Czy zawsze wiecie o co chodzi swoim facetom?

Na ogół dobrze się dogaduje ze swoim M. Ale czasem są takie momenty że nie mam pojęcia o co mu chodzi. Nie dawno miałam taką bardzo dziwną sytuacje. Najpierw wyzwał mnie od zazdrośnic, nie dał dojść do słowa, prawie trzasnął słuchawką, a teraz nie ma szans z nim pogadać. A ja za nic nie potrafię dojść o co mu chodzi.

to nie dochodź jak mu przejdzie to moze bedzie łaskaw ci wyjasnić... o ile bedzie cie to nadal interesowało

Właśnie tak się zastanawiam. Czy jej sens zawsze dowiadywać się co mu w głowie siedzi. Potem zawsze tak obróci sytuacje że to ja jestem winna. On nidy nie przeprasza.

nie dochodx tym bardzej :)

mój trzaskał drzwiami i albo wychodził z domu albo siedział w oddzielnym pokoju,zero kontaktu,foch za fochem i okazało się że jest jeszcze jedna,no,ale to troche potrwalo nim się wydało-pogoniłam dziada i wyleczyłam się z niego defitywnie

Może jeszcze napiszę o co według niego jestem zazdrosna. O wyjazd jego siostry za granice, nie do pracy. Może nie jestem za bogata i na wiele luksusów sobie pozwolić nie mogę. Ale na wakacje mogę pojechać. Mój tata powiedział że mogłabym pojechać do Anglii do kuzyna. I od razu zastrzegł że nie do pracy tylko na wakacje. M dobrze o tym wie, dlatego tym bardziej nie wiem o co mu chodzi.

o cokolwiek by mu nie chodziło - nie pisz sie na rolę zawsze winnego chłopca do bicia dla kolesia dla którego osoba bliska jest workiem treningowym

Jak ochłonie się sam odezwie zapytaj co to miało znaczyć. Na dłuższą metę z osobą okręcającą kota ogonem i nie znającą kilku podstawowych słów nie da się być.

Można powiedzieć że już na dłuższą metę to się ciągnie bo staż związku mamy długi. Z tym że bardzo rzadko się kłócimy. Ale teraz strasznie mnie to zdenerwowało bo wychodzę na osobę która nic nie ma i nic nie może. A jakieś małe swoje osiągnięcia już mam na koncie. Nie jest to jakieś nie wiadomo co ale zawsze była z tego zadowolona. Z takimi materialnymi rzeczami, to może i owszem nie mam zbyt wiele rzeczy, gdybym mogła może i bym miała mnóstwo niepotrzebnych gadżetów. Ale mam wszystko co niezbędne do życia i to wcale nie najgorsze. I naprawdę nie widzę powodu żeby zazdrościć wyjazdu ani nawet czegokolwiek jego siostrze. I wydaje mi się że jest w nią zapatrzony. Bo to zawsze była młodsza siostrzyczka. I chyba na siłę nie chce widzieć ile razy się na niej przejechał.

jego zabawy z jego siostrą nie sa twoją sprawą jak chłopiec nie umie oddzielić jednego problemu od drugiego to przynajmniej ty nie wchodź w rolę odbojnika w tej relacji

Jak nie wypracowałaś strategii dotąd to co poradzić? Ludzie ciężko się zmieniają, najpierw muszą zrozumieć, że ta zmiana wyjdzie im na dobre. Skoro on takie podejście miał zawsze to tak będzie.

Z tym że ja go nie chce zmieniać. Chciałabym momentami więcej rozmowy. Zwłaszcza jak jesteśmy daleko od siebie. A tak niestety jest często.