Boze jak ja cierpie...czy to się kiedyś skonczy? :(

to nie pozsotaje nic innego jak wyciągnąć wnioski z poprzednich relacji ..ale nie na zasadzie "facet to świnia" ...ile masz lat ?

Laguna Beach piszesz ,że twój facet robi co chce ,,a co on takiego robi ?

..leczylam sie 3 lata.. mimo ze jestem w zwiazku juz od jakiegos czasu.. niby sie wyleczylam z niego, bo nie widzialam go juz jakis czas, urwalam kontakty z osobami, ktore zamienily z nim chociaz slowo.. ale gdybym zobaczyla go to pewnie wszystko wrociloby jak bumerang..

no cóż twoj obecny robi za tnz klina ..tez kiedyś służyłem jako klin ,ale też i wiele sie z tej znajomości nauczyłem dla siebie

"kiedy się cała oddałam" to zaczęło się psuć - czyli co zrobiłaś konkretnie?

Nic nie trwa wiecznie, ani "wielka milosc", ani cierpienie. Musi minac czas, ktory pozwoli zagoic rany serca.... Na spokojnie przemysl sobie, czy chcialabys na zawsze byc z facetem, ktory po miesiacu ma nowa dziewczyne ? - BO JA NIE ! A co by bylo, gdybyscie byli malzenstwem i On nie bylby wiernym mezem ? Zobaczysz, przyjdzie taki dzien, w ktorym zobaczysz jego wszystkie wady i zrozumiesz, ze jest czlowiekiem, ktory nie zaslugiwal na Twoje uczucie i oddanie. Amen

cierpienie trwa kilka miesięcy, góra parę lat ale to wyjątkowo ... Czas leczy rany ale trzeba pomagać czasowi i postarać się wszystko co przypomimna przeszłość wyeliminować z życia. Im skuteczniej to zrobisz tym zdrowienie będzie szybsze.

miłość jest podobna do alkoholizmu i podobnie się niej wychodzi !!! Najpierw trzeba chcieć.

kiedy sie cała oddałam - byłam tylko jego, liczył sie tylko on, najwazniesze dla mnie było spedzenie czasu z NIM, CAŁKOWITA WIERNOSC, BRAK SWOJEGO ZYCIA. wIEM, TO BYŁ OGROMNY BŁAD....

no a co się stało, żę CIę zostawił? dla niej Cie olał? jak przestaniesz go widywać to i Ci przejdzie bo najgorsze jest patrzenie na tego kogoś, a już patrzenie na niego z inną to chyba musi być starszne:( ale prejdzie Ci i to szybciej niż myślisz:) uwierz mi, że jeszcze będziesz się z tego śmiała i wspominała to jako jakiś tam epizodzik w Twoim życiu, wiem, żę teraz w to nie wierzysz bo cierpisz, ale szybciej się podniesiesz niż myślisz:*

stwierdzil,ze sie wypalił...ale on tez na to miałam wpływ bo się zmienił odkad ją poznał...a teraz przy niej zahcowuje sie jak palant. Taka para dewot z nich jest