Zawsze jeżdżę po pijaku i nigdy mnie nie złapali

ja po prostu nie umiem inaczej, jak jestem trzeźwy to stresa mam za kółkiem i jeżdże jak ostatni łach, np. po krawężnikach albo na światłóach ostatnio przylałem starej w pysk. Jak wypiję 4 mocne dębowe jeżdżę lepiej od Hołka - płynnie, zdecydowanie i śmieję się z policji. Oni jeżdżą po 8 piwach więc jestem lepszy

na trzezwo to znaczy ze z ciebie pizdfa a niekmierowca. wiec sie nawet nie przyznawaj zes taka fujara.Pewnie przy seksie tez sie denerwujesz bo cie nie staje i musisz sie napic

i nie zkladaj debilu tyle tematow tylko pod roznymi tytulami. Konia zwal moze ci mozg sie odblokuje.