscie, jak znasz jezyk to tam tez mozesz pracowac rpzeciez w zawodzie

rwrwerwerwe - chyba nie wiesz co piszesz ;) Komu przyda się np. w UK znajomość prawa obowiązującego w Polsce? :P

A może warto było się zastanowić PRZED studiami? Teraz zadajesz sobie pytanie które powinnaś kilka lat temu.